ślub w grudniu? plusy i minusy
napisał/a:
repcak1
2008-05-06 21:02
tak ostatnio myślałem nad tym jakie byłyby + i - pobrania się w grudniu, bo tak jak sobie mysleliśmy to taki miesiąc też wchodzi w grę
no i na PLUS bym zaliczył:
- więcej wolnych sal niż w okresie typowo weselnym
- to samo tyczy sie z rezerwacjami zespołu, fotografa, kamerzysty itp
- nie jest to okres urlopowy tak jak czerwiec, lipiec, sierpień i wrzesień czyli nie powinna się zdarzyć sytuacja że ktoś z gości nie bedzie mógł przyjechać ze wzgledu na wcześniej zaplanowany wyjazd
na MINUS:
- moze być zimno a wiec czas życzeń po mszy trzeba skrócić do minimum
- brzydka pogoda moze uniemożliwić np sesję zdjeciową w plenerze a takie są chyba najładniejsze (ale szczerze mówiąc chyba zaden termin nie daje gwarancji ładnej pogody)
Jak myślicie warto organizować ślub w grudniu? przychodzą wam na myśl jeszcez jakieś plusy czy minusy?
no i na PLUS bym zaliczył:
- więcej wolnych sal niż w okresie typowo weselnym
- to samo tyczy sie z rezerwacjami zespołu, fotografa, kamerzysty itp
- nie jest to okres urlopowy tak jak czerwiec, lipiec, sierpień i wrzesień czyli nie powinna się zdarzyć sytuacja że ktoś z gości nie bedzie mógł przyjechać ze wzgledu na wcześniej zaplanowany wyjazd
na MINUS:
- moze być zimno a wiec czas życzeń po mszy trzeba skrócić do minimum
- brzydka pogoda moze uniemożliwić np sesję zdjeciową w plenerze a takie są chyba najładniejsze (ale szczerze mówiąc chyba zaden termin nie daje gwarancji ładnej pogody)
Jak myślicie warto organizować ślub w grudniu? przychodzą wam na myśl jeszcez jakieś plusy czy minusy?
napisał/a:
Itzal
2008-05-06 21:23
Moja siostra brala slub 26 grudnia, i bylo super!A sesje mieli wewnatrz dworku w Przecławiu
napisał/a:
~gość
2008-05-06 21:43
Byłam na ślubie w święta. Plus jest niewątpliwie taki, że kościół wygląda pięknie i nie trzeba dodatkowo stroić (to raz), a poza tym niejako odpada organizacja świąt w sensie jedzenia (oprócz wigilii oczywiście). Wszyscy też raczej mają wolne i mogą przyjechać, a potem nawet odpocząć i nie gnać w poniedziałek do pracy. Ale to święta. Grudzień sam w sobie (inny termin) wydaje mi się średnio atrakcyjny.
napisał/a:
Belay
2008-05-07 13:57
Ja brałam ślub 30 grudnia - w tym terminie zdecydowanie ciężko było ze znalezieniem wolnej sali, ale ja mieszkam w mieście do którego na Święta zjeżdżają się kuracjusze. Wszystkie Domy Wczasowe mają wówczas obłożenie. Dodatkowo jest to okres przed Sylwestrowy i nawet jeśli była wolna sala to był kłopot z personelem - ale ja datę ślubu ustaliłam niecałe 3 miesiące przed ślubem, więc nic dziwnego
Dlaczego grudzień?
Oboje z Mężem nie znosimy upałów. Nie wyobrażałam sobie wesela latem - wtedy nie mogłabym również narzucić na siebie pięknych futerek, które salony ślubne często mają w swojej zimowej ofercie ;)
W efekcie padał deszcz i nie było specjalnego mrozu. Byłam zawiedziona bo liczyłam na mega śnieżycę. Chciałam dużo śniegu i bajkową sesję w plenerze na śniegu... nie udało się, ale przeżyłam i nie żałuję tego grudnia :)
Kościół był fantastycznie udekorowany. Stały choinki, była piękna szopka... ale było skromnie bo kościół boski sam w sobie. Nieduży, przytulny i taki ascetyczny - a właśnie to mnie w nim urzekło..
Plus był taki, że poprawiny połączyliśmy z Sylwestrem - w związku z czym wesele trwało dwie długie noce i było przecudownie :) mimo pewnych głupich posunięć właściciela lokalu...
Dogadaliśmy się z właścicielem i do naszych gości z wesela, którzy zapowiedzieli się na Sylwestra, dołączyli również inni ludzie - z zewnątrz. Było nawet fajnie, choć żal mi tych ludzi było - bo podali im odgrzewane jedzenie, które zostało po weselu.
I chyba tylko my w poprawino-Sylwestra mieliśmy świeże jedzenie - zupełnie inne od weselnego.
Dlaczego grudzień?
Oboje z Mężem nie znosimy upałów. Nie wyobrażałam sobie wesela latem - wtedy nie mogłabym również narzucić na siebie pięknych futerek, które salony ślubne często mają w swojej zimowej ofercie ;)
W efekcie padał deszcz i nie było specjalnego mrozu. Byłam zawiedziona bo liczyłam na mega śnieżycę. Chciałam dużo śniegu i bajkową sesję w plenerze na śniegu... nie udało się, ale przeżyłam i nie żałuję tego grudnia :)
Kościół był fantastycznie udekorowany. Stały choinki, była piękna szopka... ale było skromnie bo kościół boski sam w sobie. Nieduży, przytulny i taki ascetyczny - a właśnie to mnie w nim urzekło..
Plus był taki, że poprawiny połączyliśmy z Sylwestrem - w związku z czym wesele trwało dwie długie noce i było przecudownie :) mimo pewnych głupich posunięć właściciela lokalu...
Dogadaliśmy się z właścicielem i do naszych gości z wesela, którzy zapowiedzieli się na Sylwestra, dołączyli również inni ludzie - z zewnątrz. Było nawet fajnie, choć żal mi tych ludzi było - bo podali im odgrzewane jedzenie, które zostało po weselu.
I chyba tylko my w poprawino-Sylwestra mieliśmy świeże jedzenie - zupełnie inne od weselnego.
napisał/a:
~gość
2008-08-12 19:58
Ja biorę ślub kościelny w grudniu, ale zagranicą. Specjalnie szukałam takiego miejsca, gdzie jest ciepło. Gdybym miała brać ślub w Polsce to w grudniu nigdy z powodu niskiej temperatury i ogólnie parszywej aury dookoła. No, ale ja jestem ciepłolubna i rozumiem, że ktoś inny może widzieć plusy. (literka r w nazwie miesiąca dobrze rokuje:))
napisał/a:
sorrow
2008-08-12 22:40
Czy ty na prawdę w to wierzysz? Rozwód, rozpad, niewierność, zdrada, zazdrość, depresja. Zastanów się co piszesz, albo bądź konsekwentna co do R.
napisał/a:
~gość
2008-08-12 23:53
Nie wyczułaś ironii. :)
napisał/a:
sorrow
2008-08-12 23:56
A ty nie wyczułaś mojej płci... nobody is perfect :).
napisał/a:
Chromowana
2008-08-13 00:03
napisał/a:
MaMi
2008-08-13 07:56
jesli ktos chce to i slub w grudniu bedzie przepiekny...mnie przerazaja tylko futerke do sukienek slubnych .
napisał/a:
~gość
2008-08-13 08:55
ja też, ale nie pamiętam, kiedy w grudniu tzn. na Gwiazdkę, bo wtedy są najczęściej śluby, padał śnieg
Rok temu byłam na ślubie 25 grudnia i była piękna jak na grudzień pogoda.. nie czuło się wcale zimowej atmosfery..
to niewątpliwie duży plus :)
napisał/a:
Chromowana
2008-08-13 18:20