Starch związany z zaręczynami czy brak uczuć?

napisał/a: ~gość 2008-12-13 16:19
Bo faceci myślą innymi kategoriami. Ale nie każdy wyobraża sobie, że obrączka zabierze mu wolność ;)
napisał/a: soundtrack 2008-12-13 22:52
Monini napisal(a):
soundtrack napisal(a):po 2 latach malo który facet wie czy chce sie oswiadczac, bo dla nich to cos innego niz dla nas.. zalezy jeszcze czy ma prace, kase na slub,


to zalezy, ile facet ma lat... Moj oswiadczyl mi sie po niecalym roku zwiazku, po 2 i pol bylismy malzenstwem (kiedy sie poznalismy ja mialam niecale 18, on 22). I to wcale nie jest tak, ze mielismy nie wiadomo ile kasy na slub itd... Stwierdzilismy, ze to ma byc tylko dla nas i tak bylo, zupelnie po kryjomu... Najdrozsze w calym "interesie" byly obraczki, slub byl cywilny, wiec koszty niewielkie. I wcale nie czuje, ze jestem gorsza od tych, ktore mialy biala suknie i wielkie wesele. Dla chcacego nic trudnego.



super:) ale pewnie bylo tak, ze jak braliscie slub to Twoj mąż był juz po studiach.. wiec tez inaczej...
moj ma jeszcze 2 lata, 4 lata w zwiazku a jak sie poznalismy tez mialam 18lat :) z tym ze on 20:)
cywilny tez fajnie.. ja bym chciala koscielny, nawet bez wesela jakby mnie nie bylo stac:) ale mam jeszcze duuuuuuzo czasu.

nawet sobie myslalam, ze mi sie oswiadczy teraz, sprawdzal wycieczki na koniec grudnia, ale sie okazalo ze sie tylko orientował w cenach, wiec BUM w glowe hehe.
napisał/a: agatek2 2008-12-15 00:24
a ja jestem ze swoim juz 6 lat, mamy oboje po 25 lat i pare lat temu obiecal mi ze sie oswiadczy w dniu kiedy przyniose dyplom mgr..bedzie to za pol roku...wczoraj spytalam czy pamieta o swojej obietnicy bo ja bardzo na to licze i na to ze zaczniemy planowac slub on mi powiedzial ze na raize nie may pieniedzy, ja pracy wiec nie ma o czym myslec
napisał/a: wall-e 2008-12-30 12:54
Witam wszystkich!
mam zamiar się oświadczyć mojej dziewczynie w sylwestra ok. północy. Zastanawiam się czy to dobry pomysł na zaręczyny. A po drugie to chce żeby to były oklepane zaręczyny w stylu romantyczna kolacja w restauracji. Mam pomysł raczej w stylu romantyczny nastrój w pokoju (łózko posypane płatkami kwiatów, pozapalane świeczki, różyczka na poduszce) i dopiero klęknąć na kolanko przed dziewczyną.

[ Dodano: 2008-12-30, 12:57 ]
Witam wszystkich!
mam zamiar się oświadczyć mojej dziewczynie w sylwestra ok. północy. Zastanawiam się czy to dobry pomysł na zaręczyny. A po drugie to nie chce żeby to były oklepane zaręczyny w stylu romantyczna kolacja w restauracji. Mam pomysł raczej w stylu romantyczny nastrój w pokoju (łózko posypane płatkami kwiatów, pozapalane świeczki, różyczka na poduszce) i dopiero klęknąć na kolanko przed dziewczyną.
napisał/a: Apple 2008-12-30 13:12
miałam bardzo podobnie z moim byłym: byliśmy razem pięć lat, tak po dwóch zaczęliśmy mówić o zaręczynach, ślubie...wybieraliśmy nawet razem pierścionek... Czekałam rok, drugi...i nic. przy różnych "okazjach" typu Sylwester we Francji, romantyczne wypady..itp mówił zawsze w stylu: "moglibyśmy się tu zaręczyć, ale to takie banalne" - zawsze mnie to strasznie wkurzało, bo momenty faktycznie piękne, a te jego teksty...wolałam już żeby nic nie mówił, niż to durne "zbyt banalne" - przecież każdy moment jest dobry, wystarczy po prostu tego chcieć zgrywał takiego chojraka - co to dla mnie - ale zawsze na obietnicach się kończyło. Teraz po fakcie zauważyłam, że było tak, że dla świętego spokoju mówił "zaręczymy się", ""weźmiemy ślub będziemy mieszkać tu i tu...itp" ale tak na prawdę nie okazywał mi, że mu na mnie tak naprawdę zależy. Ja byłam gotowa na coś więcej, on nie, znalazł dobrze płatną prace i tylko ona zaczęła się dla niego liczyć, zaczęliśmy się odsuwać od siebie(chociaż mam wrażenie, że on tego nie zauważył) i w końcu jak powiedziałam, że to już koniec, był strasznie zdziwiony, bo my przecież "planowaliśmy wspólną przyszłość"...

dlatego nie tylko słowa ale i czyny świadczą o tym, czy facet będzie chciał spędzić przyszłość ze swą dziewczyną..
napisał/a: wall-e 2008-12-30 15:48
wiem jedno zależy od faceta i od podejścia do życia. Ja mam prawie 24 lata a moja wybranka o kilka lat więcej. Znamy się od roku i 4 miesiecy. Oboje czujemy że chcemy być razem. Już trochę czasu spędziliśmy na rozmowach o zaręczynach i o przyszłości. Wiem, że ja kocham Ją a ona mnie. Bardzo ją szanuję i chcę żeby moja dziewczyna zapamiętała zaręczyny jako najcudowniejszy dzień w jej życiu. Bo przecież nie ma nic tak pięknego jak widok szczęśliwej Ukochanej. MIŁOŚĆ TRZEBA PIELĘGNOWAĆ I ZAWSZE TRZEBA SIĘ TROSZCZYĆ O UKOCHANĄ KOBIETĘ!!!
żeby Kobieta czuła się kochana i doceniana warto kupować jej co jakiś czas nawet zwykłą różyczkę. NAWET BEZ OKAZJI. Wtedy kobieta wie że facet o niej pamięta i wiele dla niego znaczy.
napisał/a: ~gość 2008-12-30 21:17
wall-e napisal(a):chcę żeby moja dziewczyna zapamiętała zaręczyny jako najcudowniejszy dzień w jej życiu.


Obojętnie jakie te zaręczyny będą, ona i tak z pewnością zapamięta ten dzień na zawsze:)
napisał/a: kita23 2012-03-08 20:50
Witam,

A ja jestem z moim juz ponad 2 lata, w sumie juz 3 będzie i tez czekam na to aż mi sie oświadczy cierpliwie.. ale nic

Czasami rozmawiamy o planach, itp ale czuje ze on ucieka od tematu, np dzis mi składal zyczenia na dzien kobiet i na koncu i czegos sobie jeszcze zyczysz a ja odpowiedziałam no narzeczonego i zasmiałam sie a on tez tak w zart obrócił i tak jakby dał do zrozumienia ze ja kto ze coo ze on nie ma glowy na takie cos on, jest w pracy itp ( bo składał mi przez telefon)

A czasami jak rozmawiamy an zywo, to mowimy np pytal sie kumpla np ile za slub ile placili bo sie hajtał jego kumpel i ze to tyle sie czeka itp.. i na tym sie skonczyło

Cały czas czuje ze daje mi do zrozumienia ze jest czas, ze jestemy młodzi i gdzie po slubie bysmy mieszkali.. ale zareczyny to jeszcze nie slub bo slub mozna i za 2, 3 lata wziasc tak teraz jest.

Nie wiem co myslec :(

Napewno nie chce tego wymuszac, w głebi serca naprawde pragne by mi sie juz oswiadczył, ale boje sie mu tego wprost powiedziec, wiadomo to on podejmuje to facet ma sie oswiadczyc,

a mamy po 25 lat, w tym roku juz 26 nam stuknie jemu w maju a mi w grudniu
I jak kiedys tez cos tam wspomniałam o slubie tych jego znajomych to on a ze ci chodzili 4 lata znaim sie przemek jej oswiadczyl itp i tak biadoli i tak daje do zrozumienia ze my to mamy jeszcze kupe czasu.. a mi sie tak nie wydaje. W koncu 26 lat mamy prawie.......... kiedy on o tym pomysli :(
napisał/a: lisbeth871 2012-03-08 23:19
Musisz zrozumieć że faceci długo dojrzewają do pewnych decyzji. Nam wystarczy uczucie i ta pewność "dnia dzisiejszego", że tylko z nim chcemy być. Oni analizują każdy etap związku i zanim podejmą najważniejszą decyzję w życiu "trochę" mija. Często są honorowi i chcą być odpowiedzialni za nas - dać nam poczucie bezpieczeństwa.
Polecam rozmowę "o wspólnej przyszłości"