Ból brzucha

napisał/a: Konstans 2015-02-24 19:09
NIe mów do mnie pani, ok? :)
Napisałam Ci wszystko. Niepotrzebnie wchodzisz w takie szczegóły. Trzeba mieć dystans ale i zdrowy rozsądek !!!
Powiedziałam NIE dla nabiału i glutenu a to jednoznacznie oznacza NIE !!!!
Kefir ma tyle zdrowych bakterii co jabłko !
Suplementy łykaj jak chcesz i w jakich chcesz odstępach (jest wskazanie na ulotce). Ja stosowałam tabletki i płyny. Różnie. Zwykle jedne kończyłam, zaczynałam drugie. A zioła te akurat można mieszać, bo wszystkie mają zbliżone działanie ! Gdyby było inaczej - powiedziałabym o tym. Zresztą, rób jak chcesz.
Gastrologa żadnego Ci nie polec, bo nie spotkałam jeszcze takiego, który dogłębnie przejąłby sie losem pacjenta, zapytał o jego dietę i dostrzegł nierozerwalny stosunek między tym co jemy, a jak sie czujemy.
Nie wierzę , że chodzisz do lekarza, który mówi, ze warzy7wa są "bee" zatem co mjasz jęść? Kleiki, węgle?
Dziękuję za takiego lekarza.
A Twoje stolce mówią same za siebie - dieta jest podstawą. Nie leki przepisywane na receptę.
Pozdrawiam.
napisał/a: kasia971 2015-02-27 12:00
Ze swej strony mogę polecić dietę przeciwgrzybiczną, poleconą przez p. dr Izabelę Borowiecką (przyjmuje w Warszawie przy ul. Wierzbowej 11 www: homeopatia.warszawa.pl) - ona jest "normalnym" lekarzem - internistą, ale leczy homeopatycznie cały organizm.

http://www.vegamedica.pl/diety-i-przewodnik-po-alergiach/dieta-przeciwgrzybicza/

PRODUKTY ZABRONIONE

CUKIER we wszyst­kich posta­ciach; miód, dżem, pro­dukty dla dia­be­ty­ków, cze­ko­lada, cukierki, cia­sta, torty, słod­kie pie­czywo, droż­dżowe bułki i cia­sta, soki i napoje gazo­wane z cukrem, budy­nie itp.
PRODUKTY Z BIAŁEJ MĄKI białe pie­czywo, tosty, maka­rony, nale­śniki, nie­które wędliny, pie­rogi, rów­nież chleb z mąki mie­sza­nej, zupy w proszku.
DROŻDŻE i wszel­kie pro­dukty zawie­ra­jące drożdże
BIAŁY RYŻ
ALKOHOL słod­kie wina, piwo.
SŁODKIE OWOCE banany, wino­grona, poma­rań­cze, man­da­rynki, brzo­skwi­nie, morele, śliwki, gruszki, owoce suszone, kompoty.
SERY PLEŚNIOWE I ŻÓŁTE, MAJONEZ, KETCHUP, PRODUKTY FERMENTOWANE
(m. in. sos sojowy)
SOKI W KARTONACH I BUTELKACH, PRZYPRAWY WIELOSKŁADNIKOWE (np. VEGETA)
WSZYSTKIE DANIA GOTOWE PRZYRZĄDZANE METODAMI PRZEMYSŁOWYMI,
ARTYKUŁY SPOŻYWCZE WYSOKOPRZETWORZONE, KONSERWY

PRODUKTY DOZWOLONE

ZIEMNIAKI
KASZE, PŁATKI OWSIANE, KUKURYDZA (oprócz kasz pszennych)
RYŻ CIEMNY NIEŁUSKANY
PIECZYWO żytnie, orki­szowe na zakwa­sie, ryżowe
RYBY, MIĘSO (z wyjąt­kiem wie­przo­winy) – wędliny dro­biowe lub wołowe, naj­le­piej pie­czone w domu.
JAJKA – jeśli nie są alergenem
WARZYWA – dobrze żuć
KWAŚNE OWOCE – jabłka, gra­pe­fru­ity, kiwi
OLIWA Z OLIWEK tło­czona na zimno
ZIARNA dyni, sło­necz­nika, sie­mię lniane
NAPOJE – woda (nie­ga­zo­wana), her­bata (naj­le­piej zio­łowa, lub czarna słabo parzona), her­baty owo­cowe jed­no­skład­ni­kowe, soki natu­ralne wyci­skane z warzyw lub kwa­śnych owoców.
PRODUKTY MLECZNE – naj­le­piej jogurt natu­ralny z żywymi kul­tu­rami bak­te­rii – dopusz­cza się dopiero w dru­giej fazie diety i tylko wtedy, gdy nie są aler­ge­nami.

Pre­fe­ro­wać raczej pro­dukty z mleka koziego, owczego niż z kro­wiego. Uni­kać mleka paste­ry­zo­wa­nego.


i linki do poczytania i zastosowania się:) :

http://www.vegamedica.pl/teksty/objawy-przyczyny-i-leczenie-przerostu-drozdzy-w-organizmie/

http://www.pasozyty.info.pl/dieta-przeciwgrzybicza/
napisał/a: krzgaw7 2015-03-03 11:03
Hej :),
Konstans, czy mogłabyś mi tylko powiedzieć czy brałaś jakiś probiotyk i suplement witamin i minerałów?
Jak długo mozna pić Pau d'arco?

pozdrawiam
napisał/a: krzgaw7 2015-03-03 11:06
Hej.
Tak, robiłam badania na pasożyty. Wtedy wyszły ujemnie, alez tymi badaniami na pasożyty to ogólnie cięzko, bo one rzadko ponoć wychodza w badaniu.
Na candide robiłam badanie z kłau, na którego wynik czeka się dwa tygodnie. Wyszła candida, ale lekarze uważają, że każdy człowiek ma Candide i tego się nie leczy. Jeden tylko lekarz mi przepisywałm Flukonazol na to. Reszta, na kórych trafiłam uważa, że tego się nie leczy. Pod kątem uczuelenia na gluten miałam dwa razy pobierany wycinek, który wyszedł ujemny.
Jak dotąd wszyscy wciskają zespół jelita drażliwego. W gastroskopii ostatniej wyszedł stan zapalny zoładka, na który dostałam leki IPP, ale nie pomogły. Mi na ten zoładek nic nie pomaga. Boli mnie po wszystkim co zjem. :( to jest jakiś horror. Za tydzień idę do lekarza, po dłuższej przerwie niechodzenia po lekarzach.
A Tobie co dolega? jak Cię diagnozuja?

pozdrawiam
napisał/a: Konstans 2015-03-03 11:15
No dobra, ale co z tym bólem robisz?
Zastosowałas dietę eliminacyjną? Zakwaszasz żołądek, żeby nie było refluksu, zgagi, źle strawionego jedzenia?
To podstawa i czy już to robisz?
Nie możesz żyć z permanentnym bólem, bo stan zapalny się pogłębia a Ty de facto czujesz sie gorzej.
To nie istotne, czy wyszła Ci alergia/nietolerancja na gluten czy nabiał !!!
I tak trzeba te dwie grupy produktowe odstawić ze wzg. na ich pro-zaplany charakter.
Pozdrawiam :)
napisał/a: krzgaw7 2015-03-03 11:31
Pije wodę z sola himalajska, bo nie mogę pić soku z cytryny na chora śluzówkę, bo jeszcze będzie gorzej. Zakwaszać żołądek można wtedy gdy śluzówka jest silnie odbudowana. A ja pijąc sok z cytryny (nadal nie wiem czy pijesz sam sok z cytryny czy rozcieńczasz go z wodą) teraz, to tak jakbym na raz wylała coś żrącego, bo taka jest cytryna. Nie sądzisz?. Mogę się dowiedzieć skąd u Ciebie taka wiedza na ten temat? Czy przechodziłaś to samo kiedyś?
napisał/a: Konstans 2015-03-03 11:39
Posłuchaj,
kręcisz się cały czas czas w kółko !!!
ja się pytam czy stosujesz dietę ??
Bo w przeciwnym razie, mimo dużej sympatii do Ciebie :), szkoda mojego czasu.
Tak, miałam i wrzody, i nadżerki, i zapalenie żołądka i jelit. miałam wszystko (poza rakiem), teraz nie mam nic z wymienionych :)
Jeśli Cię piecze przełyk, żołądek to na czczo pij siemię lniane codziennie !!!
A zakwaszać tez musisz, bo candida jeszcze bardziej sie rozrasta w środowisku zasadowym.
Ponadto bez wysokiego poziomu kwasu w żołądku, jedzenie się źle trawi, co też jest pożywka dla wszystkich bakterii. I znów krążysz dookoła :/
Sól himalajska jest dobra, bo nawadnia organizm.
Oczywiście mówiłam o soku z połowy cytryny na szklankę letniej wody. To nikogo jeszcze nie zabiło. Powinnas to pić na pół godz. przed jedzeniem.
Ale oczywiście możesz robic , co chcesz.
Pozdrawiam.
napisał/a: kasia971 2015-03-03 17:37
Wodę z cytryną pije się na czczo (sok wyciśnięty z połówki cytryny na szklankę wody albo więcej).

Koleżanka Konstans ma rację: dieta to podstawa - trzeba organizmowi pomóc, żeby sam zwalczył chorobę. Leki syntetyczne przeważnie tylko zwalczają objawy, mając przy tym dużo skutków ubocznych.
napisał/a: krzgaw7 2015-11-17 17:23
Zwracam się z ogromną prośbą, błagam o pomoc. Jakiś czas temu narzeczona napisała o pomoc w chorobie.


"Zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc, o nawet najmniejsze promyk nadziei. Nie wiem od czego mam zacząć, żeby jak najlepiej przedstawić moją sytuacje. Zacznę więc od samego początku mojej choroby.
Wszystko zaczęło się jakieś 5 lat temu. Zachorowałam, okropny kaszel,nie umiałam się wyleczyć, więc poszłam do lekarza.Lekarze przepisali mi antybiotyki, najpierw Dexocyclinum, a potem Amoksiklav,które wprawdzie pomogły mi ale spowodowały coś innego, coś znacznie bardziej poważniejszego. Teraz ten głupi kaszel, wydaje mi się błahostką w porównaniu z tym co teraz mi dolega. Od tamtej pory mam straszne bóle żoładka, jelit. Ciągłe przelewania, kuirczenia, okropne gazy, wzdęcia. Ciągłe odbijania, refluks.Język obłożony jakby zarzucało mi żółcią. Ból od brzucha jest też w plecach. Jeździłam po wielu specjalistach, ale nadaremno. Miałam 3 razy robioną gastroskopię. Za pierwszym razem nic nie wyszło wg lekarza, kolejna gastroskopie miałam roobiną w szpitalu i tam wyszło nadżerkowe zapalenie błony śluzowej żoładka. Wtedy też miałam robioną kolonoskopię - wycinka do badania histop. nie pobrano, bo lekarz wykonujący badanie stwierdził, że zmian nie widać gołym okiem. Stwierdzono wtedy duża spastyczność jelitową. Dostałam wtedy leki na żoładek i ną owa spastyczność, ale to nic nie dało. Wiec zmieniali mi te leki. Najpierw Cintroloc, potem Lanzul, potem Losec. To nicnie dał, było ciągle gorzej. Potem sama próbowałam się ratować, piłam kit pszczeli rozcieńczony spirytusem. Nic..
Po jakimś czasie znowu wylądowałam w klinice gastroenterologii w Katowicach. Tam ponowne badania. Gastroskopie mi zrobiono też: z badania wyszło, że żoładek zaczerwieniony i podbarwiony żółcią. Na kolejna kolonoskoopię lekarze się nie zgodzili, twierdząc, że to zbyt inwazyjne badanie. Wtedy dostalam Ulgastran na żoładek, Sulpiryd, probiotyk i jakiś lek na jelita rozkurczowy. Prawie każdy lekarz, z ktorym miąłam styczność do tej pory, jako, że nie umie mi pomóc, to wmawia mi nerwicę, a ja jestem pewna, że nie żadna nerwica, tylko to przez te leki, które brąłam jak chorowałam. W między czasie brałam masę leków, na grzybice też:Flukofast i Ketokonazol.

USG jamy brzusznej było prawidłowe, tomografia jamy brzusznej też.
Wyniki krwi: leukocyty dużo poniżej normy: ostatnio 3,2 tys,, a od 4 tys. jest norma.
Ostatnio tez płytki krwi miałam obniżone. lekarze uważaja, że reszta wyników w normie.
Objawy jakie mam są cały czas te same, czasami trochę lepiej lub gorzej, ale od 5 lat mój stan zdrowia jest taki sam:
-ból żołądka
-biegunki
-zatwardzenia
-ból jamy brzusznej po wypróżnieniu
-ból brzucha po posiłku bardzo się nasila, jest rozpierający, promieniujący, męczący, ciągle mdłosci,
-bóle jelit, przelewania, bulgotania, wzdęcia, czasem mam wrazenie ze mi te jelita rozerwie :(
-palenie w całym układzie pokarmowym i w plecach,
-od początku choroby schudłam ok. 10 kg
-problemy z pęcherzem, częste oddawanie mooczu, pieczenie, ból
-brak energii
-senność
-ból stawów, chrupania, trzaskania w stawach,
-problemy stref intymnych,
-świąd skóry,
-ból gardła od refluksu

Bezradna i samotna, sama walczę z chorobą, boję się chodzić do lekarza, boję się leków. Dużo czytam, szukam po Internecie. Znalazłam ostatnio coś ciekawego odnośnie żołądka, że może on być niedokwaszony. Czy to może być wina wszystkich moich problemów? Moje objawy pasują jeszcze do wielu chorób. Zastanawiam się jeszcze czy to może być wina żółci w żołądku, bo na badaniu lekarz zauważył że niewielka ilość żółci na żołądku, ale nic z tym nie zrobił. Może to jest wina jakiś bakterii np. Candidy? Może przyczyna leży w zakwaszeniu organizmu? Nie wiem, nie mam pojęcia co robić : (
Proszę o promyk nadziei, bardzo o to proszę bo sił mi już zaczyna brakować."

Dziewczyna nie napisała kliku ważnych szczegółów, wszystko zrzuciła że to leki, lekarze są winni. Możliwe, nie wiem. Wiem natomiast, że:
- przed chorobą też ją trochę bolał brzuch,
- miała częste wzdęcia, zaparcia,
- ogromne ilości stresu, rodzice ją wykorzystywali, znęcali się nad nią psychicznie i fizycznie (traktowali ją jak śmiecia) ,
- choroby w dzieciństwie (sepsa, zapalenie opon mózgowych, różyczka),
- babcia w jej wieku miała wrzody żołądka, przepuklina rozworu przełykowego,
- mama nadżerki w wieku 21 lat
- z bólami brzucha pojawiły się problemy z miejscami intymnymi (ból, świąd), wcześniej tego nie było,
- rozregulowane okresy
- podczas stosunku bardzo ją boli, dlatego tego unikamy
- czy możliwe jest to że podczas orgazmu, nic ją nie boli? jak to możliwe?

Ja osobiście uważam, że leki były tylko czynnikiem, które pozwoliły nabrać tempa chorobie która już dawno się rozwijała. Myślę, że stres to jeszcze potęguje, którego jest bardzo dużo. Zawsze przed jakimś ważnym zdarzeniem ( rozmowa o prace, pójcie do lekarza) stan się pogarsza. Niech ktoś powie, czy stan takiej choroby może utrzymywać się przez tyle lat na takim samym poziomie? Nic gorzej, nic lepiej. Cały czas tak samo przez 6 lat. Każdego dnia boli, dzień w dzień. Ona się boi chodzić do lekarzy, nie chce żadnej pomocy, bo uważa że wszystko zniszczone. Może to wszystko co pisze to moje wymysły. Znalazłem skutki uboczne tych leków które brała jest to choroba, rzekobłonioniastego zapalenia okrężnic. Może to być to? Udała mi się ją przekonać do badania kału na toksyny A i B:(

Jeszcze raz proszę o pomoc :(( Bardzo proszę o pomoc, jestem skłonny zapłacić za nadzieję na lepsze jutro :((

Pozdrawiam