Awiofobia - Czyli Jak Nie Latać Do Domu

Mam ogromny problem otóż .......potwornie boję się latać niewiem czy jest to juz ksiązkowa awiofobia czy coś...ale Ja mieszkam za granicą lot trwa okolo 2h z reguły jak już mąz zabookuje bilet mój koszmar trwa co noc ....Tylko mój samolot się rozwali i tylko mój lot będzie pechowy...co noc mi się sni wtedy koszar rodem z oszukać przeznaczenie..........Teraz w lipcu mialam okazje jechać zobaczyć bliskich ale co powiedzialm męzowi zeby leciał sam.....To co dzieje się ze mną w samolocie to jakiś koszmar ...Mąz trzyma córkę a ja wariuję....przed wejściem musze wypić jedno piwo lub lampke wina na raz ....na pokładzie kupuje te dwa małe i wypijam je odrazu......za nim wystartuje cała się trzęse ....i płacze - normalnie becze jak dziecko i jestem zwinięta w kulkę do momentu aż babki nie zaczną sprzedawać kawek i czegoś tam w moim przypadku wina!!!- Wiem ze to co zapisane u góry to zapisane i że jak będe miala zginąc to nawet się utopie pod prysznicem ale Ja boję się tego że z samolotu nie można uciec ....autobus jak się zepsuje to nie jedzie a samolot ???!! spada i czeka się kilka sekund na smierć ....Po katastrofie AIRBUSA nie spałam cała noc .......to musiało być okropne.....zwłaszcze ze tam były dzieci i noworodek....W powietrzu nie myśłe , nie chodze do kibla, okna mam zasłonięte każde drganie pod nogami to oznaka żeby się żagnąć....Nie moge tego pokonać to tak jakby ktoś mną w tym momencie sterował.....Wyjechałam z Polski około 2,5lat temu byłam tylko 2 razy w Polsce i to tylko przez to że z dzieckiem samolot to najwygodniejszy środek transportu ....podobno tez najbezpieczniejszy.....!!!! Czy ktoś z was to ruzmie albo ma podobnie...lub miał ale się wyleczył ....:( Teraz żałuje że tylko dlatego że się tak strasznie boje samolotów tak zadko widze rodzine.