Slub bez rodziny

napisał/a: madzia.scotla 2009-09-03 11:45
Wiekszosc z was ma racje...chyba zdecyduje sie na rozmowe z moim narzeczonym zeby przeszla opcja my, swiadkowie (czyli nasze rodzenstwo, jego brat i moja siostra) i moi rodzice. Slub w Szkocji, bo tu pracujemy i mieszkamy obecnie. A potem wyjazd gdzies. A popowrocie male przyjecie dla rodziny.
Tylko powiedzcie, on mnie juz dawno uprzedzal, ze chcialby taki slub bez nikogo, a ja bym chciala jednak zeby byli moi rodzice...nie chce niczego zepsuc...Najwyzej jesli nie bedzie chcial sie zgodzic, to nie bede chiala slubu...przynajmniej na jakis czas poki on nie dojrzeje.
napisał/a: ~gość 2009-09-03 11:53
margaret napisal(a):Twój narzeczony nie ma dobrych kontaktów ze swoja rodziną, ale to nie oznacza że Ty masz niszczyć przez to relacje ze swoją.

Zgadzam się z Margaret w 100%. Poza tym zastanów się czy nie będziesz żałowała po latach, że swój ślub odbył się tak mało odświętny sposób?
napisał/a: madzia.scotla 2009-09-03 12:16
Nie nie bede zalowac. Wlasnie taki rodzaj slubu pozwoli nam to glebiej przezyc...ale jednak bede chciala zeby w kosciele byli moi rodzice.
Moj narzeczony nie ma kontaktu ze swoja rodzina, ani rodzicow, wiec po jego stronie on nie chce nikogo. Ale ja chce zeby moi rodzice jednak byli. Slub ze swiadkami i tylko z moimi rodzicami nadal pozostanie kameralny i bardzo prywatny...a zachowamy dobry kontakt z rodzicami i unikniemy ich zranienia.
Dziekuje wam za opinie. Podjelam decyzje.
napisał/a: Joanna_21 2009-09-03 12:20
madzia.scotla, myślę, że podjęłaś dobrą decyzję, tak jak piszesz ślub z Twoimi naprawdę najbliższymi dalej będzie kameralny.
A prawda jest taka, że nie ważne ile jest osób na sali, w momencie przysięgi widzi się tylko ta drugą osobę i cały świat wokół nie istnieje, goście nie mają moim zdaniem wpływu na intymność ceremonii, bo to stwarza się samo :)
Ale warto mieć tego dnia przy sobie swoich bliskich
napisał/a: weteranslubny1 2014-04-16 14:17
Świetny pomysł tez bym tak chciala oby tylko ciotki sie nei obrazily:)
napisał/a: aniaipa1234 2014-09-17 08:58
Pewnie tak.
napisał/a: Stokrotka0121 2019-03-25 08:22
Hej Dziewczyny! Widzę, że dawno tutaj nikt nie zaglądał, ale może jakimś cudem ktoś zauważy moją wiadomość i zechce mi doradzić.

Piszecie, że to nie do pomyślenia nie zaprosić swoich rodziców na ślub, ale co jeśli rodzice mojego partnera nie chcą tego slubu? Nie akceptują mnie tj narzeczonej ich syna, co jeśli Ci rodzice za wszelką cenę próbowali rozwalić relacje między mną a moim partnerem? Co jeśli Ci rodzice doprowadzili do tego, ze ślub rodzinny (w którym uwzględniliśmy wszystkich dla nas najbliższych tj rodziców, dziadków itp) który planowaliśmy zrobić latem został ICH czynami nam zabrany? Swoimi czynami doprowadzili do tego, ze razem z partnerem nie wyobrażaliśmy już sobie wspólnego slubu. Cała atmosfera i szczęście z tego dnia zostały nam odebrane. Co jeśli Ci rodzice wypisują do mojego partnera listy i wiadomości, w których mnie obrażają, manipulują nim i jego uczuciami poprzez wypisywanie różnych podłych rzeczy, a przede wszystkim PISZĄ OFICJALNIE O TYM, ŻE NIE CHCĄ BY ICH SYN SIĘ ZE MNĄ ŻENIŁ. Na skutek ich zachowania i tego co zrobili, ale również ich podłych słów na temat mnie i naszego związku postanowiliśmy, że ślub weźmiemy we dwójkę bez rodzin. Kochamy się i właśnie dlatego chcemy wziąć ze sobą ślub (jesteśmy ze sobą już 8 lat). To przykre, że jego rodzice pomimo takiego stażu jaki mamy dalej nie mogą się pogodzić z wyborem syna. Swoim zachowaniem doprowadzili do takiej sytuacji, w której nie wyobrażamy sobie slubu wspólnego z rodzinami.... nie byłoby tej samej atmosfery, która chyba jest ważna w takim dniu? Najgorsze jest to, że w tym wszystkim najbardziej pokrzywdzeni są moi rodzice, którzy nie zawinili. Oni nam życzą jak najlepiej i gdy opowiedzieliśmy im o naszej decyzji, było im przykro, ale zaakceptowali ją i nas wspierają. Tymczasem rodzice partnera, którzy doprowadzili do tego wszystkiego i wypisywali takie podłe rzeczy jak i poinformowali o tym, ze nie chcą tego slubu mają do mojego partnera pretensje, że ich nie będzie i prowadzą na nim intensywny psychiczny lincz wypisując do niego, że nie wybacza mu tego do końca życia i dają do zrozumienia, że ich brak na naszym ślubie spowoduje pogorszenie relacji między nimi a moim partnerem. Czy nie uważacie, że to jest podle z ich strony? Nasz ślub to nasz i tylko nasz dzień i jeśli ma z nami ktoś być w tym dniu to chcemy żeby to byli ludzie, którzy nam dobrze życzą, a nie ludzie, którzy z całej siły próbowali zniszczyć to co jest między nami, a teraz gdy im się nie udało to próbują jeszcze innych taktyk, a wszystko po to by chyba powstawać na swoim bo innego wytłumaczenia nie mam. Gdyby żałowali tego co zrobili to po prostu by przeprosili mnie tymczasem jestem przez nich zablokowana na fb.... Dlatego moje pytanie brzmi, co jeśli rodzice jednego z partnera zachowali się w ten sposób? Co jesli wcale nie chcą naszego slubu. Uważają, ze ich syn popełnia błąd żeniąc się ze mną. Czy w tym wypadku również zasługują na to by pojawić się na naszym ślubie?