Przesądy ślubne

napisał/a: jente8 2006-08-24 12:46
Było już o tym, że coś nowego, coś starego...itd. Było też coś o grosiku w bucie i chlebie za stanikiem. A jakie jeszcze znacie przesądy związane ze ślubem i weselem? Ja na przykład słyszałam, że jeśli np. panna młoda zająknie się przy składaniu przysięgi małżeńskiej, to znaczy, że to pan młody będzie "rządził" w domu - i odwrotnie. Generalnie: ta strona, która się zająknie lub pomyli, rządzić nie będzie Poza tym oczywiście przesąd z datą ślubu: miesiąc z literą R zwiastujący szczęście, ale to chyba było w innym temacie...
napisał/a: ami1 2006-08-24 12:51
Oooo... ja tego z zająknięciem nie znałam. Niestety nie pamiętam czy się zająknęłam. Na pewno mówiłam bardzo głośno . Musze chyba kasetę obejrzeć.
napisał/a: jente8 2006-08-24 12:56
A kto u Ciebie w domu rządzi?
napisał/a: samsam 2006-08-24 14:28
A o co chodzi z tym chlebem pod stanikiem. pierwszyy raz słyszę.
Ja znam jeszcze taki przesąd, że do ślubu para młoda nie może jechać samochodem w trójkę na tylnim siedzeniu. Bo zawsze będzie ktoś trzeci
napisał/a: Marusia 2006-08-24 17:28
Jest chyba jakiś przesąd z butami: im bardziej odkryte (pięty, palce), tym szybciej szczęście ucieknie (chyba tak to brzmiało).
No i oczywiście: pan młody nie może zobaczyć panny młodej w sukni ślubnej wcześniej niż w dniu ślubu :). Nie wiem, czym to grozi ;) , ale ja i tak chcę skryć suknię przed narzeczonym :)
napisał/a: Sofik23 2006-08-24 18:06
Chleb w staniku ma przynieść dostatek...podobno ;)
Oczywiście podczas zakładania obrączek. nie powinna spaść obrączka na ziemię. Grozi to rozpadem w przyszłości. Jeśli jednak już się tak zdarzy, to nie może podnieść jej para młoda tylko albo ksiądz albo ministranci czy świadkowie.... Swoją drogą, gdybym wierzyła we wszystkie przesądy, to chyba bym nie brała ślubu
napisał/a: samsam 2006-08-25 07:51
Mój chrzestny miał taką sytuację na ślubie cywilnym, że spadła mu obrączka. On sam ją podniósł, a ich małżeństwo już niedługo obchodzić będzie trzydziestolecie. I nic nie zapowiada, że może być gorzej.
Tak więc jest różnie z tymi przesądami. Choć nie wierzę do końca, to jednak przezorny zawsze ubezpieczony.
napisał/a: Sofik23 2006-08-25 08:40
Wydaje mi się, że te przesądy są tylko po to , by dodać pikanterii całej sytuacji ;)
napisał/a: samsam 2006-08-25 08:40
Być może. Choć są osoby, które namiętnie wierzą w takie rzeczy
napisał/a: Belay 2006-09-15 10:51
Ja z kolei słyszałam, że jak się weźmie ślub w miesiącu, który nie posiada literki "R" to dziecko będzie mówiło "lowel" zamiast "rower" itd... - ale wierzyć mi się w to nie chce jakoś.

Słyszałam też, że jeśli panna młoda będzie płakała w dniu ślubu to po ślubie nigdy więcej nie zazna łez.
napisał/a: ami1 2006-09-15 13:23
sylwia napisal(a):Ja znam jeszcze taki przesąd, że do ślubu para młoda nie może jechać samochodem w trójkę na tylnim siedzeniu. Bo zawsze będzie ktoś trzeci

Szkoda, że ja tego nie znałam. Coś w tym chyba jest.
napisał/a: iza19821 2006-09-15 13:31
hmm ciekawe(choc pierwszy raz to slysze)