Oświadczenie rodzicom o zaręczynach

napisał/a: patulinka944 2012-04-10 18:11
Hej. Ostatnio gnębi mnie sprawa naszych zaręczyn. My osobiście wraz z ukochanym najpierw urządziliśmy zaręczyny tylko między nami. Ale zbliża się czas kiedy wypadałoby powiedzieć rodzicom. Nie wiem jak to dokładniej rozplanować. Czy też wcześniej porozmawiać z mamą i dopiero potem urządzić jakiś uroczysty obiad z kwiatami itp. czy po prostu wraz z P. powiedzieć im, że się zaręczyliśmy. Moi rodzice są dość tradycyjni i również nie zbyt tolerancyjni. Mam dość słuchania tekstów typu: to nie wypada, to jeszcze nie jest twój narzeczony itd. Nie wiem w jaki sposób zorganizować te nasze oficjalne zaręczyny. Proszę o pomoc i z góry dziękuje.
napisał/a: krasnolud1 2012-04-10 18:38
patulinka944, my się najpierw zaręczyliśmy, potem razem powiedzieliśmy o tym rodzicom, a oficjalnie zaręczyny uzgadnialiśmy dopiero później
napisał/a: KokosowaNutka 2012-04-10 18:48
Ja to w ogole nie rozumiem takich pier.dol :P Powiadomienia, obiadki, kwiatki..


Ale jak juz mialabym cos zaproponowac to moze zapros narzeczonego do siebie na obiad jak gdyby nic i wtedy razem ogloscie te wesola nowine :P Bedzie fajne, pozytywne zaskoczenie.
napisał/a: jolika2 2012-04-11 07:20
Ja to właśnie w niedzielę wielkanocną przeżyłam Zrobiliśmy tak. Dzień wcześniej zrobiłam 2 torty. W niedzielę pojechaliśmy z jednym do teściów i tak od słowa do słowa im powiedzieliśmy. Pod wieczór pojechaliśmy do moich i jak już goście poszli to przyszliśmy z drugim tortem i też ich poinformowaliśmy. Pokazaliśmy ulotki i menu weselne z sali i wyszło całkiem dobrze chociaż tez się bałam, ze rodzice będą przeciwni.
napisał/a: patulinka944 2012-04-11 19:32
Gratuluję
napisał/a: Nochee 2012-04-12 18:09
Ja bym zrobila tak:
1. oswiadczyny z moim facetem- sam na sam
2. pochwalenie sie rodzicom co sie stalo , ewentualnie jakies kwiatki i alkohol dla przyszlych tesciow i pytanie narzeczonego czy oni rowniez wyrazaja zgode na slub
3. propozycja obiadu/kolacji na uczczenie zareczyn z obiema stronami

:)
napisał/a: 24aa6b55865ebcf3c8224dc8251d83831239d4c1 2012-11-21 13:29
Mam kilka pytań - czy powiadamiając rodziców o zaręczynach powinienem mieć tylko flaszkę i kwiaty dla rodziców partnerki, czy także coś dla moich? Jak jest w zwyczaju? Oczywiście fajnie, jakby np. narzeczona upiekła ciasto i wręczyć je moim rodzicom, ale ciekaw jestem jak to zwykle wygląda. I czy umawiać się najpierw z rodzicami narzeczonej na spotkanie (lub niech ona to umówi), czy od razu przyjechać we dwoje do jednych i drugich rodziców?
napisał/a: Hecate 2012-11-21 13:36
Inon napisal(a):Mam kilka pytań - czy powiadamiając rodziców o zaręczynach powinienem mieć tylko flaszkę i kwiaty dla rodziców partnerki, czy także coś dla moich? Jak jest w zwyczaju? Oczywiście fajnie, jakby np. narzeczona upiekła ciasto i wręczyć je moim rodzicom, ale ciekaw jestem jak to zwykle wygląda. I czy umawiać się najpierw z rodzicami narzeczonej na spotkanie (lub niech ona to umówi), czy od razu przyjechać we dwoje do jednych i drugich rodziców?


Tradycyjnie kwiaty i flaszkę daję się tylko rodzicom partnerki.

Co do spotkania, wszystko zależy od was. Chcecie im zrobić niespodziankę? Jeżeli tak, to po prostu przyjedźcie bez zapowiedzi. W przeciwnym wypadku powiedzcie, że przyjedziecie na kolacje, bo macie im coś ważnego do powiedzenia. Albo po prostu zaproście ich do siebie na obiad (jeżeli nie mieszkacie z rodzicami), wtedy dwa punkty się automatycznie łączą ;)
napisał/a: Sasinkowa 2012-11-22 11:37
U nas było tak: najpierw nasze prywatne zaręczyny, było to w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, wieczorem Misiek odwoził mnie do domu, gdzie była tylko moja mama (tata w pracy). Kupiliśmy po drodze czekoladki, Misiek wręczył je mamie jednocześnie oznajmiając, że poprosił mnie o rękę, a ja się zgodziłam. Mama ucieszona zadzwoniła do taty i Mu przekazała i tak od słowa do słowa umówiliśmy się na następny dzień na oblewanie zaręczyn Przygotowałam z mamą jakieś przekąski, a Misiek przywiózł butelkę wódki.

Kilka miesięcy później, gdy mieliśmy już zarezerwowaną restaurację weselną, zaprosiliśmy na obiad moich i Jego rodziców, wtedy się poznali.

Następnie miesiąc później, gdy już mieszkałam z Narzeczonym w Jego rodzinnym domu, Jego rodzice zaprosili moich na wielkie grillowanie.

A w najbliższy weekend jadę z Miśkiem i teściami do moich rodziców na obiad i kawę z ciachem. I chyba fajnie to wszystko wyszło, bo każdy zadowolony i kazdy kogoś gdzieś zaprosił