22-latek. Brak libido

Witam forumowiczów
Jak wynika z tematu, problemem jest brak libido. Mam stałą dziewczynę, jestem zdrowym , fizycznie sprawnym chłopakiem, rzadko choruję. Problem zaczął się około 3 miesięcy wcześniej. Na początku go po prostu bagatelizowałem, zwalałem winę na złą pogodę,na stres spowodowany pracą, szkołą, później potencjalne przyczyny zniknęły i zacząłem zrzucać winę na przesilenie wiosenne, ale chyba nie w tym rzecz. Mam atrakcyjną dziewczynę, nie nudzimy się w swoim towarzystwie, więc znudzenie tą osobą odpada. Tak jak przeciętny chłopak, czasami oglądałem się za innymi dziewczynami, jednak od tego czasu ta skłonność minęła. Kobiety przestały mnie interesować. Z dziewczyną nie uprawiam seksu prawie w ogóle. Nie mam na to ochoty. Patrząc na wcześniejszy okres naszego związku, jest to nie do pomyślenia, nie trzyma się kupy. Byliśmy bardzo namiętni w stosunku do siebie i to nagle wszystko prysnęło, spowodowane moją osobą. Poza tym jestem osoba lubiącą sport, zdrowy tryb życia, świeże powietrze.
Jednak od kilku lat przeżywam permanentne zmęczenie, cokolwiek bym robił i tak jestem senny, zamulony, często zamyślony. Czy śpię 10 , czy 5 godzin, jest prawie tak samo. Długość snu w moim wypadku chyba nie ma na to wpływu. Dziwnym objawem u mnie jest również, niemożność myslenia, wykonywania czynności, gdy jestem głodny, dłonie mi drżą i jestem bardzo senny, nie chce mi się rozmawiać, mysleć. GDy coś przekąszę wszystko wraca niby do porządku. Wim, że jeśli człowiek jest głodny, to jest osłabiony, ale posiłki jem zwykle regularnie, więc przegłodzony nigdy nie jestem i stąd te wątpliwości. Nie wiem co może być przyczyna mojego problemu. Myślałem o niskim poziomie testosteronu, albo nadczynności/ niedoczynności tarczycy, nie mam pojęcia.
Proszę o porady