achilles strzela, a boli góra stopy

napisał/a: Bongo83 2011-09-19 00:34
Cześć!
Piszę trochę po czasie, ale mam do Ciebie kilka pytań, bo zapewne poradziłeś sobie już z tym problemem. Też mam podobne objawy od ponad 2 miesięcy i do tej pory z tym walczę. Kontuzja przydarzyła mi się na meczu, gdy źle upadłem. Myślałem, że samo to przejdzie, bo miałem już skręcenie stawu skokowego w drugiej nodze i uporałem się z tym problemem w ciągu 2 tygodni. Tym razem tak różowo nie jest. Z początku noga mi spuchła w kostce ( bez krwiaka ) i miałem dość spory ból przez kilka dni.Robiłem okłady z lodu, noga w górze, moczenie w roztworze Altacetu, smarowałem Reparilem oraz nagrzewałem lampą Sollux ( czerwone światło ). Mimo bólu mogłem jednak chodzić, chociaż przez 2-3 tygodnie kuśtykałem. Później już z chodzeniem było ok, ale każdy niekontrolowany ruch sprawiał mi ból. Po ponad miesiącu postanowiłem udać się na...pogotowie. Na RTG wyszło wszystko ok. Lekarz zalecił jedynie jeszcze odpoczynek i fizykoterapię ( laser + krioterapia ). Pochodziłem trochę na zabiegi ( prywatnie, bo nie miałem żadnego skierowania ). Po zabiegach miałem MP na których wystąpiłem w jednym meczu ( pokusa zagrania w turnieju tej rangi była większa niż zdrowy rozsądek ). Zagrałem tak na pół gwizdka ( kuśtykając tym razem przy szybszym biegu ), ale pod koniec meczu kiedy oddałem strzał kontuzjowaną lewą nogą znów poczułem ból w stopie i na kontynuowanie nie było szans. Od tamtego czasu postanowiłem nie forsować tej nogi. Brałem i biorę do tej pory Ibuprofen oraz smaruję nogę Voltarenem. Dodam jeszcze, że nie korzystałem przez ten czas w ogóle z żadnej ortezy itp. jedynie bandaż elastyczny. Zapisałem się jeszcze na wizytę do ortopedy ( prywatnie i mam tą wizytę dopiero..17 października - zgroza!;/ ) oraz rehabilitanta. U rehabilitanta byłem w ostatni wtorek. Wymacał nogę, powykręcał na wszystkie strony ( nie czułem nawet bólu ) i stwierdził, że to musi jeszcze utrzymywać się jakieś zapalenie pomiędzy kośćmi, a jest ich bodajże 28 w samej stopie. Dodał także, że szkoda, że nie mam obrazu USG, ew. tomografii, bo dopiero wtedy byłoby można stwierdzić co naprawdę mi dolega. Problem w tym, że USG będę mógł wykonać dopiero na wizycie u ortopedy, a jest to jeden z najlepszych ortopedów w Łodzi. Do pierwszego, lepszego z racji doświadczeń nie chcę iść. Przepisał mi zabiegi ( masaż wirowy, krzyżak oraz pole magnetyczne ) oraz stabilizator ( zwykły ściągacz bez usztywnień bocznych ). Zabiegi zacząłem w czwartek i jestem już po dwóch turach. Z wyjątkiem pola magnetycznego, bo...NFZ nie ma już pieniędzy... Najszybszy termin w Łodzi na pole magnetyczne jaki udało mi się znaleźć w łodzi to...listopad. Dałem sobie zatem z tym spokój.
Teraz objawy jakie do tej pory mam.
Jeśli chodzi o samo chodzenie - 0 kłopotu. Jeśli chodzi o bieganie nadal kuśtykam. Podobnie jak u kolegi coś mi ciągle przeskakuje w kostce oraz przy większych obciążeniach czuję ból w achillesie i w górnej części stopy ( tak tuż pod piszczelem ) w stronę zewnętrznej kostki. Nie mam raczej kłopotu z obciążeniem nogi na boki, ale za to wyginanie nogi przód - nie funkcjonuje jak należy. Dzisiaj byłem na treningu. Nie forsuję oczywiście tej nogi, ale chciałem sprawdzić jak ona teraz się zachowuje i przy lekkim kopnięciu z woleja tą nogą czuję nadal ból i dyskomfort, który uniemożliwia mi w zasadzie uprawianie sportu...