błędne koło - brak libido, brak orgazmu

napisał/a: kalinakalina 2014-10-27 23:08
Witam, postaram się opisać swój problem najkonkretniej jak potrafię. Mam 26 lat, od półtora roku biorę leki na nerwice lękową. Od roku mam chłopaka , z którym zaczęłam współżyć. Mój problem polega na tym, że moje libido wynosi 0, albo prawie 0. Nawet gdy już mam ochote na seks to nie ma szans na osiągnięcie orgazmu. Czasami zdarzy się , ze szczytuję ale tylko dzięki pieszczeni łechtaczki przez samą siebie. Jest mi strasznie przykro, bo bardzo kocham mojego chłopaka, wiem, ze chciałaby sprawiac mi przyjemność. Jeszcze bardziej mi jest przykro gdy pomyśle, ze mógłby się zorientować, że tak naprawdę seks nie daje mi żadnej przyjemności.
Prawda jest taka, ze udaje że mi super dobrze, wiem, ze nie powinnam tak robić ale nie chce zeby mojego chłopakowi było przykro, bo moim zdaniem to jest moja wina, że tak jest a nie jego. Czytam czasami że "seks jest w głowie" i nie umiem sobie z tym poradzić bo ja bardzo bym chciała żeby mi było dobrze, bardzo bym chciała mieć ochote, nie mam żadnych traumatycznych przeżyć, nie wiem dlaczego tak jest. Chciałabym jakiegoś nakierowania gdzie może być przyczyna moich problemów? mam wrażenie, ze jestem w błędnym kole,nie mam ochoty na seks bo zażywa leki, zażywam leki bo się źle czuję, bo mam nerwicę a brak libido jeszcze bardziej mnie dołuje
napisał/a: Konstans 2014-10-28 12:37
Hej :)
najpierw idź do ginekologa i poproś o panel badań hormonalnych. To będzie punkt wyjścia do dalszych rozważań.
A leczysz sie na nerwicę, dlaczego?
jakie leki bierzesz? bo nie wiem czy nie zdajesz sobie sprawy czy nie wiesz, ze one bardzo zaburzają funkcjonowanie org.
Spokojnie, wszystko jest do ogarnięcia :)
Pozdrawiam.
napisał/a: kalinakalina 2014-10-28 17:46
leczę się na nerwicę lękową spowodowaną ciągłym stresem, nie mogłam wyjść z domu bo ciągle mdlałam, byłam przebadana już chyba na wszystko, w końcu diagnoza że to nerwica i leki pomagają.. Biorę efevelon.