Zaręczyny ale skąd pieniądze na slub, mieszkanie?!

napisał/a: Iria 2007-10-18 13:16
Donia1981 napisal(a):

Iria napisal(a):Z kasą ciężko, ale cóż... wierzę, że to się zmieni.


Tak jak u większosci osob studiujących...dlatego głowa do góry. My też zaczęliśmy byc ze sobą, kiedy ja studiowałam dziennie i dysponowałam stypendium naukowym a Marek pracował na 3/4 etatu, zarabiał marne gorsze ktore wydawał na studia wieczorowe..To zaowocowało...ja zaczełam pracowac, Marek przeskoczył na dział informatyki i zaczął pracę na pełny etat ( i za zdecydowanie lepsze pieniądze) i sytuacja diametralnie sie zmieniła. Dlatego cierpliwości...macie jeszcze czas by pewne sprawy sie poukładały


No i właśnie takie przypadki jak Wasz mnie pocieszają :)
Jestem cierpliwa. Wiem, że warto czekać.
napisał/a: arTemida 2007-10-18 19:21
Necia, właśnie kończe tzn jestem na piątym roku -zostały 2 egz i praca do stworzenia. Mój narzeczony również.I właśnie wspólne planowanie ślubu zmobilizowało nas żeby jak najmniej zostawić na 5 rok i zabrać się za kombinowanie kasy-mój kochany juz zaczał a ja sie niestety ociągam.
W tym roku byłam na praktykach w sądzie i tego co sie tam nasłuchałam o ich zarobkach(ok4-6tys. w zależności od stażu) to się w głowie nie miesci-przecież to tak odpowiedzialny zawód. A biednych młodych asesorów po kilka lat zwodzą przyszłą nominacją sędziowską co sie oczywiscie wiąże z niższym wynagrodzeniem. Jedyny ekonomiczny plus zawodu to to że sądy nie zbankrutują
napisał/a: Belay 2007-10-18 20:11
Anetka napisal(a):No z kredytem mieszkaniowym to ja mam teraz przejścia nie małe. Wzieliśmy w zeszłym roku 90tys zł na mieszkanie i teraz (po podwyżce jaką zafundował nam deweloper) chcemy dobrać jeszcze 40 tys zł i jest problem...duży problem, bo gdzies tam w umowie było małym maczkiem napisane że jak cena wzrośnei to musimy sami dopłacić. Dodam że wartość mieszkania wynosi 320tys zł, a kredyt jest hipoteczny więc zabezpieczenie mają...
Będziemy chyba musieli przenieś kredyt do innego banku, w tej chwili mamy w Kredyt Banku.


Anetko, istnieją kredyty konsolidacyjne - to specjalne kredyty przyznawane na spłatę zobowiązań w innych bankach. Może dowiedzcie się, jaka istnieje możliwość wzięcia takiego kredytu. Weźcie większą sumę, spłaćcie kredyt, który macie obecnie, a nadwyżkę przeznaczcie na dopłatę do mieszkania.
napisał/a: Anetka1 2007-10-18 20:26
Belay, bardzo dziękuję. Jutro podjadę do banku i dowiem się co oni na to... :) jakby się tak udało to byłoby to świetne rozwiązanie.
napisał/a: orka2 2007-10-18 21:00
ula_jente napisal(a):rka widzę, że w ogóle mamy podobne plany, ja też na ostatnim semestrze zacznę szukać stałej pracy (to już za 4 miesiące ). I właściwie od tego, czy znajdę, zależy wszystko, poczynając od wesela...

No to Ulus 3mam kciukasy za prace :) oby Ci sie udalo szyciutko ja znalesci i to taka wymarzona :)
Nadia86 napisal(a):orka, moj chlopak nie ma 2 tysiecy na miesiac...zle przeczytalas posta...bedzie mial jak zacznie prac3e a jeszcze ani ja ani on jej nie mamy.

No to coz stoi na przeszkodze zaczac te prace :P ja np. nie pracuje, bo mi studia nieopzwalaja na rozpoczecie drugiego kierunku a co dopiero pracy :P :)
Nadia86 napisal(a):Poza tym nie chce aby ktos dawal mi kase.Chce sie usamodzielic a nie liczyc cale zycie na rodziców.

Hmm dziwne podejscie :) rodzice sa po to aby pomoc :) ja mam naszecie kochanych rodzicow, ktorzy z radoscia robia nam wesele, chodz finansowo nawet nie maja 3 tysiecy na miesiac, ale chce i to sie liczy :)
Nadia86 napisal(a):Poza tym ja nie chce wesele na 50 osob ...ktore bedzier wygladalo jkak imieniny u cioci...

No to sie zdecyduj na czym Ci najbardziej zalezy... albo na subie albo na mezu :)
Anetka, tak jak juz pisala Belay, w waszym przypadku kredyt konsolidacyjny jest swietnym rozwiazaniem :) tylko ten kredyt, chyba bedziecie musieli zaciagnc w innym banku, :)
napisał/a: ~gość 2007-10-19 09:43
orka napisal(a):Nadia86 napisał/a:
Poza tym ja nie chce wesele na 50 osob ...ktore bedzier wygladalo jkak imieniny u cioci...


AA...no tego nie doczytałam..no to faktycznie, jesli sobie wymarzyłaś wesele na 150 to w 15 000 faktycznie się nie zmieścisz..

Ja miałam wesele na 37 osob i nie wyglądało jak "imieniny u cioci".. swoją drogą ubawiło mnie to sformułowanie
napisał/a: Nadia86 2007-10-19 10:00
Necia, dla mnie wesele na 50 osob to nie wesele a przyjecie.

Innym slowem dla mnie beznadzieja...
Moj chlopak i ja tak samo uczymy sie dziennie wiec jak na razie trudno isc juz teraz do pracy.
Poza tym ja wole poczekac i zrobic fajne wesele niz bibe na 50 osob
Dla mnie bez sensu jest chajtnac sie z kims juz byle chajntac bo moze ucieknie...dla mnie slub,wesele bedzie jednym z najpiekniejszych dni w zyciu i nie chce aby przzececial mi przez palce.

[ Dodano: 2007-10-19, 10:02 ]
I nie chce wesela w palacu...aje na jakiejs ladnej sali ,chce miec fajnyc samochod,zdjecia,wszystko zeby bylo jakos zgrane,sukienke nie taka pierwsza lepsza...i sadze ze wesele tak na 80 90 osob.
napisał/a: ~gość 2007-10-19 10:19
Nadia86, ślub, wesele traktujesz jako IMPREZĘ NA POKAZ. i stąd ten problem. Bardziej myślisz o tym jak ma ono wyglądać, w ogóle nie myślisz czym jest ceremonia zaślubin! to jest jak zaręczyny, jak się znudzsz to przerwiesz! nie będę ci prawić kazania bo przecież wiadomo (ja tak myślę), że najważniejsze jest SAKRAMENTALNE TAK a nie suknia, piękna sala, goście, do których nie zaliczają się najbliżsi tylko pół tuzina osób, byle dużo.

wiem, że to najważniejszy dzień dla ciebie i chcesz żeby był dopięty na ostatni guzik i wyglądał jak sobie zaplanowałaś ale BEZ PRZESADY!
przecież każdy śłub, wesele może być piękne nawet w małym gronie!
też jestem zwolenniczką dużego wesela ale teraz mogniejsze saty się takie małe, kameralne m.in ze względu na dzisiejsze czasy.

może zacznij planować wesele swoich możłiwości i ciesz się magią przygotowań a nie marudź, że nies stać Cię na podobne wesela Michała Wiśniewskiego czy kogo tam innego

pozdrawiam i 3mam kciuki!!
napisał/a: Anetka1 2007-10-19 10:25
Nadia86, panuj nad słowami, bo komuś może zrobić się przykro.
Nie każdego stać na wesele na 100 osób i wtedy organizuje się mniejsze, ale też są najpiękniejsze, wymarzone i jak ze snu. Zresztą liczba gości wcale nie świadczy o klasie i jakości przyjęcia. Moje było na 70 osób i było najpiękniejsze na świecie - dla mnie! Dokładnie takie jakie sobie wymarzyłam. Po co miałam sprawszać całe osiedle, wszystkich znajomych etc...tylko po to żeby pochwalić się późńiej liczbą gości ?!? Bawiłam się z osobami które cenię wyjątkową sympatią, w towarzystwie których czułam się świetnie. Nadia86, każdy w tym dniu chce wygladąc najpiękniej, mieć wszystko dograne na ostatni guzik i uniknąć wszelkich wpadek, ale to już nie zależy od liczy gości.
napisał/a: Nadia86 2007-10-19 10:32
Anetka, ja sadze,ze 70 osob 80 to juz ok ale 50 to za mało...ja bym tak nie chciala. Nie chce nikomu sprawidz przykrosci...to tak samojak wy mowicie,ze chcecie male weslee to mnie nie sprawiecie przykosci...kazdy woli cos innego...a ja wolalabym miec wieksze.
AILATANka, skad ty mozesz wiedziec co ja cenie?"Nadia86, ślub, wesele traktujesz jako IMPREZĘ NA POKAZ. i stąd ten problem"Wrozka jestes czy jasnowidzem?
Dla mnie ogolnie wszystko rozem ma wielkie znaczenie!!Myslisz się AILATANka, i powinnas mnie przeprosic za to co napsialaś.Ja Tobie nie ublizam i nie pisze o Tobie czegos co nie jest prawda.

[ Dodano: 2007-10-19, 10:34 ]
Slub,wesele na pokaz to moze przed ksiedze w kosciele tez na pokaz stoje ...załamka
Napisalm juz ,ze ten dzien bedzie tylko i wylacznie da mnie i mojego pratrnera...bede sie cieszyc z tego,ze moge go zalatwiac,ze bede sie szykowac, ze w tym dniu zostane zona mojego ukochanego!

[ Dodano: 2007-10-19, 10:35 ]
Jak mozna sie pokazywac prezed kims jezeli chcialabym sie pokazac przed kims to musialabym zrobic wywiad co komu sie podoba i robic pod kogos a ja zrobie pod nas(ja moj maz)
napisał/a: kasia_b 2007-10-19 10:39
Nadia86, tak się zastanawiam nad Twoim problemem ... słyszymy tu różne wypowiedzi, argumenty bo jak wiadomo każdy jest inny, ale nasuwa mi się jedno pytanie - skoro masz taki problem - brak kasy na ślub, zaręczyny, mieszkanie - czy po tych wszystkich wypowiedziach znalazłaś jakieś rozwiązanie ?? czy w ogóle widzisz jakaś możliwość aby pozbyć sie tego problemu ??
napisał/a: ~gość 2007-10-19 10:39
Anetka napisal(a):bo komuś może zrobić się przykro.


Myślę, że aż takiej wagi te słowa nie mają, by komus się mogło zrobic przykro

Każdy kieruje się swoimi kryteriami i każdy chce, by ten dzien był najważniejszy..My chcieliśmy imprezę tylko dla rodziny i kilku przyjaciół, a ze nie mamy licznej rodziny - nie było problemów. Nie była to kwestia finansów tylko naszego wyboru i faktu, że nasze rodziny są nieliczne. I nie uważam, by była to biba ( coż za obrzydliwe słowo...) czy też imieniny u cioci tylko fajna zabawa z ważnymi dla nas ludźmi którzy naprawdę cieszyli sie naszym szczęściem

Za bardzo skupiasz sie na oprawie, nie myślisz o samej istocie sakramentu. Zastanow sie, co jest dla Ciebie ważne...a jeśli chcesz miec imprezę na 90 osob bez pomocy finansowej rodziców to masz dwa wyjścia: wygrac w totka albo zaciągnąc kredyt