badanie mr kolana lewego w trzech plaszczyznach interpretacj

napisał/a: gosiaz83 2011-07-13 09:51
Bardzo proszę o pomoc i zinterpretowanie rezonansu magnetycznego. Lekarz do którego mam się zgłosić obecnie przebywa na urlopie. Jestem osobą po kilku operacjach obu stawów kolanowych ( w tym dwóch poważnych ) i na samą myśl o kolejnych mam gęsia skórkę, ale taki mój urok:) Treść opisu jest następująca.
Badanie MR kolana lewego w trzech płaszczyznach ; sekw. FSE, FE, EAST; obr. T1-, Pd-, T2-zal.;Pd-fatsat.
Stan po zabiegu operacyjnym w obrębie kolana artefakty pooperacyjne w okolicy kości piszczelowej. Ilość płynu w jamie stawowej graniczna. Szeroki, rozwarstwiające w niewielkim stopniu dochodzące do powierzchni uszkodzenie rogu tylnego łąkotki przyśrodkowej; w części wewnętrznej rogu tylnego nieregularne ognisko o charakterze torbielowatym dochodzące do powierzchni. Niewielka ilość ograniczającego sie płynu przy trzonie łąkotki przyśrodkowej.
Łąkotka boczna bez zmian urazowych. ACL zachowanej ciągłości, anatomicznym przebiegu i jednorodnym sygnale na całej długości. PCL o nieco podwyższonym sygnale o zachowanej ciągłości i przebiegu. LCL i MCL o nieco podwyższonym synale przyudowo, o zachowanej ciągłości. Pasmo piszczelowo-biodrowe i ścięgno m.dwugłowego uda w normie. Ścięgno m. prostego w normie. Więzadło właściwe rzepki o nieco luźnym przebiegu, nieznacznie pogrubiałe przypiszczelowo, o niejednorodnym sygnale na całej długości. Chrząstki stawowe bez ubytków.
Rzepka niesymetryczna , symetrycznie ustawiona. Chrząstka stawowa rzepki o prawidłowej grubości, nierównych obrysach, o niejednorodnej strukturze. Troczki rzepki o zachowanej ciągłości; boczny o niejednorodnym sygnale. Struktury dołu podkolanowego w MR bez zmian.
Będę wdzięczna za odpowiedź.
napisał/a: Ania_204 2011-07-13 20:26
Podejrzewam,że lekarz będzie chciał wykonać artroskopię celem usunięcia uszkodzonego rogu tylnego łąkotki przyśrodkowej.
A co to były za zabiegi operacyjne na kolana? W jakim celu wykonano mri, tzn czy był jakiś uraz czy bardziej diagnostycznie?
napisał/a: gosiaz83 2011-07-15 08:27
Jeśli chodzi o moje nogi to tak naprawdę książkę można napisać. Wada nóg jest wrodzona aczkolwiek zdiagnozowanie jej zajęło długie lata. Pierwszy zabieg to było usunięcie wyrośli kostnej kości piszeczlowej i wtedy oczywiście lekarz stwierdził, że jestem gówniarą, która nie wie co mnie boli. Wyrośl była w prawej nodze po zewnętrznej stronie. Usunęli, a kolano bolało dalej. Kolejny zabieg to usunięcie rogu tylnego łąkotki przyśrodkowej w nodze prawej. Róg usunięty, a nogi jak bolały tak bolą. Przez parę lat jeździłam do Otwocka gdzie dosłownie napakowana zostałam sterydami, które tak naprawdę nie dawały żadnych efektów (teraz już wiem, że sterydy albo dają efekt w początkowej fazie, albo nie dadzą go w ogóle). W Otwocku stwierdzono podobno zapalenie gęsiej stopki w obydwóch nogach i tak jak pisałam sterydy, sterydy i sterydy, aż do momentu w którym dostałam bardzo wysokiej gorączki, bo mój organizm zaczął się po prostu bronić. Zebrało się konsylium lekarskie, które stwierdziło, że już wie co mi jest, ale pomóc mi nie mogą i recepta, która otrzymałam brzmiała poszuka pani sobie innego lekarza. Kolejny etap to Góra Kalwaria, ale tu już w ogóle nie będę się wypowiadała, bo szkoda słów. W końcu trafiłam do Białegostoku gdzie chorobę zdiagnozowano i podjęto leczenie operacyjne. Rozpoznanie to chonromalacja IV st, stawu rzepkowo udowego, zespół bocznego przyparcia rzepki. Leczenie to korekta toru rzepki wg. Elmslie-Trillat. Rekonstrukcja powierzchni stawu rzepkowo udowego przeszczepem CD 34+. Na początku zoperowano prawą nogę. Po pół roku wyjęto śruby, a następnie lewą tylko w lewej nodze miałam problem ze śrubami, bo po prostu zaczęły mi wychodzić (nie wiem do tej pory dlaczego) i z tej nogi usunięto je już po 3 miesiącach. Obecnie łąkotkę uszkodziłam sobie po prostu podczas snu. Wstałam i od tak sobie noga zaczęła mnie boleć i narazie muszę się pomęczyć, bo są terminy, a i lekarz jest na zwolnieniu. Nie jestem osobą, która się ze sobą pieści, ale zaczynam mieć szczerze dosyć swoich cudnych "zezowatych" kolanek.
napisał/a: Ania_204 2011-07-15 09:18
Skłaniałabym się do postawienia diagnozy- wiotkości stawowej.
Ustalenie przyczyny dolegliwości możliwe jest po przeprowadzeniu lekarskiej oceny budowy ciała, badaniu w kierunku ewentualnych wad postawy, odchyleń w ruchomości stawów, zaburzeń siły mięśniowej.W nielicznych przypadkach wiotkość więzadeł, wynikająca z defektu tkanki łącznej, wchodzi w skład złożonych wad genetycznych, takich jak zespół Marfana. Jednak zazwyczaj nie stanowi choroby, jest raczej cechą budowy ciała. Wiotkość usposabia do skrętnych urazów (zwłaszcza ręki, barku czy rzepki) czy wad postawy. Jest więc przeciwwskazaniem do uprawiania sportów kontaktowych, czy np. gry w siatkówkę. Elastyczność więzadeł może być atutem osób zajmujących się grą na pianinie, czy zarabiających na życie cyrkowymi akrobacjami.
Nie ma leku na wiotkość więzadeł. Jeśli okazałoby się, że przyczyną dolegliwości jest wiotkość więzadłowa, zalecałabym unikanie okoliczności mogących zaowocować urazem. Wielotygodniowe wykorzystywanie opasek i stabilizatorów (oczywiście poza okresem gojenia urazów) nie wydaje się racjonale, ponieważ zewnętrzne stabilizatory przyczyniają się do osłabienia mięśni zabezpieczających staw, a więc w konsekwencji nasilą wiotkość.