Pomysł na zaręczyny, co wybrać?

napisał/a: attyla 2012-01-06 13:47
Witajcie, zamierzam niedługo się oświadczyć. Zastanawiam się co będzie lepsze i jak to wszystko zorganizować.

Pierwszy pomysł to zaręczyny w lesie, mamy takie swoje miejsce, które bardzo podoba się dziewczynie, wygląda to mniej więcej jak kładka nad bagienkiem, ale wszystko wygląda naprawdę ładnie. Prowadzi tam szeroka, prosta, leśna droga. Wpadłem na pomysł, żeby na tej drodze ustawić świece albo lampki po obu stronach, podczas drogi zakryłbym jej czymś oczy i pozwolił patrzeć dopiero kiedy wjechalibyśmy na tą udekorowaną leśną drogę. Będąc już przy kładce wysiadłbym z samochodu, otworzył drzwi i zabrał ją na kładkę, która też byłaby oświetlona i tam dałbym jej pierścionek. Zarezerwowałem nocleg w Kazimierzu Dolnym na ten dzień, więc później właśnie tam byśmy pojechali, najpierw na kolację, a potem do pokoju w którym też byłyby świecie, kwiaty i nasze zdjęcia na ścianach.

Mam jednak małe wątpliwości, bo chciałbym żeby napięcie narastało przez cały dzień (najpierw kolacja) i żebym zaręczył się na koniec. Dlatego może lepiej byłoby zabrać ją wcześniej np. na kręgle, basen czy do kina, później pojechać do Kazimierza, tam zjeść kolację, zabrać ją do tak udekorowanego pokoju, włączyć muzykę, poprosić do tańca i wtedy się oświadczyć? Z drugiej strony, ona zawsze mówiła że chciałaby żebym oświadczył się tam w lesie. Jak sądzicie, co będzie lepsze? Może macie jakieś sugestie?
napisał/a: daffodil1 2012-01-06 15:27
attyla, wersja 1, tylko bez waszych zdjęć a pokoju hotelowym :P
napisał/a: ~gość 2012-01-06 15:36
attyla, wersja 1
napisał/a: candela1 2012-01-06 15:38
attyla, w lesie fajnie tylko musisz wliczyć w koszta jekiegoś stróża żeby Ci nikt nie pozabierał tych świeczek czy też lampek No i głupio by było gdyby was w kulminacyjnym momencie leśniczy nakrył i wlepił mandat za "próbę wzniecenia pożaru"...
napisał/a: aneczka98 2012-01-06 15:53
candela napisal(a):No i głupio by było gdyby was w kulminacyjnym momencie leśniczy nakrył i wlepił mandat za "próbę wzniecenia pożaru"...
to samo miałam pisać ;)

Wersja pierwsza jak bardzo mi się podoba, tym bardziej, że spełniłbyś wtedy marzenie swojej dziewczyny :)
A kiedy panujesz te zaręczyny?
napisał/a: errr 2012-01-06 16:16
wersja pierwsza ale bez tych fajerwerków typu lampki, zamykanie oczu, srututu. Miałoby to sens gdybyś tam przetransoprtował stolik z jedzeniem. W ciepłej porze roku.
attyla napisal(a):chciałbym żeby napięcie narastało przez cały dzień
raczej frustracja.
napisał/a: attyla 2012-01-06 16:49
daffodil, dlaczego bez zdjęć?

Mam zamiar zatrudnić kogoś kto te lampki rozstawi albo przynajmniej zapali, kiedy już będziemy blisko.
Bez lampek, zamykania oczu? Moja dziewczyna bardzo lubi to i ogólnie romantyczne klimaty, na pewno z tego nie zrezygnuję.
Powiem jej, że zabieram ją gdzieś i że będziemy tam trochę jechać. Będzie spodziewać się czegoś innego, a po 15 minutach odsłonie jej oczy i zobaczy gdzie jest :)
Zamierzam zrobić to na początku lutego, mam nadzieję że będzie trochę śniegu bo wtedy jest tam bardzo ładnie. Oczywiście musiałbym cały plan zmienić, gdyby nie było w ogóle śniegu i do tego padałby deszcz...co wtedy? Postawić na zaręczyny w apartamencie?

errr Frustracja chyba tutaj nie pasuje.
napisał/a: lisbeth871 2012-01-06 17:02
pomysł super, ale jakość bardziej mi pasuje na późną wiosnę/początek lata
napisał/a: errr 2012-01-06 17:15
attyla, jeśli wiesz co i jak chcesz zrobić to o co Ty właściwie pytasz?
pochwalić się chcesz?
nie rozumiem...
attyla napisal(a):errr Frustracja chyba tutaj nie pasuje.
jeśli Twojej dziewczyny nie frustrowałoby takie czekanie cały dzień to ok.
Osobiście bym się frustrowała, denerwowała aż w końcu poszła do domu w połowie tej szopki. Ale ja to inna jestem. Co innego gdyby facet od razu wyskoczył z pierścionkiem i potem już na luzie realizował dalszą część planu.
napisał/a: attyla 2012-01-06 17:24
errr, czy nie widać o co pytam? Sądzę, że spodobałoby jej się to, nie wiedziałaby czy na pewno zrobię to dzisiaj, czy to taka zwykła niespodzianka dla niej.
Jeżeli poszłabyś do domu w połowie, wiedząc, że Twój facet tak myślał o tym tyle czasu i zdając sobie sprawę, że zorganizowanie wszystkiego nie było łatwe - nie mam pytań. Ale każdy jest inny.

Racja, pasowałoby to bardziej na lato, ale wtedy jeszcze bardziej nie ma pewności co do pogody...
napisał/a: ~gość 2012-01-06 17:35
ze świeczek bym zrezygnowała: jak będzie padać/wiać to tylko bałagan zobaczy a jak pogoda się uda to pożar. Ktoś będzie przechodził/przejeżdzał zobaczy że coś się pali i zgłosi to - dostaniesz niezły mandat albo i jeszcze gorzej. Raczej bym nie ryzykowała.

Zdjęcia na ścianie? ot tak powieszone w apartamencie jak seryjny morderca zbierający trofeum albo prześladowca
Sensu w tym nie widzę. Lepiej sam przygotuj jakiś kolaż z Waszymi fajnymi zdjęciami i jej wręcz zapakowany ładnie.

attyla napisal(a):bo chciałbym żeby napięcie narastało przez cały dzień
co za dużo to niezdrowo. Będzie czuła że dziś się coś wydarzy i się zniecierpliwi. Lepiej wymyśleć coś konkretnego i romantycznego jak tak lubi.
napisał/a: attyla 2012-01-06 17:49
Isabel, masz rację z tymi zdjęciami, może jakieś inne dekoracje poza świeczkami i kwiatami w pokoju? :)

Chodzi mi nie tyle o świeczki, co o jakieś lampki, prowadząca tam droga leśna aż prosi się o ułożenie czegoś po obu stronach :) O pożar nie ma się co martwić bo to luty.