Asertywność

charlize91 napisal(a):

Może pomoże Ci ten artykuł http://bogatyumysl.pl/articles/o-koniecznosci-bycia-asertywnym/28 Ja zawsze byłam cichą, szarą myszką ale się zmieniłam na szczęście.

Artykuł ciekawy, natomiast w moim przekonaniu warto wyjść na przeciw problemom. Ja kiedyś gdy nie wiedziałam za bardzo jak rozmawiać z ludźmi coraz bardziej unikałam z nimi kontaktu, aż tu nagle ktoś mnie przekonał do tego, ażebym częściej spotykała się z ludźmi, których nie znam. W ten sposób udało mi się zupełnie zmienić. Nabrać pewności, nawet sama potrafiłam wyjść z inicjatywą jakiś ciekawych spotkań. Wszystko jest możliwe, tylko nie można się poddać.

Zgodzę się z poprzedniczką, że nic tak jak ćwiczenie umiejętności w społeczeństwie nie wpłynie na poprawę postrzegania Twojej wartości. Jak coraz więcej bedziesz przebywała z ludźmi, to coraz bardziej będziesz pewna siebie, spróbuj, to nic nie kosztuje, a jedynie może Ci pomóc. Trzymam kciuki, powodzenia:)

Dlaczego przebywanie wśród ludzi ma zwiększyć pewność siebie? pewność siebie i poczucie własnej wartości bierze się ze środka nas;) ludzie nie mają tu nic do rzeczy.

u mnie odrobina asertywności pojawiła się dopiero jak urodziłam dzieci, wreszcie zaczęłam się odzywać a nie siedzieć cicho z podkulonym ogonem, czasem musze się pilnować żeby nie przegiąć w drugą stronę

Ja również miałam poważne problemy z asertywnością i w ogóle z pewnością siebie. Po prostu paraliżowała mnie myśl, że mogę zwrócić komuś uwagę czy powiedzieć głośno, że coś mi się nie podoba. Za pewne miało to również związek z moją chorobliwą wręcz nieśmiałością.
Pomogła mi psychoterapia, na którą chodziłam przez jakiś czas do pani psycholog Anny Sułowskiej. Jak chcesz, to tu znajdziesz kontakt do poradni psychologicznej, gdzie ta pani pracuje: http://naszastrefa.pl. Znajduje się ona w Warszawie.
Moim zdaniem nie ma sensu zwlekać, jeśli sama nie potrafisz sobie z tym poradzić. Chyba każda z nas wie, jak ciężko czasem komuś odmówić, nawet jeśli wiemy, że byłoby to najlepsze wyjście.

U mnie także był to dość spory problem, choć może nie aż tak paraliżujący, jak u niektórych osób. Niemniej lepiej mi bez tej uległości. A pozbyłam się jej także na terapii, w warszawskiej Pracowni Psychorozwoju. Nazywają to life coachingiem. Tu można przeczytać o szczegółach: http://psychoterapia-kielczyk.pl/life-coaching/
Wystarczyło kilka spotkań, a znacząco zwiększyłam moją asertywność i pewność siebie. A także nauczyłam się wielu innych przydatnych rzeczy.

Przypominają mi się różnego rodzaju coachowie typu Grzesiak. W sieci można znaleźć wiele materiałów dotyczących przełamywania barier. Trzeba jedynie uważać, aby nie trafić na pseudo trenerów rozwoju osobistego.


__________________________________
http://www.grupapfi.pl/#!pozyczki-pod-zastaw-nieruchomosci/c1y8p

trzeba w życiu być asertywnym bo inaczej ludzie weszli by nam na głowę.

Właśnie, ja się asertywności dopiero uczę, ale muszę się przyznać, że idzie mi coraz lepiej! :)

Bardzo różnie z tą asertywnością bywa. Często potrafię być asertywna w sytuacjach zawodowych, jednak znacznie gorzej jest z asertywnością w sytuacjach domowych, prywatnych. Czasem zapominam o asertywności dla tzw. święte spokoju (wtedy asertywność zostaje zamieciona pod dywan). Nie mam jeszcze wyrobionego takiego nawyku. Mam nadzieję, że to da się wypracować :).

mimo wszystko trzeba się starać tą asertywność utrzymywać bo inaczej ludzie nam wejdą na głowę.