ślub w grudniu? plusy i minusy
napisał/a:
~gość
2008-08-13 18:35
Kiedys slub w zimie dla mnie byl nie do przyjecia. Ale teraz uwazam inaczej, grudzien swieta tez moze byc pieknie - nawet luty Wazne zeby to byl TEN dzien z TA osoba
napisał/a:
~gość
2008-08-15 11:01
Belay, Wasze wesele bylo naprawde wyjatkowe .Jak tak patrze i czytam Twoje relacje..bylam zawsze przeciwniczna weselom w zimie - a tak musze powiedziec,ze szczerze zmienilam zdanie!!
napisał/a:
timona86
2008-08-15 18:00
jak dla mnie odpada- nie znoszę mrozów, zaraz wyglądam jak pierwszy alkoholik we wsi, no i nie chciałabym być mega naubierana na swoim weselu, marzą mi sie gołe plecy
hmmm, co jeszcze - jest szybko ciemno, chodź z drugiej strony chodzi o to, żeby goście byli na sali a nie na podwórko..
hmm sama niewiem, jak dla mnie odpada, ale jeśli ktoś lubi zimę ...
no i plenery zimą też mi nie podchodzą
hmmm, co jeszcze - jest szybko ciemno, chodź z drugiej strony chodzi o to, żeby goście byli na sali a nie na podwórko..
hmm sama niewiem, jak dla mnie odpada, ale jeśli ktoś lubi zimę ...
no i plenery zimą też mi nie podchodzą
napisał/a:
M_K_S
2008-08-21 15:37
,
Przez ostatnie dwa lata na dobrą sprawę nie było mrozów. O ile mnie pamięć nie myli to dopiero na wigilę spadł pierwszy śnieg. Z dwojga złego wolał bym mróz niż upał. Mróz na sali jest nie odczuwalny, upał, nawet jeśli jest klimatyzacja, zawsze daje się we znaki
Mega naubierana musiałabyś być w kościele. Na weselu na pewno będzie gorąco. A podczas ślubu zasłonięte plecy będą plusem, na pewno dla księdza (będzie mógł się skupić;))
A to akurat jest największy plus, gdyż można więcej pobawić się oświetleniem i wcześniej np. zorganizować karaoke czy prezentacje multimedialne (np. dla rodziców).
Dokładnie, każdy ma swoje zdanie i oczywiście nie zamierzam Cię przekonywać, najzwyczajniej na przykładzie Twojego postu łatwo miałem napisać swoje za + i - ;)
Jeżeli jest śnieg i słońce to nie można sobie wymarzyć piękniejszego pleneru;)
I tak jak było napisane w pierwszym poście: dużo łatwiej o termin i przeważnie firmy mają jakieś specjalne oferty cenowe na ten czas.
Przez ostatnie dwa lata na dobrą sprawę nie było mrozów. O ile mnie pamięć nie myli to dopiero na wigilę spadł pierwszy śnieg. Z dwojga złego wolał bym mróz niż upał. Mróz na sali jest nie odczuwalny, upał, nawet jeśli jest klimatyzacja, zawsze daje się we znaki
Mega naubierana musiałabyś być w kościele. Na weselu na pewno będzie gorąco. A podczas ślubu zasłonięte plecy będą plusem, na pewno dla księdza (będzie mógł się skupić;))
A to akurat jest największy plus, gdyż można więcej pobawić się oświetleniem i wcześniej np. zorganizować karaoke czy prezentacje multimedialne (np. dla rodziców).
Dokładnie, każdy ma swoje zdanie i oczywiście nie zamierzam Cię przekonywać, najzwyczajniej na przykładzie Twojego postu łatwo miałem napisać swoje za + i - ;)
Jeżeli jest śnieg i słońce to nie można sobie wymarzyć piękniejszego pleneru;)
I tak jak było napisane w pierwszym poście: dużo łatwiej o termin i przeważnie firmy mają jakieś specjalne oferty cenowe na ten czas.
napisał/a:
timona86
2008-08-21 15:57
hmm, może źle się wyraziłam, nie lubię zimna, jestem typowa Pani lato - uwielbiam upały i gorąco
no masz rację, na ślubie też bym nie chciała być naubierana, jestem przeciwniczką bolerek a co dopiero wszystkich kożuchów - odpada na całej linii o księdza się nie martwię, nie takie rzeczy widział
i tak by Ci się to nie udało
no i tu się nie zgodzę, nie znoszę zimy i zdjęcia ślubne w śniegu -
wolałabym na sesje zaczekać do lata
pozdrawiam
napisał/a:
M_K_S
2008-08-21 16:23
Ja też zdecydowanie wolę lato o ile nie muszę w upale szukać przynajmniej odrobiny chłodu pod klimatyzacją na weselu.;)
Co prawda to prawda;)
Próbować zawsze warto;)
Jakże nudny byłby świat jakby się wszyscy ze sobą zgadzali;)
Pozdrawiam i niezapomnianego wesela życzę
napisał/a:
~gość
2012-05-28 13:08
To było moje marzenie i coraz bliżej do tego by się spełniło