Zaręczyny a praca
napisał/a:
~gość
2014-11-18 14:01
U nas to ani ja ani narzeczony nie mamy jeszcze stałej pracy.
oj nie tylko Ty... :) ja bym na 90% się napiła :)
oj nie tylko Ty... :) ja bym na 90% się napiła :)
napisał/a:
wata cukrowa
2014-11-18 14:07
napisał/a:
nuuutella
2014-11-18 17:23
to skoro ma w planach to nie roztrzasaj tego...
Ja akurat miałam pracę w chwili zareczyn (i w sumie nadal mam), narzeczony też, ale wątpię że akurat fakt MOJEJ pracy miał wpływ na tą decyzję. Ale podejrzewam, że gdyby sam był bezrobotny to by się nie oświadczył
napisał/a:
wata cukrowa
2014-11-18 17:44
mówić można wiele, że ma w planach, a jednak nie zrobił tego do tej pory. nic..trzeba się uzbroić w cierpliwość Mój ma stałą, stabilną pracę, nie wiem ale fakt zaręczyn, silnie wiążę z tym, czy ma się pracę czy nie, może mam niemiłe doświadczenia po wcześniejszym nieudanym związku.
napisał/a:
errr
2014-11-18 19:26
uzasadnij
napisał/a:
wata cukrowa
2014-11-18 19:32
bez pracy jestem nikim tak naprawde i to chyba wystarczy, mam nadzieje, że znajde cos szybko i wyjde z dolka, bo teraz to chyba nawet zareczyny by mnie nie ucieszyly..na co mu taka kobieta? bezrobotna? zbedny balast...on tez wiąże zaręczyny od razu z planowaniem slubu za rok, dwa wiec nawet nie licze, na to, zeby sie zareczyl..
podziwiam, kolezanke wyżej Słoneczko, że planuje slub z narzeczonym, gdzie oboje nie maja stalej pracy, moj na szczescie ma wysoka pozycje, ale ja chce zyc na wlasny rachunek
podziwiam, kolezanke wyżej Słoneczko, że planuje slub z narzeczonym, gdzie oboje nie maja stalej pracy, moj na szczescie ma wysoka pozycje, ale ja chce zyc na wlasny rachunek
napisał/a:
KarolciaK
2014-11-18 19:50
nie rozumiem Twojego toku myslenia
napisał/a:
~gość
2014-11-18 19:53
ja myślę że nie ma co podziwiać, bo niczego bardzo szalonego nie robimy :) studiujemy jeszcze, planujemy pracę od przyszłego roku, generalnie wszystko przemyśleliśmy - ślub dopiero za ponad 1,5 roku, skończymy studia, będziemy pracować no i zostaniemy małżeństwem, bo tego oboje chcemy :)
nie widzi mi się odkładać planów na wspólną przyszłość, "bo najpierw trzeba mieć super pracę" :) Praca będzie jaka będzie - a może akurat się trafi wymarzona, nigdy nie wiadomo.
Jesteśmy pewni że chcemy iść razem przez życie i to wystarczy, niezależnie czy nam się bardzo powiedzie z pracą czy mniej
napisał/a:
wata cukrowa
2014-11-18 19:55
podziwiam i trzymam kciuki za Was :) Mój ukochany pewnie, wychodzi z założenia, że najpierw super praca dopiero zaręczyny i potem slub, ale pożyjemy zobaczymy..nie wiem moze mnie dopadla jesienna handra...
PS: ale wiesz o tym, że pracy mozna szukac, rok, dwa? nie jest powiedziane, że od razu za rok znajdziesz prace...
PS: ale wiesz o tym, że pracy mozna szukac, rok, dwa? nie jest powiedziane, że od razu za rok znajdziesz prace...
napisał/a:
KokosowaNutka
2014-11-18 19:56
Wata cukrowa, Wg mnie ludzie powinni sie zareczac bo czuja taka potrzebe, bo chca przeniesc zwiazek na inny poziom, byc kims wiecej niz tylko dziewczyna/chlopakiem. Jedno nie ma pracy? No i? Znajdzie za jakis czas.
A co jesli tydzien po zareczynach zostaniesz zwolniona? Partner ma Ci zabrac pierscionek bo po co byc z takim balastem jak Ty?
Nie jarze takiej logiki.
A co jesli tydzien po zareczynach zostaniesz zwolniona? Partner ma Ci zabrac pierscionek bo po co byc z takim balastem jak Ty?
Nie jarze takiej logiki.
napisał/a:
wata cukrowa
2014-11-18 19:58
mój daje mi jasne sygnały, że nie chce wegetować, że chce żeby bylo nas stac na wspolne wakacje za granicą, nie wiem ale chyba psychicznie nie jestem w stanie tego udźwignąc, bo na zagranicznych wojażach mi nie zalezy, a jak sie nie ma pracy, to kazdy grosz sie liczy. za wysoko mi postawil poprzeczke i troszke sie z tym mecze.
nie widze innej przyczyny dla ktorej sie nie zarecza, niby sa wspolne plany na przyszlosc, ale zawsze w wymiarze KIEDYS...a kiedy to nie wiem, a naciskac na niego nie mam zamiaru, albo nie chce i nie robi tego albo zwyczajnie odwleka w czasie.
nie widze innej przyczyny dla ktorej sie nie zarecza, niby sa wspolne plany na przyszlosc, ale zawsze w wymiarze KIEDYS...a kiedy to nie wiem, a naciskac na niego nie mam zamiaru, albo nie chce i nie robi tego albo zwyczajnie odwleka w czasie.
napisał/a:
~gość
2014-11-18 20:17
dzięki
a może po prostu nie podjął decyzji jeszcze, żeby się oświadczyć? :) Długo jesteście razem?
równie dobrze przed ślubem mogę mieć pracę i jeszcze przed ślubem ją stracić - i co odwołamy ślub bo nie mam aktualnie pracy?
wiem, że z pracą może nie być łatwo, ale czemu zaraz zakładać czarny scenariusz? :)
otóż to