SAVE THE DATE

napisał/a: Leah1 2010-09-13 21:06
Nie wiedziałam gdzie to "upchać", więc zakładam nowy temat

Dla tych niezorientowanych:
Save the date - to powiadomienie o ślubie, które wysyła się nawet na rok wcześniej - głównie po to, aby goście wiedzieli wcześniej o ślubie i mogli go uwzględnić np. w swoich planach urlopowych czy wakacyjnych.
W PL to dopiero nowość - sądzę, że za 3-4 lata będzie to już standard (tak jak było np. w przypadku podziękowań dla gości).

Save the date można wykonać w formie krótkiego filmiku i przesłać na dvd lub (tak jak ja!) w formie papierowego powiadomienia.

Moje powiadomienia to tak naprawdę zmodyfikowane zaproszenie ślubne
Ta biała (a raczej blado-różowa) banderolka jest ściągana (zdjęcie numer 1).
Pod spodem (zdjęcie numer 2) jest biały napis - tak jak to widać na obrazku.
Po otwarciu zawiadomienia po lewej stronie jest wierszyk i miejsce na magnesik (szczegóły poniżej) a po prawej tekst zawiadomienia:

"Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem,
a okazuje się, że czekali na siebie całe życie."
W. Szekspir


[center:eb759d6a47]Pobieramy się!
Z ogromną przyjemnością zawiadamiamy, że dnia 25 czerwca 2011 roku
odbędzie się nasz ślub kościelny.
Prosimy, zarezerwujcie tę date, aby dzielić z nami radość i szczęście.
Wasza obecność będzie dla nas zaszczytem!

Zaproszenie ze szczegółowymi informacjami zostanie dostarczone
w późniejszym terminie.

Diana i Mariusz
[/center:eb759d6a47]

[center:eb759d6a47][/center:eb759d6a47]
[center:eb759d6a47][/center:eb759d6a47]
[center:eb759d6a47][/center:eb759d6a47]

Do każdego save the date będzie dołożony magnes na lodówkę.
Oto jego projekt:

[center:eb759d6a47][/center:eb759d6a47]

Mam nadzieję, że wam się spodoba
napisał/a: Katherina 2010-09-13 21:33
Leah, generalnie fajne, choć dla mnie trochę za bardzo różowe I nie ukrywam, że nie przepadam za tą czcionką.
Na pewno wszyscy, którym je wręczycie będą mile zaskoczeni, bo to jednak rzadko spotykana rzecz w Polsce, a oprócz tego będą mieli fajną przypominajkę
napisał/a: ~gość 2010-09-13 22:08
jak dla mnie zbędny wydatek nawet i za 20 lat bym z tego nie skorzystała.
napisał/a: jente8 2010-09-14 06:18
Dla mnie dużym minusem jest fakt, że nie ma na to na razie polskiego określenia ;) I przykładowo, gotowe magnesy czy inne gadżety z napisem "Save the date" zupełnie by nie trafiły do wielu osób z pokolenia moich rodziców, bo zwyczajnie nie znają angielskiego...
napisał/a: ~gość 2010-09-14 07:52
a mnie się ten pomysł bardzo podoba i może nawet z niego skorzystam:)

leah: ja też lubię kolor różowy magnes- super:)
napisał/a: Surija1 2010-09-14 10:02
izuniaaa napisal(a):jak dla mnie zbędny wydatek nawet i za 20 lat bym z tego nie skorzystała.

Ja tak samo Poza tym ja akurat nie chciałabym wisieć na czyjejś lodówce w postaci magnesika, taki mały horrorek dla mnie
napisał/a: neonek1 2010-09-14 11:04
ja uważam ze to fajna sprawa -oczywiście dla ludzi z dalszych okolic tylko ze niestety ja nie moge pozwolic sobie na dodatkowy wydatek -coz takie zycie.
Leah, gratuluje pomyslu -ogolnie slicznie to wyglada
napisał/a: ~gość 2010-09-14 12:11
Leah, za dużo różu :P
a poza tym pomysł baaaaaaaaardzo mi się podoba i gdyby nie to, że ślub zorganizowaliśmy w 3,5 miesiąca, więc nie było sensu rozsyłać STD, to na pewno by były :D
napisał/a: ~gość 2010-09-14 15:17
Surija napisal(a):izuniaaa napisał/a:
jak dla mnie zbędny wydatek nawet i za 20 lat bym z tego nie skorzystała.

Ja tak samo Poza tym ja akurat nie chciałabym wisieć na czyjejś lodówce w postaci magnesika, taki mały horrorek dla mnie
mam to samo zdanie
napisał/a: Zazi 2010-09-14 15:36
a mi sie pomysl podoba kolory mozna przeciez dobrac takie jakie sie komus podobaja
napisał/a: farazi 2010-09-14 17:20
Co do samego magnesiku nie mam zdania, natomiast powiadamianie o ślubie rok wcześniej to bardzo dobry pomysł. Niektórzy mają zarezerwowaną salę na dwa lata do przodu, ale wszystko trzymają w tajemnicy i rozsyłają zaproszenia trzy miesiące przed datą. I jeszcze się dziwią, że ktoś śmie mieć inne plany.
napisał/a: ~gość 2010-09-14 20:53
farazi napisal(a):Niektórzy mają zarezerwowaną salę na dwa lata do przodu, ale wszystko trzymają w tajemnicy i rozsyłają zaproszenia trzy miesiące przed datą.
u nas już rok wcześniej wiedzieli bo jak się kogoś spotkało to się powiedziało, mama przez skaypa jeszcze mówiła później to ciotka ciotce ;) po cholerę trzymać to w tajemnicy?