zaręczyny

napisał/a: misios8 2010-09-27 18:43
witam.
dwa tygodie temu zaręczyłem sie z dziewczyna. Planujemy oficjalne zareczyny z rodzicami, mógłby mi ktoś pomóc i powiedziec w jaki sposób mam to zrobić, co mam powiedziec przyszłym teściom, jak mam poprosić o ręke. Bardzo mi na tym zależy. Prosze Was, pomózcie
napisał/a: irmina0077 2010-09-27 20:19
Witam. Moge Ci opowiedziec jak z takiej sytuacji wybrnal moj narzeczony Otoz moj B oswiadczyl mi sie na sylwestrowym wyjezdzie w gory i ja dzwoniac do rodzicow z zyczeniami o niczym nie powiedzialam bo uwazalam ze nie pasuje przez telefon informowac ich o tak istotnej sprawie. Tylko moja przyszla tesciowa wiedziala o wszystkim od poczatku, bo syn powiedzial jej co planuje. Po powrocie z wyjazdu w najblizszy weekend pojechalismy do moich rodzicow(bez wczesniejszego uprzedzenia).Niestety zadzwonila w czasie drogi, wiec powiedzialam ze za 2 godziny bedziemy u nich, a ona na to:,,Po co wy jedziecie w taka sniezyce?"Ja dalej nic nie powiedzialam. Weszlismy po cichu, i moj narzeczony zalatwil to z zaskoczenia, bo trzymajac kwiaty dla mamy i koniak dla taty, powiedzial ze poprosil mnie o reke, ja sie zgodzilam i chcialby ich prosic o moja reke. Oni zaczeli mowic ze niespodzianka itp a ja ich upomnialam ze B czeka na odpowiedz. Wtedy powiedzieli ze sie zgadzaj abo to w koncu nasze zycie i nasz wybor Dodam ze w momencie zareczyn znalismy sie troszke ponad poltora roku wiec raczej nie za dlugo.

[ Dodano: 2010-09-27, 20:20 ]
Nie martw sie, to nie takie straszne. Moj B strasznie sie bal a nie bylo czego. Trzymam kciuki
napisał/a: Katherina 2010-09-27 20:56
misios8, tu jest cały temat o tym, jak powiedzieć rodzicom
napisał/a: mohitong 2010-09-28 14:40
[Weszlismy po cichu, i moj narzeczony zalatwil to z zaskoczenia, bo trzymajac kwiaty dla mamy i koniak dla taty, powiedzial ze poprosil mnie o reke, ja sie zgodzilam i chcialby ich prosic o moja reke. Oni zaczeli mowic ze niespodzianka itp a ja ich upomnialam ze B czeka na odpowiedz.



Tak też i zaręczyny wyglądały u mnie :) heh szybko i po bólu (mąż się starsznie stresował) :p