Biegunka od 3 tygodni

napisał/a: sweetestenemy 2013-07-02 12:59
Cześć,
Mam podobny problem - teoretycznie można by powiedzieć, że zaczęło sie od antybiotyków (3 dni po rozpoczętej kuracji Dalacin C), odstawiłem je, ale problem nie zniknął. 10 dni na probiotykach i diecie i nic. Po tygodniu lekarz zapisał węgiel i jakieś inne leki bez recepty - dalej nic :) Po łącznie 3 tygodniach poszedłem znów do lekarza i przepisał mi Loperamid, No-Spę i jakieś coś na wyrównanie elektrolitów. Tak jak przez 3 tygodnie miałem tylko bardzo duże rozwolnienie (rano 3x, popołudniu 3x i wieczorem 3x) tak odkad biore loperamid (od wczoraj) biegunki nie mam za to:
- wzdęcie na maxa - mimo brania tylko 4mg dziennie.
- kuje mnie na dole w brzuchu, takie gazy jakby chciały a nie mogły wyjść ;)
- kiepskie samopoczucie

Dochodzę do wniosku, że coś jest nie halo, ponieważ gorączki brak, krwi i śluzu w kale brak, tyle, ze latam jak pokręcony i nie moge sobie nic zaplanować na dłużej z wiadomego powodu (całe szczęscie pracuję głównie w domu :P ). Wczoraj lekarz powiedział, że jak po 3 dniach nie przejdzie to wrócić i pomyślimy nad antybiotykiem. Tyle, że ja się zastanawiam - loperamid hamuje biegunke, ale za to wzdyma mi brzuch i kuć mnie zaczyna w jelitach (już wolę jak ona jest ;) ) a brak gorączki, krwi w kale i śluzu (chociaż tak sobie myśle, że ze 2 tyg temu było trochę śluzu :/ ) , czy to jest przesłanka do antybiotyku??? Chyba pojde dziś, bo zatrzymywanie biegunki w zamian za twardy i wzdety brzuch to ja dziękuję :D

Ogólnie też czuję się ok, prócz tego, że lekko osłabiony jestem, ale to pewnie dlatego, ze gospodarka elektrolitowa jest do bani i muszę pić duzo duuzo wody mineranej i coli :D

Przyznam, że dziwnie się z tym czuję, bo niby takie proste, a diagnoze postawic jest nie łatwo :/
napisał/a: Orsalit200 2013-07-04 19:39
sweetestenemy - lepiej spróbuj może enterol - to przeciwbiegunkowe ale działa inaczej niż loperamid. być może antybiotyki zniszczyły ci florę jelitową. moja mama przez 3 tyg. po kuracji antybiotykowej miała również rozwolnienia i też początkowo przypisany jakiś inny lek jej nie pomógł. ostatecznie tylko enterol, codziennie po 1 kapsułce. i na pewno warto do tego probiotyki + lekkostrawna dieta (gotowane, jak najmniej błonnika). i ew. orsalit.
pozdrawiam.
napisał/a: unknowngirl33 2014-04-28 12:47
Witam,mam podobny problem. Mam 22 lata, jestem osobą szczupła i nigdy wcześniej nie miałam poważniejszych problemów zdrowotnych. U mnie zaczęło się braniem antybiotyku w ostatnim tygodniu marca, następnie z powodu zabiegu chirurgicznego brałam od 4.04 przez 3 dni kolejny antybiotyk- Dalacin C. Podczas kuracji antybiotykami cały czas zażywałam probiotyki i nie miałam problemów z biegunką. 13.04 zaraziłam się grypą żołądkową od kuzynki, 38C gorączki przez dwa dni i ostra wodnista biegunka. Gorączka znikła trzeciego dnia, lekarz zapisał mi smectę i lacidofil. Stolec przybrał formę papki,jednak nadal wypróżniałam się kilka razy dziennie i nie potrafiłam utrzymać stolca. Czasami wydalałam sam śluź. Następnie zażywałam loperamid, jedna dawka zatrzymywała wypróżnienie na cały dzień. 22.04 wydawało mi się, że jestem już wyleczona, cały czas przestrzegałam diety lekko strawnej, i w końcu pozwoliłam już sobie na normalną dietę. 24.04 biegunka wróciła, a dwa dni później wystąpiły u mnie bóle brzucha, gorączka 37,5 oraz wodnista biegunka. Kontaktowałam się z lekarzem i stwierdził, że mam kontynuować leczenie objawowe i dalej brać te leki, które brałam. Obecnie czuję się bardzo osłabiona, jem wyłącznie lekkie rzeczy, a nadal odczuwam ból brzucha i mam biegunkę, nawet oddanie gazów jest niemożliwe, gdyż kończy się zabrudzonymi majtkami :p Temperatura pojawia się na wieczór, jest też rano, w południe brak. Nie wiem już co mam robić, utrudnia mi to normalne funkcjonowanie i po prostu czuję, że już dłużej tego nie wytrzymam...
napisał/a: szyszeczkas 2018-05-21 12:01
Smecta jest najlepszym rozwiązaniem, tylko to się bierze od razu. Jeśli nic nie pomaga to pozostaje lekarz, trzeba zrobić badania. Nie traktujcie nigdy biegunki na zasadach takich, że ona zaraz sama przejdzie. Nie, ona nigdy łatwo nie przejdzie.