profesjonalna wizażystka - czy warto ?

Też mam straszny dylemat czy się sama pomalować czy oddać w ręce profesjonalistki. Potrafiłabym sama zrobić makijaż ślubny, a za pieniądze które oddałabym kosmetyczce czy wizażystce mogę sobie dokupić jakieś dobre kosmetyki. Poza tym nie mam żadnej sprawdzonej wizażystki. Może umówię się na próbny makijaż i po tym zdecyduję jak lepiej.

Jeśli ktoś jest z Dolnego Śląska, polecam panią Anetę Zawadę. Jest charakteryzatorką filmową, wizażystką i kosmetologiem. Rewelacyjnie maluje, ma świetną intuicję i wyczucie. No i to wszystko nie spływa... Super jednym słowem :)

Malując się osobiście mam pewność, że wyglądam tak jak chcę:) Ale myślę, że w ten jedyny dzień można zaufać fachofcom... Mają rewelacyjne kosmetyki, które trzymają się dzielnie całą noc

Temat bardzo stary, ale z perpsektywy czasu - wizaż się opłaca, jest mnóstwo osób, które z usług korzystają, jest co robić. W sezonie letnim można mień mnóstwo klientek po godzinach. Generalnie perspektywy zarobków są na prawdę spore.

Wiadomo że się opłaca - o ile jest się w tym dobrym. Wystarczy obsluga kilku wesel w miesiącu i można zarobić takie pieniądze, że szok

No może nie aż takie, ale można dobrze zarabiać. Wizaż nie jest taki trudny, ale też wymaga doświadczenia. Po zawodowym w new nails robiłam dużo praktyki. Po prostu wiedziałam, że dopiero dzięki temu będę miała szansę na prawdziwe klientki.

Oj, można bardzo dużo, tym bardziej mając własne klientki. U nas zainteresowanie takimi usługami w okresie letnim jest po prostu ogromne.
Cały czas mamy co robić nawet poza sezonem. A wydaje mi się, że głównie chodzi tutaj o jakość usług.

No głównie tak. Jeśli klientka była zadowolona z wizażu, to np. przy okazji wesela ściągnie do ciebie calą swoją rodziną. Oczywiście zakładając, że cena usługi była w miarę przyjazna. Same papiery, to że ktoś coś ukończył, tak na prawdę nic nie dają. To dopiero umiejętności robią różnicę.

No i przy okazji może również zrobić paznokcie, a wtedy zysk jest jeszcze wyższy.
Generalnie w tym momencie kobiety mega interesują się dbaniem o siebie, muszą być przygotowane na każdą imprezę.
Nigdy skala tego nie była aż taka.

Zawodowe ze stylizacji paznokcia również mam od dawna - to akurat była dla mnie pierwsza podstawa przy której najwięcej się dowiedziałem i nauczyłem - super doświadczenie i właśnie o coś takiego chodziło.

Zawodowe są bardzo długie, ale chyba lepiej poświęcić kilka tygodni na szkolenia niż kilka lat na siedzenie na uczelni.
Tak przynajmniej mi się wydaje. Tym bardziej, że za tymi studiami nie idzie żadna praktyczna wiedza tylko w zasadzie sama teoria.
Szkoda czasu.

Hehe... zdecydowanie masz rację. Studia raczej stanowią fajny sposób na przebimbanie kilku lat, a nie na zdobywanie doświadczenia i umiejętności. Tam pojawia się głównie teoria i większość tej wiedzy nie ma zastosowania kiedykolwiek w czasie pracy.