Poważna (śmiertelna) choroba, a ślub...

napisał/a: Nadiya1 2012-08-07 17:44
Mam koleżankę, jest z mojego rocznika (27 lat). Niedawno dowiedziała się, że ma raka (już wiem dokładnie czego, mianowicie raka kręgosłupa, jakiegoś guza).
Ale do rzeczy. Ona i jej narzeczony mają zaplanowany ślub na 1 września tego roku. Niestety z powodu jej choroby ślub się odbędzie ale wesele odwołali bo zamiast na nie musi jechać na kolejną chemię.
Ale tu zaczynają się schody można powiedzieć. Ksiądz dowiedział się o jej chorobie, pewnie sami o tym powiedzieli i z tego powodu zaproponował im aby zaczekali lepiej ze ślubem bo po co to małżeństwo (w razie jej śmierci) ma krótko trwać albo on ma zostać szybko młodym wdowcem.
Czy w takiej sytuacji ksiądz ma prawo odmówić udzielenia ślubu jeśli by się uparł?
napisał/a: kate1775 2012-08-07 18:10
napisal(a):Czy w takiej sytuacji ksiądz ma prawo odmówić udzielenia ślubu jeśli by się uparł?


Nie ma prawa....

A jak odmówi o jechać do biskupa
napisał/a: Itzal 2012-08-07 18:20
Chory w tym wypadku jest ksiądz - swoją drogą, jak oni się strasznie panoszą ostatnio, mam nadzieję tylko, ze tego o możliwości zostania młodym wdowcem i wobec tego poczekaniem ze ślubem nie wygłosił w obecności tej dziewczyny
napisał/a: Nadiya1 2012-08-07 18:25
Itzal napisal(a):Chory w tym wypadku jest ksiądz - swoją drogą, jak oni się strasznie panoszą ostatnio, mam nadzieję tylko, ze tego o możliwości zostania młodym wdowcem i wobec tego poczekaniem ze ślubem nie wygłosił w obecności tej dziewczyny

Nie nie. Tylko ze znajomą akurat o tej koleżance rozmawiałam.
Ksiądz im zaproponował aby przenieśli swój ślub z powodu jej poważnej (aczkolwiek i śmiertelnej) choroby czyli dał do zrozumienia, że to małżeństwo może długo nie potrwać.
No i znajoma, z którą właśnie rozmawiałam, wspomniała, że ksiądz w takiej sytuacji może odmówić im ślubu Dlatego pytam czy jest to możliwe.
napisał/a: daffodil1 2012-08-07 18:25
Jurni, co za ksiądz! :|
on ją kocha, a ksiądz zabiera dziewczynie marzenia...
przecież z powodu braku ślubu, on jej nie będzie mniej kochał i nie zmniejszy to jego cierpienia!

kurcze, szkoła uczuć mi się przypomniała.
napisał/a: Nadiya1 2012-08-07 18:27
daffodil napisal(a):kurcze, szkoła uczuć mi się przypomniała.

Jak dowiedziałam się o chorobie koleżanki to mi od razu przed oczami stanął ten chłopak z filmu i ta chora na białaczkę dziewczyna
napisał/a: Rooda666 2012-08-07 18:48
Jurni napisal(a):Czy w takiej sytuacji ksiądz ma prawo odmówić udzielenia ślubu jeśli by się uparł?
nie ma żadnego prawa.

Bydlę.
napisał/a: Nadiya1 2012-08-07 18:55
Czyli nie ma prawa co mnie cieszy :D Bo sama byłam zszokowana.
Ksiądz może wprost im tego nie powiedział ale delikatnie zasugerował przeniesienie ślubu dając tym samym do zrozumienia, że jej choroba skoro jest śmiertelna (a wcale nie musi taką się stać), może sprawić, że szybko swojego męża uczyni wdowcem... Ale co on by na tym zyskał? Spokojne sumienie czy jak ?
napisał/a: Aneczka1987 2012-08-07 19:16
Jurni, ja tez uważam że ksiądz nie ma prawa ingerować i wpływać na ich decyzje... co innego gdyby choroba była zatajona, ale skoro oboje świadomie podjęli decyzję o ślubie to ksiądz nie ma nic do tego. Uważam nawet że bliskość męża może tylko i wyłącznie wpłynąć pozytywnie na psychikę tej dziewczyny... nie ma nic wspanialszego niż obecność najukochańszej osoby w tak trudnych chwilach...
napisał/a: mała_czarna 2012-08-07 20:41
Jurni napisal(a):Ksiądz może wprost im tego nie powiedział ale delikatnie zasugerował przeniesienie ślubu dając tym samym do zrozumienia, że jej choroba skoro jest śmiertelna (a wcale nie musi taką się stać), może sprawić, że szybko swojego męża uczyni wdowcem...


Ja bym aż tak nie demonizowała tego księdza - równie dobrze mógł chcieć dobrze i mieć na myśli, że jeśli przeniosą ślub na inny termin - to ona teraz będzie cała mogła skupić się na walce z chorobą, albo że jak po prostu jeśli teraz bierze chemię to, że przeniesienie ślubu pozwoli jej najzwyczajniej w świecie lepiej się czuć w tym ważnym dniu. Nie ma co się doszukiwać od razu najgorszych intencji, skoro ksiądz nic wprost nie powiedział.
Teraz można sobie tylko gdybać o co mu chodziło.
napisał/a: Zazi 2012-08-07 23:18
Jurni, moim zdaniem ksiadz nie ma prawa czegos takiego zrobic, jesli obydwoje wiedza o chorobie i mimo to decyduja sie zawrzec sakrament malzenstwa. Kazdy ma prawo do spelnienia swoich celow i zamierzen, kto wie, moze nie jest az tak zle, nadzieja umiera ostatnia
napisał/a: jadzia1820001 2012-08-07 23:44
Jurni, współczuję Twojej koleżance :(. Myślę , że postawa księdza jest niemoralna !! A dobrze że jej przyszły mąż jej nie zostawił albo nie odwołał ślubu , bo by była zrozpaczona . Co księdzu do tego jeżeli oni się kochają i chcą tego ślubu ?? Dobrze że ma kogoś kto ja kocha i ma wsparcie w tych trudnych chwilach . Życzę jej z całego serca , aby pokonała ta ciężką chorobę