Terminarz-co,gdzie,kiedy

napisał/a: Angelika1 2007-03-20 12:25
orka napisal(a):slonko napisał/a:
I naprawde nie wiem po co taki pospiech z rocznym wyprzedzeniem..

Pospiech jest zwiazany z sala przede wszystkim my nasza rezerwowalismy dwa lata wczesniej i nie bylo juz za bardzo w jakich terminach przebierac, ale na szczescie nasz wymarzony jeszcze byl wolny
- to tak jak u nas
napisał/a: Dota_82 2007-03-21 10:10
Szczerze to ja miałam szczęście,wszytko zaczelismy zalatwiac pod koniec lutego, bo zdecydowalismy sie na slub we wrzesniu (taki impuls).i o dziwo juz wszystko mamy zalatwione,no oprocz nauk i papierkowych spraw.Dziewczyny ja Was podziwiam tyle czasu przed planowac(co rozumiem ze to konieczne) ale ja juz nie moge sie doczekac i te prawie 6 mies jest dla mnie cholernie dlugie teraz ju trzymam sie tych wskazowek co do zaproszen i obraczek.ale to sie zawsze znajdzie
napisał/a: Jeanet.te 2007-09-18 09:51
A ja mam taki ogromny stres, że o czymś zapomnimy... Albo, że nie zdążymy czegoś załatwic... Na przykład nauk, zostały nam jeszcze trzy, bo przerwalismy parę miesięcy temu dochodząc do wnoisku, że mamy mnóstwo czasu. Do tego nie mamy w ogóle poradni. Ani tego świstka, z USC, że możemy wziąc ślub. Nie dokończyliśmy jeszcze protokołu. Mogę tak wymieniac i wymieniac. Po nocach już nie śpię... :(
napisał/a: Asieńka 2007-09-18 10:14
Jenet po prostu dopada Cię już ten "stres przedślubny" Nie daj się mu Ślub i wesele, ale też okres przygotowań ma być dla Ciebie najpiękniejszym okresem w życiu i masz go jak najlepiej wspominać - spróbuj troszkę wyluzować - podziel się ślubnymi pozostałymi jeszcze obowiązkami z narzeczonym i myślę, że troszeczkę Ci ulży