Pierścionek "przedzareczynowy" ...?

napisał/a: jolusia90 2010-08-09 10:30
Ja też dostałam taki pierścionek, tyle że nie nazywałam go przedzaręczynowym... Dał mi go w rocznicę poznania się:) Jest to pewien rodzaj symbolu, tyle, że nie obietnica małżeństwa... Fajna biżuteria OD UKOCHANEGO I TYLE:)
napisał/a: białadama 2010-08-09 11:36
Dla mnie to dziwne i smieszen dostawac pierscionek przedzaręczynowy ;)
napisał/a: ~gość 2010-08-09 13:51
białadama napisal(a):Dla mnie to dziwne i smieszen
dla Ciebie wszystko jest dziwne i śmieszne

ja też dostałam pierścionek 'przedzaręczynowy'... w sumie towarzyszyły mu oświadczyny, ale jeszcze nie takie oficjalne ;)
napisał/a: KarolciaK 2010-08-09 15:51
Rooda666 napisal(a):ja też dostałam pierścionek 'przedzaręczynowy'... w sumie towarzyszyły mu oświadczyny, ale jeszcze nie takie oficjalne ;)

u mnie dokladnie tak samo bylo
napisał/a: Lika 2010-08-10 12:04
Myślę że nie ma w tym nic złego, a wręcz przeciwnie, to bardzo miły gest ze strony Twojego chłopaka i świadczy tym że bardzo Cię kocha i ceni szcześcia życzę i pozdrawiam
napisał/a: Koszsz 2010-08-10 15:42
Też mi się tak wydaje, to naprawdę miłe i świadczy o tym,że za jakiś czas prawdopodobnie czekają cię oświadczyny:) Moje gratulacje. szkoda,że ja nie dostałam takiego pierścionka, miałabym teraz dwa. W takim prezencie fajne jest to,ze może być trochę zwariowany. Mi bardzo podoba się coś takiego http://www.hadrys.pl/index.php?mod=2&lang=&fot=obraczka_sabina bardzo oryginalne
napisał/a: ~gość 2010-08-10 15:54
Dostałam wcześniej na Walentynki pierścionek, ale czy był "przedzaręczynowy"?
Nie wiem.
Miły gest, ale niekonieczny do szczęścia, przynajmniej dla mnie
napisał/a: BlackNeed 2010-08-10 16:24
Kiedyś rozmawiałam z moim ukochanym i powiedziałam mu, że chciałabym abyśmy nosili srebrne obrączki. Okazało się jednak, że mój T. nie lubi nosić biżuterii na palcach (ślubne oczywiście będzie nosił, bo wiadomo to co innego), wiec powiedziałam, że w takim razie choć ja chciałabym nosić jakoś symbol naszej miłości.
Od tamtej rozmowy minęło parę miesięcy i nic, aż do moich urodzin, na które dostałam od ukochanego skromny srebrny pierścionek z cyrkonią. Powiedział mi wręczając go, że to taki pierścionek "na razie".
Nie nazwałabym go przedzaręczynowym. To po prostu mały symbol naszej miłości.

Fajnie jest dostać taki mały prezent.

Osobiście bardzo chciałabym, żebyśmy sie zaręczyli, ale wiem też, ze niestety jeszcze poczekam :( pewnie dość długo, choć przecież nic nie stoi na przeszkodzie...
Ten urodzinowy pierścionek, nie ułatwia on mi czekania na zaręczynowy, wręcz przeciwnie, jak na niego patrzyłam było mi jakoś tak przykro, że to nie ten właściwy.
Dlatego zdecydowałam się, że nie będę go nosić...
Nie noszę go już ok. miesiąca a czy mój T. coś zauważył?
Nie wiem, nie zapytał ani słowem czemu nie noszę...
napisał/a: białadama 2010-08-10 16:40
Rooda666 napisal(a):dla Ciebie wszystko jest dziwne i śmieszne

Omg i nic ci do tego
napisał/a: ~gość 2010-08-10 17:33
białadama napisal(a):Rooda666 napisał/a:
dla Ciebie wszystko jest dziwne i śmieszne

Omg i nic ci do tego
ale mam prawo to skomentować

i koniec
napisał/a: ~gość 2010-08-10 18:04
My mielismy przedzareczynowe obraczki i nie widze w tym nic smiesznego