Zespół Lustro OPINIA

napisał/a: ElaKugiel 2013-01-04 13:27
20 października 2012 roku mięliśmy przyjemność korzystać z usług zespołu Lustro z Żyrardowa.
Nie zostali wybrani oni przypadkowo, ponieważ rok wcześniej pełnili oprawę muzyczną na weselu mojej koleżanki.
Będąc i widząc ich grę, byliśmy bardzo zadowoleni. Nie mam jednak zamiaru narzekać na ich muzykę, a jedynie na zasady, brak informacji i wodzireja.

Postaram się przedstawić moje uwagi jak najkrócej i rzeczowo, ponieważ nie chodzi mi tyle o zniesławienie, co o przestrogę ku parom wybierającym ten zespół.

Sama współpraca zaczęła się sympatycznie.
Podczas dwóch spotkań omówiliśmy wszelkie szczegóły, kontakt mailowy również nie pozostawiał wiele do życzenia. Mogę nawet powiedzieć, że spełniali nasze prośby...
Ale tylko do dnia ślubu.

Już zanim pojawiliśmy się na sali, wodzirej popełnił pierwszy błąd.
Mianowicie, niespodzianką dla gości miał być nasz wjazd samochodem na salę.
Do zadania wodzireja należało zebranie gości wkoło sali.
Nie omieszkał on jednak poinformować gości, aby ustawili się w koło, ponieważ Para Młoda będzie wjeżdżała na salę samochodem. Więc miłego zaskoczenia nie było 

Chwilę później, po naszym wyjściu na środek sali, wodzirej pomylił nasze imiona tłumaczą od razu, że na sali znajduje się para, którą znał i z nimi nas pomylił. Nie sądzę, że powinno się to zdarzyć.

Później było wszystko OK. No… oprócz tego, że przed godziną 23:00 wodzirej przyszedł do naszego stołu pytając jak się czujemy i mówiąc, że jest już zmęczony…

Aha, przykre było, gdy goście podczas przerw śpiewali za stołami, a orkiestra, zamiast do nich dołączyć, zaczynała grać swoją muzykę. Ale później doszliśmy do porozumienia.

Mówione też było (niestety tylko słownie, na spotkaniach), że w czasie przerw, będą puszczali muzykę z komputera, niestety nic takiego nie miało miejsca, wręcz odmawiali gościom zamawianych/dedykowanych piosenek. OK – widocznie nie można grać wszystkiego.

Jednak to, co nastąpiło na końcu wesela skłoniło mnie właśnie, do ostrzeżenia przyszłych Par Młodych.

Wesele rozpoczęło się o godzinie 18:00.
Około godziny 3:00 rano przyszedł do nas wodzirej twierdząc, że za godzinę kończą grać.
Nie byłoby może w tym nic złego, gdyby nie fakt, że na spotkaniach kilkakrotnie byliśmy upewniani w fakcie, że orkiestra gra do ostatniego gościa.
Nasi goście byli akurat zabawowi i mogliby bawić się jeszcze pół nocy.

Sądziłam, że może uda się nam ich przekonać, żeby chociaż godzinę dłużej zostali. Akurat zbliżał się do nas wodzirej. Chciałam zacząć z nim rozmowę, jednak „zastrzelił” mnie tym co powiedział, a brzmiało to mniej więcej tak: „Płacicie nam pieniądze, czy mamy wzywać policję?!”.

Możecie sobie tylko wyobrazić nasze zdziwienie jego atakiem…
Widząc jego postawę, nie miałam zamiaru się nawet zaczynać kłócić.
Kazałam się im jak najszybciej zebrać i opuścić salę.

Wodzirej szanownie odpowiedział, że mogą wziąć akordeon i za 50 zł zagrać jeszcze pół godziny między stołami 
Jeszcze raz kazałam mu się wynosić.
Zapytałam go jeszcze, czemu nie poinformował nas, że grają tylko 10 godzin. Wodzirej stwierdził, że mówił nam to na spotkaniu (co proszę mi uwierzyć, nie było prawdą – inaczej nie chciałoby mi się opisywać tego wszystkiego), że grają nie dłużej niż 10 godzin.
Zapytałam go, czemu więc nie ma tego zapisu w umowie? Twardo twierdził, że mówił to na spotkaniu i to powinno wystarczyć.
Zapytałam więc reszty zespołu, czemu zgadzają się na to, aby wodzirej w taki sposób oszukiwał Młode Pary w najważniejszym dniu w ich życiu? Nie opowiedzieli.
Sądzę, że jest to ich (a może jego) sposób na… właśnie, na co?

Nie przypuszczałam, że spotka nas coś takiego z jego strony, ponieważ naprawdę wydawał się być sympatycznym człowiekiem.
Nauczył nas tylko tego, żeby dosłownie wszystko umieszczać w umowie, do czego serdecznie namawiam pary, które zdecydują się na wybranie tego zespołu na swoje wesele.

Nie twierdzę, że śpiewają źle.
Wodzirej jest po prostu nieprzyjemnym człowiekiem, na którego szkoda szarpać nerwy, a już na pewno nie w dniu swojego ślubu.


Informację tę staram się wstawić na każde forum, co za tym idzie, nie będę odpisywać na późniejsze posty. Nie jestem konkurencją, a na poświadczenie tego mogę przesłać zdjęcia itp.  Podaję datę wesela, więc nie mam nic do ukrycia.
Chcę tylko Was uprzedzić na co ogólnie zwracać uwagę i przestrzec przed tym akurat zespołem.

Jeżeli ktoś miałby więcej pytań, proszę o kontakt bezpośrednio na mój adres mailowy wesele.bez.niespodzianek@gmail.com , który specjalnie stworzyłam dla potrzeb forów.

Mogę polecić super fotografów  i udzielić dobrych rad ;)
napisał/a: WIDEOFILM 2013-01-05 18:16
No to nieciekawie to wyglądało. No nie wiem, ale wydaje mi się, że chyba wszystko do końca nie zostało omówione i zapisane.
ElaKugiel napisal(a):„Płacicie nam pieniądze, czy mamy wzywać policję?!”.

Ha ha ha.... dobre.... Ciekawe co by tu policja zrobiła? Chyba by razem z Wami usiedli do stołu i zjedli fajną kolację.
A czy ten wodzirej to jest na stałe z tym zespołem?
Co to jest za lokal, że można na ta sale wjechać samochodem?
napisał/a: wrzesi-en2012 2013-01-07 08:57
My zdecydowanie nie zgadzamy się z tą opinią!!! Mieliśmy ślub we wrześniu, na którym również grał zespół Lustro i byliśmy, jesteśmy i będziemy nim zachwyceni
Grali na naszym ślubie i weselu. Wszystko było bez zarzutu: grali do ostatniego gościa, reagowali na to, co dzieje się na sali i robili krótkie przerwy. Nasi goście byli zachwyceni tym, że grali tak długo na żywo, bez odpoczynku. Grali bardzo dobrze. Na nasze życzenie zagrali kilka piosenek spoza repertuaru. Robili biesiadę przy stołach, a zabawy z oczepin nasi znajomi wspominają do dziś. Było naprawdę super
W kwestii rozliczeń, też wszystko było bez zarzutu

Kontakt do zespołu dostaliśmy od znajomej i sami dalej polecamy ten zespół
Nie wiemy, dlaczego akurat Wy jesteście niezadowoleni z ich usług. Może w czymś się nie dogadaliście i wyszły z tego nieporozumienia. My jesteśmy zadowoleni i polecamy!!!!
napisał/a: 0lustro123 2013-01-07 20:32
W związku z zamieszczoną opinią o naszym zespole, postanowiliśmy odpowiedzieć na publikowanie treści, które oczerniają nas w oczach przyszłych potencjalnych klientów, a przedstawiają w sposób nieprawdziwy zaistniałe sytuacje.
Uważamy, że Postawa Młodych – umieszczanie takich nieprawdziwych informacji jest raczej formą „odegrania się” na nas. Przykre jest, że sami Państwo Młodzi nie mieli odwagi by z nami porozmawiać, czy do nas napisać i wyjaśnić sprawę, nawet, jeśli mają do nas jakieś pretensje.
Od 6 lat zajmujemy się oprawą muzyczną wesel i w naszej karierze nie zdarzyło się, aby Państwo Młodzi byli niezadowoleni z naszej pracy, postawy, relacji itp. i jeszcze w taki sposób oczerniali nas na forum dostępnym dla wszystkich. Działamy jako Zespół i jako Zespół czujemy się ocenieni. Oczywiście każdy ma prawo wyrazić swoją opinię, ale trzeba być samemu w porządku i nie mieć sobie nic do zarzucenia. Musimy więc, wobec zarzutów, dać wyjaśnienie.
W przypadku tego wesela i Państwa Młodych, jako zespół, mieliśmy problem
z komunikacją podczas samego wesela. Owszem, podczas spotkań przed weselem, spisana została umowa, co do zapłaty oraz ustnie ustalone zostały zasady naszej pracy, oczekiwania klientów itp., które to zapisujemy w naszym zeszycie.
Naszą zasadą jest, że gramy 10 godzin od momentu wejścia Pary Młodej na salę, o czym klienci byli poinformowani już na pierwszym spotkaniu. Za wykonywaną pracę jest wynagrodzenie; część wpłaty, tzw. zaliczka, dokonywana jest w dniu zawarcia umowy. Pozostałą kwotę Młodzi powinni zapłacić (wg ustnej umowy) o godz. 02.00. Para Młoda nie dokonała tego do godz. 04.00 (minęło wówczas 10 godzin trwania wesela), pomimo naszych przypomnień. Ponadto usłyszeliśmy od nich, że w ogóle nam nie zapłacą. Wobec takiej postawy Młodych, musieliśmy ostro zareagować (nikt nie byłby zadowolony, gdyby za jego pracę ktoś nie chciałby zapłacić), interweniował z własnej inicjatywy nawet jeden z gości, który zwrócił im uwagę, że tak się nie postępuje (tym bardziej, jak napisała klientka, źle nie graliśmy).
Kolejną nieprawdą jest, że Panna Młoda w taki sposób nas potraktowała tzn. kazała nam się wynosić, gdyż rozmowy (ponad półgodzinne) były przeprowadzane z rodzicami Panny Młodej, a sama Panna Młoda wypierała się jakichkolwiek wcześniejszych ustaleń z nami. W celu zakończenia dyskusji zaproponowaliśmy wezwania policji w celu spisania protokołu, że Para Młoda nie chce zapłacić za wykonaną usługę; aby była to podstawa dochodzenia swoich roszczeń w sądzie. Ze strony zespołu nie było problemu, abyśmy pograli jeszcze godzinę. Warunek był jednak taki, że najpierw Para Młoda zapłaci zespołowi ustaloną w umowie pisemnej kwotę. Nieprawdą jest, że chcieliśmy jakąś dodatkową zapłatę za granie jeszcze godzinę. Chcieliśmy otrzymać to, na co się wzajemnie umówiliśmy. Dodamy, że Pan Młody w przerwie podczas ostatniego posiłku, który był już przed godz: 03.00 powiedział do nas, że „Jak macie siłę to pograjcie jeszcze godzinę”, czego później się wyparł przy rozmowie.
Podejrzewamy, że Młodzi nie mieli przygotowanych pieniędzy na zapłatę, a nie uzbierali z tzw. kopert od gości, gdyż wesele miało być zorganizowane dla większej liczby osób, a w dniu wesela okazało się, że jest ich o połowę mniej (to też o czymś świadczy, ale w to nie wnikamy). My gralibyśmy nawet dla kilku osób, gdyż umowa jest umową.
Repertuar piosenek oraz cały przebieg wesela (łącznie z propozycjami zabaw ) został omówiony i ustalony miesiąc przed weselem (ok. 120 piosenek) i wszystkie propozycje zabaw były uzależnione od akceptacji Mamy Pani Młodej.
Podczas wesela, sam Pan Młody zakomunikował nam, że nie podoba mu się, jak rodzina Panny Młodej śpiewa podczas przerw, dlatego nie robiliśmy długich przerw. Nieprawdą też jest, że muzyka podczas przerw nie była puszczana; być może Państwo Młodzi nie słyszeli jej, gdyż była zagłuszana przez śpiew gości (w ich repertuarze powtarzały się 3 piosenki, co też innym gościom przeszkadzało i prosili nas, aby coś z tym zrobić, bo nie da się tego słuchać).
Jest nieprawdą również, że wodzirej powiedział Młodym, że jest zmęczony (nawet gdy jesteśmy zmęczeni, to tego nie komunikujemy, tylko wykonujemy swoją pracę do końca najlepiej jak potrafimy). Zapytał Młodych, czy oni są zmęczeni, gdyż nie ma ich często na sali, a goście lubią, gdy Młodzi przebywają wśród nich, gdyż widać wtedy ich zaangażowanie i troskę o gości (co zawsze podkreślamy na spotkaniach z Młodymi).

To nas, jako zespół, postawa i zachowanie Pary Młodej, nauczyła, że wszystko należy umieścić w umowie pisemnej, bo jak widać z opisanej sytuacji, pamięć ludzka jest zawodna.

O wielu zdarzeniach, zaistniałych na tym weselu, a negatywnie wpływających na przebieg zabawy, nie chcemy nawet pisać, gdyż naszym celem nie jest oczernianie czy ocenianie zachowań ludzkich. Zachowujemy to dla siebie.

Mamy nadzieję, że nasi przyszli klienci wybrali nas (mamy już zamówienia!) lub wybiorą, dlatego, że jesteśmy solidnym i kompetentnym zespołem, a powyższe wyjaśnienie z naszej strony będzie świadectwem, że zależy nam na prawdzie, bo tej zabrakło w naszym odczuciu w opinii Klientki.

Zespół Lustro
napisał/a: asiak32 2013-01-07 22:40
Nie zgadzam się całkowicie z negatywną opinią na temat zespołu Lustro. Zespół ten grał na naszym weselu w czerwcu 2012 roku i byliśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z nimi! Zespół grał zarówno na ślubie w kościele jak i na weselu i nie mieliśmy żadnych problemów w kontaktach z wodzirejem-wręcz byłam mile zaskoczona, że interesuje się tym, czy wszystko przebiega tak jak tego chcieliśmy, czy podoba nam się jak grają, zwracał uwagę przy czym goście dobrze się bawią oraz zachęcał do zabawy itd. :) Wszystkie wcześniejsze ustalenia zarówno te pisemne jak i ustne zostały spełnione-przed weselem ustalaliśmy repertuar, konkursy, piosenki dla rodziców czy do tortu itd. a także ile czasu ma trwać biesiada! W czasie przerw, które były na prawdę bardzo krótkie puszczali muzykę, więc zarówno my, jaki i goście byli bardzo zadowoleni:) Zespół jest bardzo elastyczny dzięki czemu jest w stanie zaśpiewać piosenki spoza repertuaru, wszystkie utwory wykonują na żywo co jak dla mnie jest ich największym plusem;) dodatkowo dobre nagłośnienie i super sprzęt powodują, że naprawdę są warci polecenia. Jeśli chodzi o rozliczenie też nie mieliśmy z tym problemów, a zespół grał do ostatniego gościa bez żadnych dodatkowych opłat...Uważam, że jeśli wcześniej jasno ustali się z zespołem czego konkretnie się oczekuje od nich, jak i omowi się przebieg całej imprezy to podczas wesela nie ma żadnych zgrzytów i nieporozumień...Podsumowując jak dla mnie zespół Lustro gra super i z czystym sumieniem polecam go przyszłym małżonkom;)
napisał/a: ElaKugiel 2013-02-06 15:37
Odpowiedź Zespołu jest dla mnie po prostu komicznym sposobem na wybrnięcie z sytuacji

Ale własnie czekałam na Waszą wypowiedź.

1. Sytuacje opisane przeze mnie były prawdziwe.
2. Za co niby, Zespole, mieli byśmy się na Was odgrywać?
3. O czym mieliśmy z Wami rozmawiać już po weselu? Ustalać co mam napisać na forach? Czy PO weselu zapytać, czemu nie powiedzieliście wcześniej, ile czasu gracie? Przecież pytałam o to na weselu i nie otrzymałam żadnej odpowiedzi.
4. Nie oczerniam Was - tylko piszę jak odbyło się NASZE wesele.
5. Jaki mieliście problem z komunikacją (z nami) podczas wesela?
6. Na pierwszym spotkaniu zostaliśmy poinformowani, że gracie do OSTATNIEGO GOŚCIA, a nie 10 godzin.
7. "Pozostałą kwotę Młodzi powinni zapłacić (wg ustnej umowy) o godz. 02.00. " - znowu ta Wasza ustna umowa... Na pewno nie zapłaciłabym przed wykonaniem usługi, to chyba normalne. Wynagrodzenie następuje po wykonanej usłudze i tak też się stało.
8. Wcześniej nie upominaliście się o pieniądze, dopiero jak skończyliście grać.
9. "Ponadto usłyszeliśmy od nich, że w ogóle nam nie zapłacą" - KŁAMSTWO - nie jestem złodziejem.
10. Ustalenia trwały między rodzicami i Parą Młodą. Nie uczestniczyliście w niej Wy. Tylko po jakimś czasie podszedł do nas wodzirej i zastraszył policją. Zespół się dopiero "składał".
11. "Ze strony zespołu nie było problemu, abyśmy pograli jeszcze godzinę" - tak jak pisałam, proponowaliście 50 zł za pół godziny za stołami.
12. "Podejrzewamy, że Młodzi nie mieli przygotowanych pieniędzy na zapłatę, a nie uzbierali z tzw. kopert od gości, gdyż wesele miało być zorganizowane dla większej liczby osób, a w dniu wesela okazało się, że jest ich o połowę mniej" - CHAMSTWO DO POTĘGI N-TEJ. Nie wiesz nawet człwowieczku ile kosztowało to wesele i cała oprawa z nim związana. Nie wypowiadaj się więc na temat stanu naszego budżetu. Pieniądze były dawno przygotowane, ale nie mam nawet zamiaru Ci się tu w niczym tłumaczyć. Świadczy to tylko o TOBIE (nie chcę obrażać reszty Zespołu). Poza tym, my nie zapraszaliśmy gości po to, żeby opłacili nam salę, orkiestrę, fotografów i kamerzystę, tylko po to, żeby byli z nami w Tym dniu.
13. "wszystkie propozycje zabaw były uzależnione od akceptacji Mamy Pani Młodej. " - z nami wszystko ustalałeś, a nie z moimi rodzicami, więc już ich w to nie mieszaj.
14. "Podczas wesela, sam Pan Młody zakomunikował nam, że nie podoba mu się, jak rodzina Panny Młodej śpiewa podczas przerw, dlatego nie robiliśmy długich przerw." - sytuacja była zupełnie odwrotna. Gość Panny Młodej przyszedł do Pana Młodego z prośbą, aby orkiestra nie zagłuszała na przerwach śpiewania za stołami. Wodzirej oczywiście na to przystał. Widocznie nie lubią zabaw za stoami.
15. "Zapytał Młodych, czy oni są zmęczeni, gdyż nie ma ich często na sali" - i kolejna bujda. Ja, jako Pani Młoda nawet nie skosztowałam wszystkich posiłków, ponieważ non stop przebywałam na sali
16. "O wielu zdarzeniach, zaistniałych na tym weselu, a negatywnie wpływających na przebieg zabawy, nie chcemy nawet pisać, gdyż naszym celem nie jest oczernianie czy ocenianie zachowań ludzkich. Zachowujemy to dla siebie. " - i słusznie, bo zbyt wiele trzeba by było zmyślać. Poza tym, piszemy tu o nas, a nie o naszych gościach.

Dodam jeszcze tylko tyle, że prawda ma dwa końce.
Ja podaję swoją opinię, Zespół swoją.

Z tą tylko różnicą, że ja NIE mam na celu (jak też wiele razy pisałam) kogoś do nich zrazić, a tylko ostrzec, aby na wszystko zwracać uwagę i zapisywać w umowie, którą Młodzi będą podpisywali z jakąkolwiek orkiestrą. Moja historia jest po prostu przykładem.
Zespół, pisząc nieprawdę (bo wiele razy w tej odpowiedzi tak się niestety zdarzyło) ma na celu tylko rozświetlenie swojego wizerunku i w marny sposób opisanie nas, jako ludzi nieuczciwych.

Gdyby wszystkie te sytuacje nie miały miejsca, nie chciałoby mi się nawet pisać zdania nieprawdy na temat Zespołu.