Ból głowy

napisał/a: ami1 2007-01-09 12:04
Może w takim razie idź do apteki i poproś farmaceutę o jakiś środek na zatoki. Niech ci coś doradzi. Jeśli złagodzi ból to rzeczywiście mogą to być zatoki. Jeśli nie to spróbuj czegoś na uspokojenie, może to stres. Koniecznie spróbuj się rozluźnić i odpocząć.
napisał/a: inesa_77 2007-01-09 16:36
Droga Asiu i pozostałe koleżanki-forumowiczki, ból głowy może mieć wiele źródeł - od tych błachych do bardzo poważnych.
Podstawą jest prawidłowa diagnoza. Ale jakby nie było, ja wychodzę z założenia, że tą sprawę powinno skonsultować się z lekarzem W zależności od dolegliwości: okulistą, laryngologiem, a nawet neurologiem.
Bóle mogą być spowodowane naprawdę wieloma czynnikami.
Mogą być zwykłymi bólami pogodowymi, czyli głównie spadkiem lub wzrostem ciśnienia, a na te cierpią meteoropaci (to ja).

Źle dobrane okulary (też to przeszłam) lub ich brak, również mogą być żródłem poważnych bóli głowy. Wtedy zalecana jest wizyta u okulisty.

Bóle zatok - wiadomo, pomoże tylko dobry laryngolog.

Mogą być bóle migrenowe - poważna dolegliwość która wymaga konsultacji z neurologiem. Źródeł tego bólu jest mnóstwo, więc potrzebne jest tu naprawdę precyzyjne określenie co go powoduje, jak i samej kwestii, czy to napewno jest ból migrenowy.

Bóle napieciowe (mój koszmar) - to bóle które spowodowane są stresem - również bardzo poważna sprawa. Ja to nazywam taką bombą z opóźnionym zapłonem, ponieważ ten ból zawsze występuje u mnie dawno po jakimś nerwowym dla mnie zdarzeniu. Nie ma leku który ten ból uśmierzy - niestety; a ból ten potrafi trwać nieustannie nawet przez miesiac W tym przypadku leczy się źródło - a nie sam ból. Oczywiście kłania się neurolog.

To tyle co wiem. Dla bardziej dociekliwych podaję interesującą stronkę:

http://www.migrena.com.pl/

Oczywiście ma ona na celu przedstawienie niektórych problemów, a nie zastąpić lekarza!
Naprawdę wszystkim radzę, nie stosować nic na własną rękę, bo skutki mogą być naprawdę opłakane.

Pozdrowionka dziewczęta!!


PS

Marusia napisal(a):Słyszałam, że jest jakaś terapia "uciskowa" (nie znam nazwy...). Ściska się i masuje przez kilka minut odpowiednie zakończenia nerwowe i to pomaga pozbyć się bólu w różnych miejscach ciała.

Droga Marusiu - ta terapia nazywa się akupresura i ma bardzo wiele zastosowań.

naszkicowana napisal(a):Boli mnie zazwyczaj nad brwiami.
naszkicowana napisal(a):Nie oddycham nosem bo sięduszę. Wogóle nie czuje jakby powietrze docierało.

Naszkicowana - tak jak inne dziewczyny uważam że to zatoki. I podzielam zdanie Asi - laryngolog się kłania.

niunia20-84 napisal(a):polcam ketonal -

Niuniu20-84, ketonal jest tylko na receptę, więc niestety nie obedzie się bez wizyty u lekarza. A żeby ten lek zdobyc, musi być poważne uzasadnienie.
napisał/a: Agga 2007-02-05 21:11
Mnie tez bardzo często dopadają bóle głowy - a dokładnie bóle zatok.
napisał/a: Kinia 2007-02-05 21:35
No a mnie akurat teraz boli glowa
napisał/a: Belay 2007-02-06 09:57
Pierwsze, naprawdę okropne bóle głowy wystąpiły u mnie jakoś na początku roku 2003. Zignorowałam je wówczas, myśląc, że to najzwyklejszy w świecie kac. Niestety, jeszcze w kwietniu tego samego roku, okazało się, że żadne leki przeciwbólowe nie przynoszą ulgi. Jakiś czas później, zaczęłam tracić przytomność, miewać omamy wzrokowe tuż przed pojawieniem się bólu, mieć mdłości i nadwrażliwość na światło. Przestało być beztrosko i zabawnie. Przestraszyłam się i dopiero po długich namowach (pewnie jakoś w okolicach października), ze strony znajomej, postanowiłam udać się do lekarza. Mój lekarz rodzinny (kobieta) początkowo zaproponował wysypianie się, mniej stresów, więcej świeżego powietrza, ale i to nie skutkowało.

Czy spałam dziesięć godzin, czy spałam pięć, ból pojawiał się od czasu do czasu i trwał z reguły dzień lub dwa. Nie do zniesienia. Pulsujący, w okolicy skroni i czoła. Nasilał się przy każdym ruchu. Wprawiał w drżenie ręce. W uszach szumiało tak, że gdy ktoś coś do mnie mówił, słyszałam jak przez mgłę. Było mi niedobrze. Drażniły mnie dźwięki, zapachy i cierpiałam na światłowstręt. Wróciłam do lekarza i poprosiłam o skierowanie do neurologa - bo to moim zdaniem normalne nie było.

Cóż, uprzedzono mnie, że to nie jest coś, na co przepisuje się receptę i z czego leczy się człowieka w ciągu tygodnia czy dwóch. Uświadomiono mi, że migrena nie jest zwyczajnym bólem głowy, a nieuleczalną chorobą, której leczenie pochłania wiele pieniędzy, czasu i wyrzeczeń. Trwa to już cztery lata. Był okres, kiedy bóle na jakiś czas ustąpiły i cieszyłam się, że mogę normalnie funkcjonować, ale nie minęło kilka dni, a znowu doznałam tego okropnego uczucia, które całkowicie wyłącza człowieka z życia. Myślałam, że jeśli się wyśpię to przejdzie. Rano rano ból był tępy, liczyłam, że to jakieś resztki, ale gdy tylko wzięłam się za sprzątanie o mało się nie przewróciłam. Ścięło mnie na kilka godzin z nóg. Leżałam w łóżku i kompletnie nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Mruganie sprawiało ból podobnie jak wszystko inne. Znów byłam nieruchoma. Zupełnie jak martwa.

Zdiagnozowano u mnie migrenę rok temu, na podstawie różnego rodzaju badań, szczegółowej analizy napadów oraz wielu informacji, które udało się lekarzowi ode mnie wyciągnąć. Niestety nie da się jej wyleczyć w 100%, a szkoda. Bo jest ona dość sporym czynnikiem kosztów. Jedna tabletka, która przerywa męczący atak migreny kosztuje bagatela 55zł. Wtedy myślałam, że wystarczy trzymać się kilku "zasad migrenika" i uda się zminimalizować ataki do minimum, ale nie zawsze się udaje.

Już piąty dzień z rzędu cierpię z powodu bólu głowy. Rano tak tego nie odczuwam, nasila się w południe.
napisał/a: Kinia 2007-02-06 10:54
Twoja migrena jest naprawde silna, a probowalas inne tansze leki na migrene np poch ergotaminy, chociaz podejrzewam ze tamte pewnie byly za slabe dla Ciebie
napisał/a: Patka2 2007-02-06 11:19
Belay wiem przez co przechodzisz . U mojej mamy tez zdiagnozowano migrenę. Okropnie sie męczy jak ja dopada ból to nie moze nic zrobić. Kładzie sie na łózku bierze mnóstwo róznych tabletek które przepisał jej lekarz i robi lodowate okłady z zimnego recznika który jeszcze wsadza do zamrazlnika a potem dopiero na głowe po kilku godzinach lub kilkunastu dopiero jej przechodzi , ale wtedy widać po niej zmęczenie , nie ma nic siły.
To jest okropna choroba.
napisał/a: Kinia 2007-02-06 11:23
Szczegolnie ze nie do konca wiedza jaka jest przyczyna, nie do konca to jeszcze odkryli
napisał/a: Belay 2007-02-06 14:05
Wypróbowałam już wiele tabletek. W końcu niczego nie ryzykowałam - poza wątrobą ;) - niestety ból głowy nie ustępował, ani po słabszych lekach przeciwbólowych, których np. używa moja mama, ani po silniejszych.

Najlepiej zwykle robi mi przebywanie w ciemnym pomieszczeniu, mocna herbata z łyżeczką cukru i leżenie, leżenie, leżenie...
napisał/a: Kinia 2007-02-06 20:48
No tak a ten lek za 55zl dziala zawsze czy tylko czasami?
napisał/a: Madziara 2007-03-05 14:17
na mnie dziala tylko ketanol,mam czesto bole migrenowe,to taka pamiatka po znieczuleniu w kregoslup przy cc,21 mialam operacje nogi i momo prosb znowu dostalam znieczulenie w kregoslup i znow powiklania w postaci zespolu popunkcyjnego


jest to bol glowy ciezki do opisania,czulam sie jakby mi ktos glowe sciskal imadlem,dostalam 7 kroplowek i tone zastzykow przeciwbolowych,ustapilo juz po 4 dniach,pisze "juz",bo po cc ,ustapilo po 16 dniach

NIGDY NIE DAM SIE JUZ ZNIECZULIC W KREGOSLUP,chociaz czeka mnie kolejna operacja nogi,bede walczyc o narkoze


to tak troche obok tematu,ale wybaczcie
napisał/a: Belay 2007-03-05 14:51
Kinia - udawało się zwykle zwalczyć tym lekiem (niestety nie pamiętam nazwy) migrenę, ale przy takiej częstotliwości poszłabym z torbami :)