autoagresja

napisał/a: ~daria 2010-07-30 11:01
mam na imię daria i mam 18 lat.od 5 lat walczę z autoagresją.wiele razy próbowałam przestac ciąć się po rękach i udach jednak nie wyszłam z tego.myślę za za bardzo się wciągłam a już za póżno aby przestać...to jak uzależnienie.na pozór jestem normalna jednak swoją tajemnice maskuje długimi rękawami.lato jest koszmarem tylko długie bluzy,zero wyjścia na basen czy nad wodę.moje ręce od nadgarstków po łokiec pokrywają blizny,kiedyś różowe z biegiem lat białe i rzucające się w oczy.nie ćwiczę na w-fie od kilku lat,nikt o tym nie wie.z czasem uświadomiłam sobie że wszystkiemu winni są moi rodzice.ojciec nienawidzący mnie od początku,próbójący za wszelką cenę uświadomić mi za jestem zerem,matka też nie lepsza.wiem że jeszcze tyle życia przedemną a ja już je praktycznie zakończyłam.obrzydliwe blizny już nigdy nie znikną,robiłam je pod wpływem impulsu i tak mocno...błagam nie zaczynajcie tego robić,łatwo zacząć a skończyc bardzo trudno.niech to będzie przestrogą dla tych co myślą wziąść żyletę i zrobić kilka cięć...
kristen
napisał/a: kristen 2010-07-30 23:06
Hej! A nie myślałaś o tym, że psycholog czy psychiatra mogliby pomóc? Piszesz, że to uzależnienie. Pewnie tak, ale myślę, że problem tkwi głębiej. Może faktycznie dużo złego zrobili rodzice:( Pewnie psycholog może pomóc odkryć przyczynę tego, co robisz i pomóc Ci się z nią uporać. Spróbuj!!!!!! A co do blizn, to teraz jest tyle sposobów, pewnie da się coś z tym zrobić.
napisał/a: mamuska1969 2010-07-31 17:22
Walić rodziców! Skoro ty ich nie interesujesz, to niech spadają na drzewo. Rób swoje! Żyj!!! Ucz się aby dobrze zarabiać i wreszcie opuścić tych POTWORÓW. W dniu wyprowadzki pokaż im środkowy palec. Musisz wyciągnąć na naukę tyle kasy, aby móc skończyć studia. Wybierz kasowny zawód i nie mam tu na myśli chandlu włwsnym ciałem - to Niewola. Zostań Inżynierem. Będziesz trzepać tyle kasy, że ojciec przyjdzie po porzyczkę. Niestety nie będzie wiedział, gdzie cię szukać, bo oczywiście nie podasz im prawdziwego adresu...nie podzasz im go wcale, bo przecież ty ich nie obchodzisz. Przestań ich kochać,bo to że ich kochasz to dla mnie jasne, inaczej nie kaleczyłabyś siebie. Oni nie zasługują na twoją miłość, nie zasługują na żadne twoje uczucie, nawet nienawiść czy żal. Ty będziesz inną matką, twoje dziecko w każdej chwoli swojego życia będzie wiedziało, że rodzice je kochają. Powodzeniw dziewczyno. ŻYJ!!!!!!!!!!!!
napisał/a: mamuska1969 2010-07-31 17:24
Pisałam do Darii.
napisał/a: ~zero 2010-08-01 19:39
Hej Daria
wiem o co Ci chodzi.

Kaleczysz się, bo nie umiesz sobie ze sobą poradzić, nie lubisz siebie i uszkodzenie ciała to chwilowe rozładowanie napięcia, a potem kiedy widzisz swoje ciało jest jeszcze gorzej.

Czujesz się gorzej ze sobą, bo musisz chować ciało pod ubraniami i przez to jeszcze bardziej nie akceptujesz siebie i odsuwasz od ludzi, bo myślisz, że oni ciebie też nie akceptują.

Takie straszne błędne koło tylko nie wiadomo jak to przerwać, bo te slady zostaną na zawsze.