Zaproszenie na wesele-kwestie finansowe

napisał/a: Nadiya1 2014-08-18 10:51
lisbeth25 napisal(a):KokosowaNutka, nie poważne dla mnie jest nie poinformowanie wcześniej o takiej sytuacji...
Gdyby mi zależało pojechałabym na tyle ile sama chce,
Gdyby mi nie zależało, to bym odmówiła przyjazdu.

Popieram.

lisbeth25 napisal(a):Szczerze nie byłam jeszcze na weselu, po którym sama miałabym płacić za nocleg, a rodzinę mam w różnych miejscowościach w kraju...

Też z czymś takim się nie spotkałam.
A jak my mieliśmy wesele i ktoś chciał nocować, to zaproponowaliśmy zapłatę za pokój jednak ci goście sami zapłacili bo taka była ich wola.
napisał/a: candela1 2014-08-18 11:40
Dla mnie oczywistym jest, że gwarantuję nocleg rodzinie i znajomych, którzy nie mieszkają w mieście, w którym odbywa się ślub i wesele.
Wyjątkiem jest 4 moich kuzynów z rodzinami, którzy w moim mieście mają rodzeństwo i rodziców więc nie będę się wygłupiała i kupowała im specjalnie noclegów w hotelu bo na pewno mają gdzie spać.
napisał/a: mała_czarna 2014-08-18 12:03
Itzal napisal(a):3 tygodnie to jest szmat czasu żeby sobie nocleg zorganizować ;) Ba, nawet 2 dni to tez jest dużo czasu


tylko wiesz- raz, że sprawa noclegu wyszła przypadkiem a dwa - zawsze można powiedzieć, że i dzień przed to jest wystarczająco dużo czasu, żeby coś zorganizować - tylko czy takie informowanie przypadkiem i w ostatniej chwili to nie oznaka braku szacunku do gościa?
napisał/a: KokosowaNutka 2014-08-18 12:19
mała_czarna napisal(a):tylko wiesz- raz, że sprawa noclegu wyszła przypadkiem a dwa - zawsze można powiedzieć, że i dzień przed to jest wystarczająco dużo czasu, żeby coś zorganizować - tylko czy takie informowanie przypadkiem i w ostatniej chwili to nie oznaka braku szacunku do gościa?

Dokladnie.

Dlatego nie jade. Nie mam ochoty.
napisał/a: Itzal 2014-08-18 19:07
Jeszcze weźmy pod uwagę fakt, czyje to wesele - gdyby to był ślub naszego przyjaciela, i ów przyjaciel informuje mnie na dzień przed, że musze sama opłacić nocleg, ja nie widze problemu. Zresztą, ja chyba nigdzie nie widzę problemu, tak wynika z moich postów. Tzn. widzę mniej problemów, niż inni :D Zresztą, na wesela i śluby idę tylko takie, które mnie interesują :D
napisał/a: mała_czarna 2014-08-18 19:20
Itzal napisal(a):ów przyjaciel informuje mnie na dzień przed, że musze sama opłacić nocleg, ja nie widze problemu.


dla mnie mimo wszystko- bez względu na to kto to - jest informowanie gościa na ostatni moment, że ma sobie sam zorganizować nocleg. Przecież Młodzi wiedzą pewnie już w momencie wręczania zaproszeń, że nie będą organizować noclegów - cóż szkodzi, żeby poinformować od razu gości?

I jasne, gdyby chodziło o przyjaciela - to pewnie bym i tak pojechała na ślub i wesele - ale pewnie nie byłabym zachwycona koniecznością szukania noclegu na ostatnią chwilę (samo płacenie sobie za nocleg, gdybym była od razu poinformowana jakoś by mi nie przeszkadzało)
napisał/a: AgnieszkaKobyla 2014-08-19 14:16
Moim zdaniem nie chodziło o brak szacunku, tylko raczej kłopotliwą sytuację. Po prostu młodzi wstydzili się, że sami nie opłacają tego noclegu. Tak mi się wydaje. Przynajmniej ja, gdybym była na miejscu tych młodych, bym się czegoś takiego wstydziła.
napisał/a: KokosowaNutka 2014-08-19 14:36
Jesli kogos nie stac na wesele to niech takiego nie robi. Sorry, nie bede jechac 800km zeby sobie jeszcze nocleg zalatwiac.
napisał/a: mała_czarna 2014-08-19 14:44
AgnieszkaKobyla napisal(a): tylko raczej kłopotliwą sytuację. Po prostu młodzi wstydzili się, że sami nie opłacają tego noclegu.


Moim zdaniem kłopotliwa sytuacja to by była, gdyby goście na weselu dopiero się dowiedzieli, że nocleg to na własną rękę.
napisał/a: Valkiria_ 2014-08-19 17:43
KokosowaNutka napisal(a):Jesli kogos nie stac na wesele to niech takiego nie robi. Sorry, nie bede jechac 800km zeby sobie jeszcze nocleg zalatwiac.


Kokosowa chyba trochę jednak przesadzasz...

Raz, że dziewczyny tutaj napisały wprost różne punkty widzenia, różne "tradycje" poszczególnych regionów, gdzie w jaki sposób co się przyjęło jeśli chodzi o te nieszczęsne noclegi.
Dwa, że para młoda się zreflektowała, przeprosiła, wyraziła zakłopotanie i chce jakoś naprawić niedopatrzenie (bo może być i tak, że najzwyczajniej zapomnieli akurat wam o tym wspomnieć, może się zdarzyć).
A ty teraz jakieś muchy w nosie pokazujesz i masz wywalone...

Nie chcesz jechać, nie jedź ale po prostu powiedz młodym "nie zależy mi na uczestnictwie w waszym weselu i mi się po prostu nie chce" a nie uczepiaj się jakiejś w sumie błahej kwestii i rób wyznacznik "to ja jednak nie pojadę bo wyciulali mnie z tym noclegiem i im pokażę".
napisał/a: KokosowaNutka 2014-08-20 08:56
Valkiria_ napisal(a):Raz, że dziewczyny tutaj napisały wprost różne punkty widzenia, różne "tradycje" poszczególnych regionów, gdzie w jaki sposób co się przyjęło jeśli chodzi o te nieszczęsne noclegi.

No dobra, ale takie rzeczy sie mowi od razu a nie chwile przed weselem

napisal(a):Dwa, że para młoda się zreflektowała, przeprosiła, wyraziła zakłopotanie i chce jakoś naprawić niedopatrzenie (bo może być i tak, że najzwyczajniej zapomnieli akurat wam o tym wspomnieć, może się zdarzyć).
A ty teraz jakieś muchy w nosie pokazujesz i masz wywalone...

Bo mi cala ochota na to wesele przeszla.. Gadamy, gadamy, gadamy po czym ona 'aha a nocleg trzeba sobie samemu zalatwic' po czym zmienia szybko temat i nawija o czyms innym. No sorry.

napisal(a):Nie chcesz jechać, nie jedź ale po prostu powiedz młodym "nie zależy mi na uczestnictwie w waszym weselu i mi się po prostu nie chce" a nie uczepiaj się jakiejś w sumie błahej kwestii i rób wyznacznik "to ja jednak nie pojadę bo wyciulali mnie z tym noclegiem i im pokażę".

To tez nie tak, ze mi sie nie chce. Cieszylam sie na to wesele, ale jak juz wspomnialam, przeszla mi ochota zupelnie.

Do tego dochodzi taka kwestia, ze miliony razy do niej pisalam czy proponowalam spotkania i odzew nadchodzil po kilku tygodniach, totalna olewka.. a teraz nagle na wesele mnie zaprasza. Myslalam, ze moze odbudujemy przez to kontakt ale widze, ze ona ma to gdzies i sobie o mnie najzwyklej w swiecie zapomniala..
napisał/a: Itzal 2014-08-21 17:04
KokosowaNutka napisal(a):Jesli kogos nie stac na wesele to niech takiego nie robi. Sorry, nie bede jechac 800km zeby sobie jeszcze nocleg zalatwiac.

genialne myślenie Lepiej robić ślub i wesele w myśl zasady "zastaw się, a postaw się", nie?