Zareczyny, slub, dzieci to nie dla mnie, jeszcze nie!

napisał/a: ~gość 2010-02-22 21:35
Witam mam 21 lat i jestem z dziewczyna około 15 miesięcy, kocham ją jak i ona mnie. Dziewczyna często mnie wypytuje kiedy się jej zaręczę, chce rozmawiać o dzieciach planować jak będą miały na imię, w co je będzie ubierać itd. Tu pojawia się problem, bo ja kiedyś tez chciałbym mieć dzieci wziąć ślub itd lecz uważam ze jestem za młody na takie plany, i denerwuje mnie gdy ona mi ciągle o tym mówi. Gdy dochodzi do tego tematu, zaczyna się kłótnia ze nie chce z nią planować życia, a tak nie jest, po prostu nie ma potrzeby o tym myśleć narazie, nie potrzebuje papierku aktu malzenstwa by jej udowodnic ze ja kocham!

Co mam robic, a moze zle mysle i powinienem o tym myslec?
napisał/a: ~gość 2010-02-22 21:44
majeranek15 napisal(a):denerwuje mnie gdy ona mi ciągle o tym mówi. Gdy dochodzi do tego tematu, zaczyna się kłótnia ze nie chce z nią planować życia, a tak nie jest, po prostu nie ma potrzeby o tym myśleć narazie, nie potrzebuje papierku aktu malzenstwa by jej udowodnic ze ja kocham!
współczuje baby :P powiedz jej że nie jesteś gotowy. Że w przyszłości chcesz z nią być i mieć z nią dzieci ale nie teraz. A z tym gadaniem to w sumie nie wiem co poradzić może od czasu do czasu pogadaj z nią, po planuj razem z nią itp. głowa przez to Ci nie odpadnie (no chyba że non stpo tak gada :P )

No i nie rób nic wbrew sobie.
Małżeństwo to partnerstwo i kompromis ;) Oboje musicie tego chcieć a nie tylko jedno z Was :)
napisał/a: ~gość 2010-02-22 21:50
czasem jak sie uczepi to nie da sie przegadac, owszem kiedys chce byc narzeczonym a potem mężem lecz nie chce narazie tego planowac, za mlody na to jestem, nie czuje sie w roli taty teraz jak i w wieku 24-25 lat dziecko jest duzym obowiazkiem, nie jest to zabawka ktora jak sie znudzi mozna oddac babci:P

narazie jest takie moje zdanie, byc moze za rok badz dwa dorosne do tego i ja zapragne malzenstwa i dziecka
napisał/a: ibrunette 2010-02-22 22:05
majeranek15 napisal(a):owszem kiedys chce byc narzeczonym a potem mężem lecz nie chce narazie tego planowac, za mlody na to jestem, nie czuje sie w roli taty teraz jak i w wieku 24-25 lat dziecko jest duzym obowiazkiem, nie jest to zabawka ktora jak sie znudzi mozna oddac babci:P

narazie jest takie moje zdanie, byc moze za rok badz dwa dorosne do tego i ja zapragne malzenstwa i dziecka

w takim razie powiedz jej to w prost a nie wymiguj się. Grzecznie wyjaśnij, że ją kochasz i chcesz się ustatkować, założyć rodzinę ale jeszcze nie teraz bo nie czujesz się na to gotowy. Nie złość się tylko w miły sposób powiedz jej jak Ty to sobie wyobrażasz na chwilę obecną.
napisał/a: abunee 2010-02-22 22:25
Chcę tylko powiedzieć że bardzo dobrze że powstał taki temat, i do tego założony przez faceta

majeranek15, nic nowego Ci nie powiem, to co napisały izuniaaa i ibrunette mówi wszystko. Porozmawiaj delikatnie o tym ze swoją dziewczyną Nie zmuszaj się do niczego. Powodzenia
napisał/a: ~gość 2010-02-22 22:31
majeranek15, rozmowa rozmowa rozmowa. I nie probuj czegos takiego ze poplanujesz z nia troche. Bo to nie pomoze, jej nic w ten sposob nie minie. Bedzie planowac wiecej czesciej, bedzie chciala plany wdrozyc w zycie i Wam sie rozpadnie. Wkoncu bedziecie miec siebie dosyc...
Zycze sily wytrwalosci i trzymam kciuki
napisał/a: krasnolud1 2010-02-23 09:15
też myślę że tu może pomóc tylko wspólna spokojna dyskusja. Tylko przemyśl wcześniej co dokładnie chcesz powiedzieć, żeby się nie zraziła, musisz mieć argumenty popierające Twoją decyzję. Wychowanie dzieci wymaga stabilnego życia, mieszkania pracy, etc, może to ją przekona, ze jeszcze powinniście poczekać.
izuniaaa napisal(a):A z tym gadaniem to w sumie nie wiem co poradzić może od czasu do czasu pogadaj z nią, po planuj razem z nią itp. głowa przez to Ci nie odpadnie (no chyba że non stpo tak gada )
tu sie zupełnie nie zgodzę. Jeśli będziesz podejmował ten temat, ona bedzie się nakręcała, że zaczynasz dorastać do roli i bedzie silniej wywierała na Tobie presję - KIEDY?
A ile lat ma Twoja dziewczyna?

POWODZENIA
napisał/a: ~gość 2010-02-23 11:38
Dita napisal(a):tu sie zupełnie nie zgodzę. Jeśli będziesz podejmował ten temat, ona bedzie się nakręcała,
nie chodziło mi o zgodzenie się z nią "oczywiście kochanie a pieluszki będziemy kupować w kolorze różowym" my nawet po 3 miesiącach byciu razem śmialiśmy się a może kiedyś... pomarzyć nie można?

Jak jej powie że nie jest na to gotowy ale widzi ich razem w przyszłości tylko żeby dała mu czas to co zaszkodzi jak zobaczy ładne meble powiedzieć "może kiedyś sobie takie kupimy" ma być zimny? "nie patrz na te meble nie oglądaj się za dziećmi" wszystko z umiarem. W partnerstwie musi być równowaga
napisał/a: krasnolud1 2010-02-23 13:13
izuniaaa napisal(a):nie chodziło mi o zgodzenie się z nią "oczywiście kochanie a pieluszki będziemy kupować w kolorze różowym" my nawet po 3 miesiącach byciu razem śmialiśmy się a może kiedyś... pomarzyć nie można?
ja rozumiem Twoje intencje, też się nie raz wyglupiałam i gadałam o takich rzeczach, tyle że i TY i ja miałyśmy jasność, że rodzina tak, ale kiedyś w przyszłości, a nie tu i teraz. Mam wrażenie (może oczywiście mylne) że ta dziewczyna ma trochę neurotyczną osobowość i dasz jej palec a ona zechce rękę. A z takimi osobami trzeba ostrożnie ważyć słowa, żeby sobie nie nadinterpretowały: "bo przeciez kiedys powiedziałes...". Zresztą najlepiej znaja majeranek15, i na pewno będzie wiedział lepiej od nas czy warto podejmowac ten temat i w jaki sposób prowadzić rozmowę
napisał/a: Groszkowa1 2010-02-23 14:04
Tak to już jest, że kobieta szybciej odczuwa instynkt, zazwyczaj... Stąd też kobiety często wiążą się z mężczyznami starszymi od siebie, żeby być na podobnym 'etapie' emocjonalnym. Tak jak wcześniej wspominano porozmawiaj z nią i wytłumacz jej, że to jeszcze nie czas na takie plany. Upewnij ją i udowadniaj jej, że ją kochasz. Jeśli będzie czuła się pewnie w związku, przestanie dążyć do legalizowania go. Może ona po prostu boi się, że Cię straci. Powodzenia
napisał/a: ~gość 2010-02-24 23:16
Staram sie z nia delikatnie rozmawiac, i nie raz wychodzi, lecz nie raz przegina i zlosci sie na mnie ze nie chce o tym rozmawiac z nia, ale jestem silny, bo ja kocham, i glupstwo nie rozdzieli
Dzieki za poparcie;]