niewiem co o tym myslec....

napisał/a: ewel6 2009-12-22 18:33
witam ! jestem tu pierwszy raz... chcialabym wiedziec co wy myslicie o moim jako takim problemie..... a wiec , jestem juz moim chlopakiem 4 lata.... na swieta mamy sie zreczyc.. ogolnie wyszlo to z mojej inicjatywy,bo kiedys mówilam mu ze chcialabym juz to zrobic,a dokladnie we wakacje...poniewaz jestesmy zpory czas ze soba i chce byc z nim juz na zawsze..... on zgodzil sie... uzbieral pieniadze i kupil mi dosc drogi pierscionek.... teraz czekam do swiat... bedzie to u jego rodziców,jestem tam co weekend wiec mam z nimi dobry kontakt... moi za bardzo nie chca sie tam zjawic sa dziwni.. maja swój swiat i jak widac chyba dosc srednio ich to obchodzi... maja byc tylko same zareczyny bez planowania slubu poniewaz jestesmy jeszcze dosc mlodzi noi waruków do mieszkania razem jescze nie mamy....no to sie rozpisalam,ale ogolnie chodzi mi o to czy waszym zdaniem,chlopak powinien wyjsc z ta inicjatywa? zle sie z tym czuje ze ja mu to zaproponowalam... bylam z nim wybierac pierscionek,bylam sobie sama zamówic kwiaty bo on zekomo pracvuje i nie ma czasdu,no ale juz sam je odbierze... piszcie wszystko co o tym myslicie.... czy ta milosc i zareczyny maja wogole jakas szanse...... ;(

[ Dodano: 2009-12-22, 18:35 ]
napisał/a: ~gość 2009-12-22 18:40
napisal(a):zy ta milosc i zareczyny maja wogole jakas szanse...... ;(

A dlaczego ma nie miec?Skoro zaplanowaliscie zareczyny,to chyba nie ot tak.Gdyby Twoj facet Cie nie kochal,to po prostu by sie na nie nie zgodzil.

A jesli chodzi o cala reszte, to juz zalezy od osobowosci. Jesli nie przeszkadza Ci to,ze oboje ustaliliscie date zareczyn,razem wybieraliscie pierscionek i kwiaty,to ok. Ja np. bym chciala aby zareczyny byly dla mnie totalna niespodzianka Ale to tylko moje zdanie i takie cichutkie marzenie
napisał/a: ewel6 2009-12-22 18:49
no tak... mysle ze kazda dziewczyna chcialaby aby to byla dla niej niespodzinka....
ale mój facet jest taki zwyczajny ;) ciezko jest zeby sam cos wymnyslil.....
ale ogolnie chodzi mi o to czy to wlasnie zle,tylko sie zareczamy bez planowania slubu..... slyszalam ze jak od zareczyn minie rok a nie bedzie slubu zostaja one uniewaznione... boje sie ze to moze jakis przesad który moze wszystko zniszczyc.. ;(
napisał/a: rocky3 2009-12-22 18:56
ewel6 napisal(a): na swieta mamy sie zreczyc.. ogolnie wyszlo to z mojej inicjatywy,bo kiedys mówilam mu ze chcialabym juz to zrobic,a dokladnie we wakacje...poniewaz jestesmy zpory czas ze soba i chce byc z nim juz na zawsze..... on zgodzil sie...


dziwnie to zabrzmialo. ale jezeli oboje tego chcecie to bez roznicy kto wychodzi z inicjatywa.

a przesadami sie nie przejmuj. komus sie zwyczajnie nudzilo, stad takie wymysly.
napisał/a: tymka1 2009-12-23 10:36
e tam.
u mnie moze az tak specyficznie nie bylo, ale wiedzialam, kiedy mi sie oswiadczy.
Wole tak, bo w pewnym sensie jest to dla mnie dowod, ze nie potafi przede mna nic ukrywac ;)
ukrywa tylko cene pierscionka :P sam wybieral, ale sie troche tego balam, bo ma kiepski bizuteryjny gust - ale udalo mu sie, wybral pierscionek wrecz idealny:)

nie martw sie, nie wierz w jakies "przedawnienia" zareczyn i inne pierdoly, to bez sensu.
Macie byc szczesliwi, a jaka do tego szczescia Wasza droga, to juz Wasza sprawa :)
napisał/a: soundtrack 2009-12-23 11:24
ewel6 napisal(a):no tak... mysle ze kazda dziewczyna chcialaby aby to byla dla niej niespodzinka....
ale mój facet jest taki zwyczajny ;) ciezko jest zeby sam cos wymnyslil.....
ale ogolnie chodzi mi o to czy to wlasnie zle,tylko sie zareczamy bez planowania slubu..... slyszalam ze jak od zareczyn minie rok a nie bedzie slubu zostaja one uniewaznione... boje sie ze to moze jakis przesad który moze wszystko zniszczyc.. ;(


e tam. rok przed ślubem może zorganizować dla Ciebie jakąś niespodzianke, ktora zaręczyny odświeży :) kupi kwiaty, zabeirze Cie na romantyczna kolacje i sami dla siebie odnowicie zaręczyny :)
napisał/a: Katherina 2009-12-23 20:00
ewel6 napisal(a):czy ta milosc i zareczyny maja wogole jakas szanse...... ;(

Oczywiście, że mają! Jakby nie chciał, to by się nie zgodził na zaręczyny. a sama piszesz, że
napisal(a):on zgodzil sie... uzbieral pieniadze i kupil mi dosc drogi pierscionek....

zawsze mógł stwierdzić, że "później, później", bo nie ma pieniędzy, bo macie jeszcze czas, bo jesteście jeszcze młodzi - powodów znalazłby tysiąc.

A co do tego, że Ty mu to proponowałaś - mój narzeczony często mi powtarza, że jeśli zapomina mi kupić kwiatka, to mam mu sama przypomnieć, bo on bardzo chciałby, tylko jakoś mu to w danym momencie do głowy nie przychodzi mi jakoś tak dziwnie się dopominać, więc wyobrażam sobie, jak się czujesz, ale może faceci inaczej to odbierają.
napisał/a: tymka1 2009-12-24 10:59
napisal(a):mój narzeczony często mi powtarza, że jeśli zapomina mi kupić kwiatka, to mam mu sama przypomnieć, bo on bardzo chciałby, tylko jakoś mu to w danym momencie do głowy nie przychodzi
napisał/a: ~gość 2009-12-25 20:45
ewel6 ile masz lat jak można wiedzieć?

napisal(a):zekomo pracvuje i nie ma czasdu
jesteście 4 lata razem jak piszesz i nie wierzysz mu że pracuje?

napisal(a):ogolnie wyszlo to z mojej inicjatywy,bo kiedys mówilam mu ze chcialabym juz to zrobic,a dokladnie we wakacje...poniewaz jestesmy zpory czas ze soba i chce byc z nim juz na zawsze..... on zgodzil sie... uzbieral pieniadze i kupil mi dosc drogi pierscionek....
ale ogolnie chodzi mi o to czy waszym zdaniem,chlopak powinien wyjsc z ta inicjatywa? zle sie z tym czuje ze ja mu to zaproponowalam...


zaczęłaś rozmowę on cię poparł, sam uzbierał pieniądze na pierścionek, nie zmuszałaś go do tego, więc w czym problem? nie powinnaś się źle czuć dałaś mu tylko do zrozumienia o co chodzi dokładnie tak jak piszę post wyżej niektórym facetom trzeba powiedzieć co maja zrobić (nie urażając nikogo )
napisał/a: kocia_22 2009-12-29 00:12
ewel6, niczym sie nie przejmuj. moze to nie są twoje wymarzone zareczny, ale ważne jest to co oboje czujecie. nie ma nic w tym złego że to ty zaproponowałaś, tak jak piszą dziewczyny, jakby tego nie chciał to by na to nie przystał. moje zareczyny też nie były z zaskoczenia, był umowiony dzien i tak dalej, pierścionek wybieraliśmy razem.
2 dni temu minał mi rok od zareczyn a ślub dopiero za rok i 4 miesiace, wiec zareczyny powinny być niby "unieważnione" a tymczasem przygotowania trwają pełną parą my wiedzieliśmy w momwncie zareczania sie że o ślubie na razie nie bedziemy rozmawiać, daliśmy sobie "luz" miedzy zareczynami a przygotowaniami, nie widze w tym nic niestosownego a wiec sie nie martw chcieliśmy po prostu zadeklarować nasze zamiary na przyszłość
głowa do góry, niczym sie nie martw, 3mam kciuki
napisał/a: Alina33348 2010-01-06 08:12
Moim zdaniem nie ma najmniejszego znaczenia fakt, że wyszłaś z taką inicjatywą. Poza tym nie zmusiłaś go do niczego - zaproponowałaś tylko. Jeśli byłby to dla niego problem prawdopodobnie zewlekałby z tą decyzją lub nie zgodziłby się.
napisał/a: Nat84 2010-01-07 18:28
to chyba nie zawsze przebiega tak jak na filmach, ja juz pogodzilam sie z ta glupia mysla, ze moje zareczyny nie byly niespodzianka. Ja wybralam pierscionek i podalam rozmiar, wiedzialam, jak jechalismy w gory w moje urodziny, ze to wtedy sie oswiadczy, jeszcze upewnialam sie, ze go nie zapomnial..hahahaha!!! ale i tak bylo pieknie i romantycznie, a niespodzianka byla dla calej rodziny! smutna historia jest taka, ze minely 4 lata, a on nie chce slubu...czas sie rozstac?