Tato panny młodej...

napisał/a: aga202 2008-06-05 07:08
założyłam nowy temat
myśle ze potrzebny i ze nie zaśmiEcam tematMI FORUM
ale to jest tez wazne
moj taTO np chcialby wiedziec jak zachowac sie na moim weselu
czy wznosic toast czy nie
wiadomo blogoslawi razem z mama, chlebem i sola wita lub stoi przed sala tylko z tesciami
i tanczy z panna mloda i tyle nie?
napiszcie co wiecie wiecej
napisał/a: bluebell1 2008-06-05 12:33
też mnie ciekawi ten temat :D
napisał/a: ~gość 2008-06-07 11:35
no ciekawy temat, i wazny, bo jak rodzice nie będa wiedzieli do końca co robic to nie będa sie dobrze bawić, a jak goście sie dobrze bawią szczególnie najbliżsi, to Młodzi też sa zadowoleni i dobrze sie bawią.
napisał/a: aga202 2008-06-17 18:35
czekam na wpisy
napisał/a: martynkap 2008-06-18 10:53
W sumie mój tatuś powiedział, że na moim weselu ma się zamiar bawić tak jakby to było jego wesele Toasty pewnie będzie wznosił, ale z tego co rozmawialiśmy to raczej w pierwszy dzień jeden i w drugi jeden- więcej nie trzeba. Jedyne na co wszyscy się nastawiamy to na to że oboje tatkowie będą ze mną tańczyć, bo to jest dla mnie ważne. Dla mnie i dla mojego przyszłego męża najważniejsze jest to żeby nasi rodzice bawili się u nas jak najlepiej, bo wtedy i my będziemy się dobrze bawić.
napisał/a: aniawawa1 2008-06-18 12:01
Ja moge napisac jak jest w moich stronach bo do mojego wesela to jeszcze troche czasu
Tu jest tak przyjete ze rodzice, a szczegolnie rodzice Pani Mlodej sa gospodarzami wesela. Owszem bawia sie ale przede wszystkim to oni pilnuja zeby wszystko bylo tak jak powinno, to ojcowie roznosza potem w miare ubywania alkohol (lub pilnuja jego roznoszenia) bo wiadomo towar dosc "cenny"
Ze spraw "reprezentacyjnych" to owszem wita Mloda Pare jak przyjezdza od slubu, choc ta formulke wyglasza mama Pani Mlodej.
Taniec jest obowiazkowy i to nawet nie jeden.
Generalnie rodzice na weselu pija zwykle bardzo malo mozna powiedziec symbolicznie.
Tak jest u mnie w woj. lubelskim.
Ciekawi mnie tez jak u innych
napisał/a: aptekara 2008-06-18 13:16
aniawawa napisal(a):to ojcowie roznosza potem w miare ubywania alkohol (lub pilnuja jego roznoszenia)
No i to właśnie mnie strasznie denerwuje!!! Ja chciałabym żeby moi rodzice bawili się na moim weselu tak samo jak ja, a nie zajmowali się wódką i innymi pierdołami. Od tego są kelnerzy i obsługa na sali, za którą zresztą płacimy nie małe pieniądze. U mojego brata też tak było i rodzice bawili się świetnie. Mam nadzieję, że u nas też tak będzie!
napisał/a: martynkap 2008-06-18 14:50
Nie lubie zwyczaju zganiania roznoszenia wódki przez tate młodej lub młodego. U mnie będzie osobna osoba wynajęta do roznoszenia alkoholu i napojów na stoliki. Bo jak wiadomo kelnerzy i tak mają ręce pełne roboty. Nie chce żeby mój tato miał na moim weselu obowiązki, on i mama są u mnie najważniejszymi gośćmi zaraz po moim przyszłym mężu, oczywiście teście również
napisał/a: ~gość 2008-06-18 17:36
MartynkaP napisal(a):Dla mnie i dla mojego przyszłego męża najważniejsze jest to żeby nasi rodzice bawili się u nas jak najlepiej, bo wtedy i my będziemy się dobrze bawić

mysle tak samo, ale to też dotyczy wszystkich ości, jak sie goście bedą dobrze bawić to my też bedziemy zadwoleni z wesela
MartynkaP napisal(a):Nie lubie zwyczaju zganiania roznoszenia wódki przez tate młodej lub młodego.

a ja lubie, oczywiście wasze argumrnty sa bardzo trfne i logiczne ale w tym cały urok tej imprezy, tat czuje sie ważny ma na cos wpływ, moze do każdego podejśc i porozmawiać. to zalezy od człowieka ale mój tata bardzo chce być dróżbą i roznosic na weselu wódke a nie tylko siedzieć za stlikiem i jeść jak "zwykły" gość
napisał/a: aniawawa1 2008-06-19 08:56
Tak jak pisalam rodzice to nie tylko goscie, oni sa gospodarzami uroczystosci. W zwiazku z tym tak jak pisala KarolaK sa wazniejsi od innych nawet tych waznych gosci, maja wplyw na to co sie dzieje, a nie tylko bawia sie, choc zabawa tez jest wazna.
Ja juz widze po swoich rodzicach ile emocji to w nich budzi (tych pozytywnych rzecz jasna), a pewnie tez i troche wspomnien
napisał/a: ~gość 2008-06-19 18:58
aniawawa napisal(a):Ja juz widze po swoich rodzicach ile emocji to w nich budzi (tych pozytywnych rzecz jasna), a pewnie tez i troche wspomnien

u moich tez, moja mama chyba bardziej przejmuje sie przygotowaniami niż ja i bardzo się z tego cieszy.
napisał/a: aniawawa1 2008-06-20 11:04
No dokladnie
Juz ma pozbierane rozne spisy menu i zastanawiala sie co by mozna bylo wybrac
No ale tata tez sie mocno angazuje, moze dlatego ze praktycznie nie bral udzialu w przygotowaniach do wlasnego slubu (tak sie zlozylo ze byl ponad 200 km od domu przez pare miesiecy) a takich klopotow i oczekiwania na sale i inne rzeczy to przeciez nie bylo...