Badania hormonów - trądzik - kiedy ?

napisał/a: soaring 2015-03-11 22:46
skoro zaczęłam kurację isotrexinem to kontynuuj zgodnie z zaleceniami, bo tylko wówczas ma sens (może przynieść efekty). a zaburzenia miesiączkowania warto zdiagnozować, choć nie jest to łatwe i dobry ginekolog/ endokrynolog jest potrzebny. niestety większość lekarzy Cię zignoruje lub nie będzie wiedzieć co zrobić. zasadniczo z nieregularnymi miesiączkami można żyć. ważna kwestia to czy oprócz tego masz inne dolegliwości, w tym pozornie niezwiązane z cyklem/ hormonami.
napisał/a: Pralinka91 2015-03-12 12:35
soaring napisal(a):bez obejrzenia wyników badań i dokładnej historii dolegliwości i dotychczasowego leczenia, cykli miesięcznych, budowy ciała, odżywiania, itp. nie jestem w stanie Cię nijak nakierować. ani pigułki antykoncepcyjne, ani spironolankton to nie są środki na trądzik, zwłaszcza jeśli wykluczone zostaną zaburzenia androgenowe. sam trądzik leczy się środkami zewnętrznymi, w ostateczności izotrytenoiną.


Właśnie odebrałam już komplet wyników badań z krwi:

-morfologia - wszystkie wskaźniki w normie
-bilirubina całkowita – 1,15 przy min. 0,00 i max. 1,20
-GGTP – 12 przy min. 6,00 i max. 42
-ALT – 21 przy min. 0,00 i max. 33
-lipidogram
*cholesterol całkowity – 140 przy min. 115,00 i max. 190,00
* cholesterol HDL – 76,00 przy normie >/45 mg/dl zgodnie z PTK i PTDL
*cholesterol LDL – 52,80 zgodne z zaleceniami PTK PTDL
-glukoza – 90,00 przy min.70,00 i max. 99,0 (prawidłowa glikemia na czczo)
-testosteron – 31,51 przy min. 8,40 i max. 48,10
-DHEAS – 321,60 przy min. 148 i max. 407 w przedziale wiekowym od 20 do 24 lat (mój wiek – 24 lata)
-17OH progesteron – 14,46 przy min. 1,7 i max. 27 w fazie lutealnej (badanie wykonałam na 7 dni przed miesiączką)
-Androstendion – 3,44 przy min. 0,75 i max. 3,89 w przedziale wiekowym od 18 do 53 lat (mój wiek 24 lata)
Mam 24 lata, a z trądzikiem zmagam się od ok 4-5 lat. W wieku dojrzewania nie miałam właściwie w ogóle trądziku, bardzo sporadycznie pojawiały się krostki, które bardzo szybko znikały i nie zostawiały po sobie śladów. Teraz zmagam się z trądzikiem głównie na policzkach (szczególnie na prawym) i na dolnym obrysie twarzy (również prawa strona żuchwy). Po lewej stronie twarzy wszystko wygląda o wiele delikatniej. Myślałam, że jest to związane z higieną, tzn. ze spaniem na prawym boku, trzymaniem telefonu przy prawym uchu (policzku), jednak staram się zmieniać poszewkę na poduszce niemal codziennie, bardzo często oczyszczam telefon chusteczkami antybakteryjnymi i dbam o to by nie zbliżać go zbyt mocno do twarzy. Twarz po umyciu, już od roku wycieram tylko i wyłącznie ręcznikami papierowymi.
Nigdy nie byłam z tym problemem u dermatologa. Niedawno chodziłam do kosmetyczki na zabiegi oczyszczania kwasami i mikrodermabrazję, jednak nie widzę żadnej poprawy, dlatego postanowiłam wybrać się wreszcie do dermatologa.
Pani Dermatolog kazał mi zrobić badanie hormonów i gdy wyniki będą w normie – mam się zgłosić do ginekologa po antykoncepcję, a gdy wyniki będą podwyższone – mam się zgłosić do endokrynologa – również w celu dobrania tabletek hormonalnych. Tylko dopiero po wizycie zaczęłam się zastanawiać, dlaczego i w jednym i w drugim wypadku mam brać hormony (nawet gdy wszystkie wyniki będą w normie – a takie właśnie są)
Jeżeli chodzi o moje cykle miesięczne - są 29-30 dniowe, z reguły regularne, jednak w okresie jesienno-zimowym opóźniają się nawet do 4-5dni. Miesiączki z reguły mam baaardzo obfite i bolesne pierwsze dwa dni.
Co do budowy ciała mam 177 cm wzrostu i 68 kg, można powiedzieć, że zawsze miałam chłopięcą posturę jak na kobietę, tzn. postura grubej kości, niewielkie piersi, wąskie biodra, rozbudowane ramiona i Bardzo rozbudowane mięśnie nóg, mimo iż nie uprawiam żadnych sportów.
Myślę, że dość istotną sprawą jest też moje owłosienie, które jest dość ciemne, i grube. Wiem, że są osoby, które mają z tym większy problem niż ja, jednak, mam też świadomość, że jestem bardziej owłosiona niż przeciętna kobieta, szczególnie na rękach, brzuchu, na klatce piersiowej między piersiami.
Odżywiam się w miarę zdrowo. Mówię w miarę, bo nie jem tłusto, bardzo mało używam soli, nie słodzę ani herbaty ani kawy, jem bardzo mało słodyczy, za to dość dużo owoców i warzyw… jednak jem bardzo nieregularnie i bardzo zróżnicowane porcje. Wszystko jest wynikiem chronicznego braku czasu. Wiem, że bardzo mało piję wody i staram się to zmienić, ale nie odczuwam tak wielkiego pragnienia, by pić więcej niż ok 1 litra wszystkich płynów dziennie. Niekiedy staram się pić przez siłę, nawet kiedy nie czuję pragnienia, bo wiem, że powinnam pić więcej, tym bardziej, że mam problem z puchnięciem nóg i rąk. Szczególnie pod koniec dnia, moje nogi potrafią być nawet o 1,5 cm większe w obwodzie niż rano. Jest to bardzo uciążliwe ale domyślam się, że to pewnie za sprawą przyjmowania niewielkiej ilości płynów.
Dość się rozpisałam, ale chciałam jak najbardziej przybliżyć mój przypadek. Mam nadzieję, że te informacje powiedzą o mnie coś więcej i będziesz w stanie choć troszkę mnie nakierować :)

Z góry bardzo dziękuję:)
napisał/a: soaring 2015-03-16 21:09
to wszystko co napisałaś o sobie, objawach, wyniki badań według mnie sugerują, że masz skłonność do zaburzeń nadnerczowych i to w kierunku nadczynności nadnerczy - np. zespołu cushinga, a w konsekwencji niewykluczone też kiedyś wypalenie nadnerczy. oczywiście teraz masz tylko dyskretne objawy, a nie chorobę, bo jesteś młoda i szczupła. więc Twoim zadaniem powinno być maksymalne dbanie o nadnercza i o utrzymanie prawidłowej wagi. ogólnie chodzi o to, by nie stymulować nadnerczy do zwiększonej pracy - wysypianie się, rezygnacja z używek, energetyków, kawy, zdrowe odżywianie, odpoczynek, relaksujące aktywności fizyczne, itp. to są zalecenia na resztę życia.
polecam np. ten artykuł celem zrozumienia o co chodzi http://www.tlustezycie.pl/2013/03/samodzielna-diagnostyka-wypalenia.html
trądzik czy nadmiar owłosienia plus Twoja budowa wskazują, że właśnie nieco nadaktywne nadnercza dostarczają Ci tych objawów, ale znalezienie lekarza, który przeprowadzi pełną diagnostykę i będzie wiedział co robić jest trudne jak wygranie w lotto. oczywiście jajników wykluczyć na tym etapie nie można, trzeba by je sprawdzić, ale jeśli jajniki nie są winne, to żadne pigułki anty sensu zupełnie nie mają. zresztą nawet gdyby się okazało, że to jajniki, to pigułki anty wykazują słabe działanie antyandrogenne, więc poleganie tylko na nich w takiej kwestii nie byłoby wystarczające. do rzeczy: zdrowej byłoby stylem życia walczyć z tymi objawami, można też hamować androgeny deksametazonem czy spironolanktonem, ale potrzebna jest dokładna diagnostyka i ogarnięty endokrynolog. musisz się sama dokształcić i drążyć, ponieważ większość ginekologów i endokrynologów będzie Ci wciskać pigułki bez badań. i nawet stosowanie leków oznacza, że musisz się uzbroić w cierpliwość - na efekty trzeba będzie czekać co najmniej kilka miesięcy.
napisał/a: Pralinka91 2015-03-16 23:34
Jestem na tym forum od niedawna i nie mam pojęcia jak to się robi, ale bardzo bym chciała dać Ci „pochwałę” jakiegoś „lajka” czy cokolwiek w tym stylu… bo jesteś po prostu nieoceniona! :) Trafiałam w swoim życiu już na różnych lekarzy, borykając się z problemami z sercem, kręgosłupem itp…. Po każdej wizycie odnosiłam wrażenie, że nie mają czasu lub nie chcą wysłuchiwać tego co mam im do powiedzenia odnośnie swoich dolegliwości. Według mnie były to ważne informacje, które mogłyby pomóc mnie zdiagnozować, ale skoro lekarz (dla mnie jako autorytet) to bagatelizował, sama zaczęłam w to wierzyć, że to nic poważnego, że „taka już moja uroda” i że każdemu coś dolega… Jednak za kilka miesięcy biorę ślub, dokładnie 1 sierpnia i to skłoniło mnie do zrobienia porządku ze swoim trądzikiem i to czym prędzej. Zdecydowałam się więc na dermatologa, prywatnego z polecenia. Miałam nadzieję, że mi pomoże, jednak w między czasie pojawiło się wiele pytań i wątpliwości, trafiłam na to forum i wreszcie wszystkie moje dolegliwości złożyły się w jedną całość. Dlatego bardzo Ci dziękuję za zainteresowanie i pomoc. Teraz przynajmniej mam już pewien trop i wiem na co zwrócić uwagę… Myślę, że póki co zrezygnuję z dermatologa, wrócę do zabiegów kosmetycznych w oczekiwaniu na ślub, a przy tym udam się do endokrynologa… tylko którego? Jeśli macie kogoś do polecenia w Warszawie, to bardzo chętnie skorzystam :)
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję Soaring!
napisał/a: soaring 2015-03-17 07:12
cieszę się, że mogłam pomóc :)
nie ma czegoś takiego jak uroda, choć będą Ci to wciskać do końca ;) jest tylko niezdiagnozowanie.
na szczęście w warszawie polecić Ci mogę moją endo. http://www.znanylekarz.pl/lucyna-bednarek-papierska/endokrynolog/warszawa
do szpitala nawet nie próbuj, prywatnie kolejki są po 3 miesiące (niestety sama się do tego przyczyniłam polecając panią dr na forum, bo jak zaczynałam do niej chodzić, to czekało się miesiąc na wizytę ;) ). wpisz się na listę rezerwową, idź ze świeżymi badaniami, pewnie pogłębi diagnostykę w kierunku nadnerczy, ale tych badań bez skierowania i tabletki dexametazonu sama nie zrobisz wcześniej. ogólnie dr jest bardzo skrupulatna i nie olewa żadnych wątków. przy tym jest też bardzo lekarska, czyli w kierunku leków, a nie suplementacji czy stylu życia, choć nie neguje/ nie krytykuje.
z własnego doświadczenia małych problemów, ale właśnie na tle hiperandrogennym, mogę polecić przede wszystkim dbanie o siebie pod kątem wysypiania, zmian pod kątem zmniejszania stresów ogólnych, żywność bez cukru wszelkiego. mnie atakują problemy na twarzy po imprezowym weekendzie, w trakcie spiętrzenia pracy w pracy, jak wpadnie jakiś junk food. zabiegi kosmetyczne też są ok, ale w myśl zasady, że mniej to lepiej, bo mogą zbyt silnie działać na skórę i dodatkowo ją podrażniać, a przez to powodować nowe zmiany.
na ten moment polecam mądre strony do poczytania o chorowaniu (to co wczoraj i więcej) oraz o diecie paleo - głównie pod kątem przepisów, jak się pozbyć cukru i produktów mącznych, bo unikanie ich ma szansę wpłynąć zbawiennie na Twój trądzik.
najładniejszy blog to chyba http://cookitlean.pl/
pozdrawiam :)