Spontaniczny ślub na nartach
napisał/a:
foxia
2008-09-03 21:30
Witam.
Mam szaloną przyjaciółkę, która chce wziąć spontaniczny ślub na nartach na szczycie góry we Włoszech. Czy może któraś z was wie jak to załatwić Chodzi głównie o księdza.
Wiem, szalony pomysł, no ale i takie śluby chyba są :P
Mam szaloną przyjaciółkę, która chce wziąć spontaniczny ślub na nartach na szczycie góry we Włoszech. Czy może któraś z was wie jak to załatwić Chodzi głównie o księdza.
Wiem, szalony pomysł, no ale i takie śluby chyba są :P
napisał/a:
~gość
2008-09-04 08:50
takie spontaniczne to to nie jest skoro coś tam planuje ;) ale pomysł na pewno oryginalny ;)
niestety nie pomogę :)
w Polsce chyba jeszcze nie ma takiego pozwolenie (coś na naukach ksiądz mówił, że tylko w kościele, a o cywilnym słyszałam kiedyś w TV że jeszcze nie można gdzie się zapragnie ale coś tam kombinują)
musiałaby załatwiać chyba wszystko we włoszech a jak tam jest? nie wiem
niestety nie pomogę :)
w Polsce chyba jeszcze nie ma takiego pozwolenie (coś na naukach ksiądz mówił, że tylko w kościele, a o cywilnym słyszałam kiedyś w TV że jeszcze nie można gdzie się zapragnie ale coś tam kombinują)
musiałaby załatwiać chyba wszystko we włoszech a jak tam jest? nie wiem
napisał/a:
Misiaq
2008-09-04 16:53
Moi znajomi brali ślub cywilny w parku, obok restauracji w której odbywało sie ich wesele, było to w maju tego roku
to samo sobie pomyślałam
napisał/a:
foxia
2008-09-04 17:00
Jest spontaniczny, bo na ten pomysł wpadła wczoraj. I nie jest z Polski. Ale ja też nie wiem jak jest we Włoszech
napisał/a:
zartrose
2008-09-04 18:06
cześć, wreszcie się zarejestrowałam...
foxia, napisała tutaj o mnie
i ten ślub z księdzem w ośnieżonych Alpach jest rzeczywiście spontaniczny, bo wymyślony wczoraj, a miałby dokonać się już w grudniu (najchętniej)
nie planuję kompletnie nic w związku z tym, oprócz doinformowania się jak to należy załatwić...
i mam problem, ponieważ mieszkam w DE, parafia moja została w Polsce (z księdzem nie mam najlepszego kontaktu )
poza tym, jestem już po ślubie cywilnym, więc chodzi nam tylko o takie dopełnienie...
foxia, napisała tutaj o mnie
i ten ślub z księdzem w ośnieżonych Alpach jest rzeczywiście spontaniczny, bo wymyślony wczoraj, a miałby dokonać się już w grudniu (najchętniej)
nie planuję kompletnie nic w związku z tym, oprócz doinformowania się jak to należy załatwić...
i mam problem, ponieważ mieszkam w DE, parafia moja została w Polsce (z księdzem nie mam najlepszego kontaktu )
poza tym, jestem już po ślubie cywilnym, więc chodzi nam tylko o takie dopełnienie...
napisał/a:
aneczka263
2009-01-16 20:58
Radze sie upewnic, czy xiadz umie jezdzic na nartach
napisał/a:
po-kryjomu
2009-04-08 09:19
napisał/a:
vox humana
2009-04-08 09:27
Nie ma opcji na ślub kościelny poza budynkiem kościoła, bo prawo kanoniczne jasno tego zakazuje. Jest dyspensa ale to w niebezpieczeństwie śmierci i za zgodą biskupa. Żaden ksiądz tak ślubu nie udzieli tylko dlatego, że ktoś sobie tak zamarzył. I wcale się nie dziwię. Ślub to w końcu sakrament.
Urzędnik USC może wyjechać w teren, ale trochę trzeba nazałatwiać...
Urzędnik USC może wyjechać w teren, ale trochę trzeba nazałatwiać...
napisał/a:
Karolinka_U
2009-04-08 09:38
jest taka mozliwość, wystarczy znaleźć księdza który się na to zgodzi Naawet w tv wypowiadała się para która zawarła związek małżeński (kościelny) skacząc ze spadochronem - ksiądz wyskoczył razem z nimi bo akurat sie tym interesował albo slub pod wodą - tez na to wyrazili zgodę to czemu na nartach miałby nie zezwolić - tylko żeby umiał jeździć
napisał/a:
vox humana
2009-04-08 10:07
Gdzie to było? I jakiego wyznania ksiądz?
napisał/a:
Karolinka_U
2009-04-08 10:16
w Polsce i ksiądz był wyznania rzymskokatolickiego
http://dziendobrytvn.plejada.pl/28,12013,news,,1,,nietypowe_sluby,aktualnosci_detal.html
http://dziendobrytvn.plejada.pl/28,12013,news,,1,,nietypowe_sluby,aktualnosci_detal.html
napisał/a:
po-kryjomu
2009-04-08 14:33
ja bym sie na coś takiego nie pokusiła lubię planować, czekać, ogladać, wybierać... ech, toz to sama radość! ale zyczę powodzenia. myślę, że najlepiej by było rozeznać się bezpośrednio we Włoszech jak to wygląda.