Akupunktura na tarczycę?

napisał/a: magda k. 2010-11-17 08:01
"Akupunktura na tarczycę jest skuteczna do tego stopnia, że w przypadku niedoczynności tarczycy można odstawić preparaty tyroksyny, gdyż gruczoł zaczyna wytwarzać ponownie ten hormon. Żeby być pewnym wyleczenia, należy zbadać poziom stężenia hormonów tarczycy. O zaprzestaniu zażywania tyroksyny może zdecydować tylko lekarz prowadzący" - fragment pochodzi z http://poradnik-lekarski.pl/?p=32.

Co o tym sądzicie??? Czy ktoś korzystał z takiej terapii? Czy ktoś wie, gdzie znaleźć takiego specjalistę akupunktury, który nie zrobi krzywdy?
djfafa
napisał/a: djfafa 2010-11-17 10:21
Ciekawe info, nie spotkałem się z lekarzem który by to prkatykował, ale w wolnej chwili poszukam info w tej sprawie. Tylko małe ale podejzrewam że chodzi o zwykłą niedoczynność czyli zwiazaną z brakiem jodu a nie związaną z tłem autoimmunologicznym bo nie wierzę żeby zniszczona tarczyca potrafiła się nagle odbudować za pomocą akupunktury.
napisał/a: magda k. 2010-11-17 10:25
Ja też nie do końca wierzę, ale przecież cuda czasem się zdarzają. Tylko nigdy nam samym...
Djfafa, bardzo Cię proszę, jak czegoś się dowiesz, podziel się tym.
napisał/a: magda k. 2010-11-23 13:38
Ktokolwiek słyszał coś o tej metodzie?
napisał/a: Ayanami 2011-12-27 15:13
Hej Magda. Czy zastosowałaś akupunkturę? Wiesz coś więcej na ten temat?
Ja poczytałam o akupunkturze i medycynie wschodniej. Podoba mi się to, że spogląda ona na człowieka holistycznie, a nie tylko na objawy jakie daje jedna choroba. Z tego co wiem akupunktura opiera się na teorii przepływu energii przez ciało. Igły, wbijane w szczególne miejsca, pozwalają odblokować zatory, które powstają w organizmie i przez to energia znów zaczyna płynąc tak jak powinna, a organizm wraca do zdrowia. Podążając za ta myślą, wydaje mi się, że właśnie może być skuteczna przy chorobach autoimmunologicznych, a nie przy niedoczynności wynikającej z niedoboru jodu. Jeśli organizm atakuje własną tarczycę, to znaczy, że coś nie działa prawidłowo. Akupunktura ma na celu powrót do równowagi, więc może również wyeliminowanie przyczyny ataku na własny narząd. Oczywiście, jeśli choroba jest już zaawansowana i tarczyca jest zniszczona, cudów raczej nie będzie.
Zamierzam pójść w styczniu do lekarza medycyny tybetańskiej. Może nie w ramach leczenia, ale bardziej w ramach próbowania różnych rzeczy, aby więcej dowiedzieć się o sobie i o genezie mojego Hashiomoto. Lekarz do którego idę zajmuje się również akupunkturą. Dam znać, czego się dowiedziałam. Ale jeśli Ty Magda, lub ktoś inny coś słyszał/stosował - dajcie znać.
napisał/a: magda k. 2011-12-27 22:39
Ayanami napisal(a):Hej Magda. Czy zastosowałaś akupunkturę? Wiesz coś więcej na ten temat?
Ja poczytałam o akupunkturze i medycynie wschodniej. Podoba mi się to, że spogląda ona na człowieka holistycznie, a nie tylko na objawy jakie daje jedna choroba. Z tego co wiem akupunktura opiera się na teorii przepływu energii przez ciało. Igły, wbijane w szczególne miejsca, pozwalają odblokować zatory, które powstają w organizmie i przez to energia znów zaczyna płynąc tak jak powinna, a organizm wraca do zdrowia. Podążając za ta myślą, wydaje mi się, że właśnie może być skuteczna przy chorobach autoimmunologicznych, a nie przy niedoczynności wynikającej z niedoboru jodu. Jeśli organizm atakuje własną tarczycę, to znaczy, że coś nie działa prawidłowo. Akupunktura ma na celu powrót do równowagi, więc może również wyeliminowanie przyczyny ataku na własny narząd. Oczywiście, jeśli choroba jest już zaawansowana i tarczyca jest zniszczona, cudów raczej nie będzie.
Zamierzam pójść w styczniu do lekarza medycyny tybetańskiej. Może nie w ramach leczenia, ale bardziej w ramach próbowania różnych rzeczy, aby więcej dowiedzieć się o sobie i o genezie mojego Hashiomoto. Lekarz do którego idę zajmuje się również akupunkturą. Dam znać, czego się dowiedziałam. Ale jeśli Ty Magda, lub ktoś inny coś słyszał/stosował - dajcie znać.


Ayanami, z niecierpliwością i z wielką nadzieją czekam na wszelkie informacje na temat tej metody leczenia. Dziękuję Ci za ten post, bardzo Ci dziękuję. Niestety, na tym forum niewielu znajdziesz ludzi, którzy chcieliby pomóc. Raczej takich, którzy pomocy szukają...
Ciepło pozdrawiam i proszę, podziel się swoją wiedzą, jak się czegoś dowiesz!
napisał/a: Ayanami 2012-01-16 20:20
Witam ponownie. No więc byłam u lekarza medycyny tybetańskiej. Lekarz ten ma ukończone studia lekarskie (jest internistą) oraz ma tytuł lekarza medycyny naturalnej, jak również jest nauczycielem akupunkty. Wizyta zaczęła się od wywiadu. Może powiem co mi dolega [mam 26 lat]:
- od roku mam zdiagnozowane Hashimoto, obecnie TSH wyrównane, przyjmuje Letrox 25/5 i 50/2
-mam również szumy uszne od mniej więcej 1,5 roku (permanentny dźwięk w głowie, słyszalny, gdy jest cicho). Lekarze nie znaleźli przyczyny szumów, słuch mam w normie. Endokrynolog twierdzi, że mogą być związane z tarczycą.
-często czuję się senna,
-mam trądzik, którego nie mogę się pozbyć od kilku lat.
Oprócz tego nie mam typowych objawów niedoczynności - jestem chuda od dziecka, nie wypadają mi włosy, nie mam problemów ze snem itp.
Pogadałam z lekarzem i jak tylko wspomniałam o szumach usznych to on od razu o tej akupunkturze. Że na szumy uszne może mi pomóc właśnie akupunktura. Ale rozmawialiśmy dalej, wreszcie jak powiedziałam wszystko co ze mną nie tak, to lekarz zaczął tłumaczyć, że to wszystko może być przez stres i że ogólnie jedno może wpływać na drugie. Powiedział, że jeśli biorę Letrox od 0,5 roku, a szumy nie ustąpiły, to raczej nie są związane z Hashimoto. Potem mnie zbadał: zajrzał w oczy, zmierzył ciśnienie, sprawdził puls na obu rękach (to taki sposób tybetańskich lekarzy), pomacał kręgosłup i brzuch. No i powiedział że w moim przypadku zaleca zabiegi akupunkturą i przepisze mi jeszcze zioła. Na moje pytanie, czy zabiegi są na tarczyce, powiedział, że głównie na szumy uszne oraz na ogólne poprawienie krążenia i układu immunologicznego. Mogą pomóc na spadek przeciwciał, ale szczerze mówiąc wydawał się sceptyczny jak to mówił. Bardziej się skupił na szumach usznych i że to mi pomoże ogólnie odzyskać witalność i nie będę już senna.
Z tego co wiem z akupunkturą jest tak, że każdy zabieg powinien być specjalnie przygotowany do danej choroby - w zależności od tego co ci jest, w inne miejsca będzie się wbijać igły. Więc jeśli pójdę do niego na akupunkturę to zrozumiałam, że będzie mi wbijał igły pod katem szumów usznych i poprawy krążenia i układu immunologicznego, nie tarczycy. Ale może przeciwciała spadną przy okazji. Ale nie zaproponował mi akupunktury tylko na Hashimoto, więc może takiej nie ma. (?)
Nie podjęłam jeszcze decyzji czy pójdę na te zabiegi - potrzebne jest 10 zabiegów po 60zł. A efekt nie jest w 100% pewny.

Magda - sama oceń, czy przydały Ci się te informacje. Jeśli byś chciała spróbować, to wydaje mi się, że zaszkodzić nie powinno, a może pomóc, więc czemu nie? Tylko wybierz dobrego lekarza, który będzie miał dobrą stronę internetową i będziesz mogła jakoś potwierdzić jego kwalifikacja.
Jeśli pójdę jednak na te zabiegi to obiecuje zrobić sobie badanie przeciwciał po nich i dać znać! :)
napisał/a: magda k. 2012-01-16 20:34
Ayanami napisal(a):Na moje pytanie, czy zabiegi są na tarczyce, powiedział, że głównie na szumy uszne oraz na ogólne poprawienie krążenia i układu immunologicznego. Mogą pomóc na spadek przeciwciał, ale szczerze mówiąc wydawał się sceptyczny jak to mówił. Bardziej się skupił na szumach usznych i że to mi pomoże ogólnie odzyskać witalność i nie będę już senna.


Może inny lekarz nie byłby taki sceptyczny? Może warto szukać do skutku?
Ayanami, serdecznie dziękuję! Jesteś pierwszą osobą, która naprawdę chce na tym forum pomagać innym.
Napisz, jeśli zdecydujesz się na zabiegi...
napisał/a: natalia_majdak 2019-02-22 13:57
magda k. tak korzystałam. Wyleczyłam tarczycę akupunkturą + naturalne suplementy + dieta eliminacyjna. Nie wiem czy mogę podawać nazwę kliniki gdzie się leczyłam, ale napiszę, bo może akurat ktoś szuka też pomocy w tym temacie, a pan doktor, który mnie leczył szkolił się u najlepszych specjalistów z zakresu medycyny chińśkiej. Klinika Primemedic znajduje się w Krakowie na ul. Cybulskiego. Słyszałam same dobre opinie o panu doktorze Wolfinger, także tym bardziej polecam, z czystym sumieniem.
napisał/a: ZosiaGóra 2019-03-01 10:59
Dziękuję natalia_majdak za namiary na Pana dr Wolfinger. Od roku chodzę od lekarza do lekarza i nikt nie mógł mi pomóc. W końcu ktoś dobrze mnie zdiagnozował i pokierował na odpowiednie badania. Zaczęłam też akupunkturę i zobaczymy jakie będą efekty. Jestem w końcu dobrej myśli. Mam nadzieję że w końcu moje zdrowie się unormuje, jeśli tak, to na pewno napiszę wam. Pewnie to nie stanie sie prędko, bo nie ma nic od razu, tak o, z czego doskonale zdaję sobie sprawę, ale ja wolę przeczekać jak tylko ma mi to pomóc.
napisał/a: nina_janoszek 2019-03-10 17:09
A czy w Primemedic leczą chore stawy, dolegliwości zwyrodnieniowe? Mojej mamie nic nie pomaga, ani leki, ani dieta, a wyczytałam, że akupunktura też na to pomaga.
napisał/a: natalia_majdak 2019-03-14 10:21

Tak, takie dolegliwości też leczą, ale wiadomo, zależy od przypadku. Trzeba dokładnie przedstwić swój problem na konsultacji, bo ja lekarzem nie jestem :P heh Jejku, przecież wystarczy zadzwonić na rejestracje i podpytać kilka rzeczy, babeczki zawsze powiedzą co i jak i czy twój przypadek nadaje się do leczenia akupunkturą, czy w połączeniu z medycyną tradycyjną tylko ;)

nina_janoszek napisal(a): A czy w Primemedic leczą chore stawy, dolegliwości zwyrodnieniowe? Mojej mamie nic nie pomaga, ani leki, ani dieta, a wyczytałam, że akupunktura też na to pomaga.