Ból głowy i oczu

napisał/a: radek07 2014-03-28 14:11
...
napisał/a: radek07 2014-03-28 14:12
...
napisał/a: Aniaaa87 2014-03-28 16:06
Dokładnie zaczęło się to 21 lutego od temperatury, okropnego bólu głowy, bólu prawego oka i co najdziwniejsze bolało mnie w prawym boku (od żeber do pośladka), tzn. miałam bardzo wrażliwą skórę i bolało mnie przy każdym dotyku (minęło po ok. 5 dniach).
Nie wiem czy to istotne ale w tym samym dniu córka dostała ospę (też miałam styczność z dziewczynką od której się zaraziła ale ospę przechodziłam w dzieciństwie).
Temperaturę miałam przez 4 dni, dreszcze i było mi przeokropnie zimno. Trzeciego dnia pojawił się ból uszu. Głowa bolałą mnie tak masakrycznie,że nie byłam w stanie nawet wstać z łózka do ubikacji. Ciągle łykałam po kilka tabletek przeciwbólowych i całymi dniami spałam. Gdy tylko się budziłam od razu czułam ból głowy.
W ogóle nie miałam apetytu, przez dwa dni nie jadłam kompletnie nic, tylko piłam wodę,a później coś tam podjadałam ale do tej pory nie wrócił mi całkiem apetyt.
Okulistka stwierdziła,że mam stan zapalny w oczach, ciało szkliste zamiast być gładkie było pełne grudek i pojawiły się męty. Podejrzewała,że to od zatok i wysłała mnie do laryngologa. W tym czasie doszedł ból z tyłu głowy. Laryngolog zlecił RTG i stwierdził,że lewa zatoka jest trochę opuchnięta ale tyle to nic. Miałam przez kilka dni psikać do nosa Nasonexem i pobrał wymaz.
Później doszedł ból lewego oka i powiększył się i mnie bolał węzeł chłonny na szyi pod żuchwą z prawej strony i zatykały mi się ciągle uszy.
3.03.14r. zrobiono mi rezonans magnetyczny.
Doszedł do bólu głowy ból potylicy. Laryngolog stwierdził,że ten wynik rezonansu to nic takiego i nic się z tym nie robi.
Z tego względu,że ból głowy nie mijał przepisał mi encorton na 10 dni i dał skierowanie na tomograf zatok.
Po encortonie po 2-3 dniach zaczął się cofać ból głowy i najpierw przeszedł mi ból z tyłu głowy, później przestały przytykać mi się uszy i minął ból na czubku głowy ale wciąż bolały mnie oczy, skronie i tak jakby uszy w środku.
Oczy wciąż miałam zakrapiać i dodatkowo okulistka stwierdziła, że mam stan zapalny pochewki gałki ocznej.
No i przy patrzeniu w różnych kierunkach miałam zawroty głowy.
Dostałam skierowanie na toksoplazmozę, boleriozę i toksokarozę i wszystkie wyniki wyszły w normie.
W między czasie miałam jeszcze wizytę u endokrynologa i stwierdził powiększenie tarczycy, tzw. wole ( nie wiem czy to ma coś wspólnego).
No i w środę miałam tomograf i wizytę u okulisty. Stan zapalny wciąż jest. Okulistka kazała iść do laryngologa i neurologa w związku z tymi zawrotami głowy.

Testy alergiczne miałam robione i wyszło uczulenie na brzozę i tyle. Alergolog nie kazał nic z tym robić. Chyba,że bym dostała kataru to psikać do nosa.
Nie palę i w ogóle nie przebywam w zadymionych pomieszczeniach.

W tym momencie mam bóle głowy na skroniach, na czubku głowy, nad uszami po obydwu stronach, w środku w uszach, pobolewa mnie z tyłu głowy i kark. Ból nie jest cały czas, tylko co jakiś czas zaczyna mnie boleć. Czasem przejdzie zaraz,a czasami muszę się ratować tabletką,bo nie jestem w stanie funkcjonować normalnie. Głośne dźwięki bardzo mnie drażnią. Oczy bolą mnie wciąż przy patrzeniu w różne strony i tak jakby od środka, no i kręci mi się w głowie kiedy patrzę w różnych kierunkach.Ogólnie czuje się fatalnie. Przez cały ten czas katar nie pojawił się ani razu. Od kilku dni mam wrażenie,że mam bardzo sucho w nosie zwłaszcza po lewej stronie i jest tam tak jakby ciaśniej. A dziś rano gdy wstałam miałam bardzo sucho w nosie i gdy zaczęłam oczyszczać nos zobaczyłam,że mam tam zaschniętą krew razem z kozami.
Wizytę u laryngologa, neurologa i okulistki mam dopiero za tydzień.
Oszaleć można,bo to wszystko trwa już 5 tygodni...

Mam nadzieję,że jasno to wszystko opisałam i przepraszam za ilość ;)
napisał/a: Aniaaa87 2014-03-28 16:09
Jeszcze chciałam zapytać co to są te kompleksy ujściowo - przewodowe, dlaczego są niedrożne i jak się je udrażnia ?
napisał/a: radek07 2014-03-28 22:00
Ujścia zatok są to wolne przestrzenie pomiędzy daną zatoką a jamą nosową; służą do wentylacji i odprowadzania wydzieliny z zatok. Przyczyn nie drożności jest wiele. Można je udrożnić operacyjnie. Ilu laryngologów zaglądało do twojej jamy nosowej; zaglądał tam ktoś endoskopem?????
napisał/a: Aniaaa87 2014-03-28 23:11
Tylko jeden laryngolog mnie oglądał i wydaje mi się,że nie jest zbytnio zainteresowany mną :/ za tydzień mam wizytę u innego laryngologa.
Nigdy nie miałam badania endoskopem.
napisał/a: Aniaaa87 2014-04-02 15:57
Witam.

Dziś miałam wizytę u laryngologa. Stwierdził,że w zatokach jest w porządku. To,że jest to pogrubienie śluzówki to nic i że te kompleksy ujściowo przewodowe są niedrożne to też nic i mogę sobie łykać jakiś czas Sinulan forte.
Zasugerował,żebym poszła jeszcze do innego okulisty i zobaczyła co powie.
No i mówił,że niepotrzebnie brałam encorton.

W sumie to nic się nie dowiedziałam i nie wiem dalej dlaczego głowa i oczy mnie tak bolą, tyle czasu. Okulistka twierdzi,że to od zatok,a laryngolog,że nie...

Już sama nie wiem co mam robić... ;(

Wspomniał jeszcze,żebym zbadała TSH. Ale co to ma wspólnego z bólem oczu i głowy !?
napisał/a: radek07 2014-04-02 20:53
Ale pokazywałaś mu wynik tomografii?? Zaglądał do środka endoskopem??
napisał/a: Aniaaa87 2014-04-02 22:27
Tak pokazywałam. Obejrzał RTG powiedział,że nic niepokojącego na zdjęciu nie widzi, obejrzał wynik rezonansu i powiedział,że to zgrubienie śluzówki to nic takiego i jak przeczytał wynik tomografii to powiedział,że nie potrzebnie robiona,bo w rezonansie wyszło już to zgrubienie śluzówki i te kompleksy ujściowo przewodowe to też nic. Coś tam jeszcze pod nosem gadał,że może źle opisany tomograf,bo on na RTG nic nie widzi.
Endoskopem mnie nie badał, tylko zajrzał zwykłymi przyrządami do uszu, nosa i gardła.

Nie wiem co mam o tym myśleć,bo miałam nadzieję,że mi coś pomoże i te bóle głowy i oczu wreszcie się skończą,a tu nadal nic nie wiem...
Jutro idę do neurologa w związku z tymi zawrotami głowy przy patrzeniu na boki i znów do okulistki. Ciekawe co się dowiem... Pewnie znów nic :(
napisał/a: Aniaaa87 2014-04-03 15:33
No i jestem po wizytach.

Laryngolog powiedział,że to zgrubienie śluzówki to nic i kazał iść na konsultacje do neurologa. Dopiero jak się zaczęłam dopytywać skąd ten ciągły ból głowy i dlaczego te kompleksy są niedrożne to wtedy przeczytał opis tomografii do końca...
Powiedział,że te moje dolegliwości mogą być od niedrożnych zatok ale jeszcze chce pooglądać zdjęcia z płyty.
Jutro mam iść do niego,bo dziś nie miał komputera.
Endoskopu niestety nie ma i nawet nie mówił,że trzeba tak zbadać te zatoki.

Neurolog mówił,że pewnie laryngolog wdroży jakieś leczenie i jeśli po leczeniu przez 2 tygodnie głowa mnie nie przestanie boleć to mnie położy na oddziale i będzie chciał zrobić badanie płynu mózgowo rdzeniowego.

A okulistka kazała przyjść w poniedziałek jak już będę po wizycie u neurologa i laryngologa.

Jestem załamana,bo już mam dość tego ciągłego bólu głowy i chodzenia po lekarzach :( aż się boję co jutro laryngolog wymyśli.

A w jakim celu trzeba by zrobić to badanie endoskopem ? Czy faktycznie te kompleksy są niedrożne czy co ?
napisał/a: radek07 2014-04-03 20:13
Aniaaa87 napisal(a):Dziś miałam wizytę u laryngologa. Stwierdził,że w zatokach jest w porządku. To,że jest to pogrubienie śluzówki to nic i że te kompleksy ujściowo przewodowe są niedrożne to też nic i mogę sobie łykać jakiś czas Sinulan forte.

Aniaaa87 napisal(a):Obejrzał RTG powiedział,że nic niepokojącego na zdjęciu nie widzi, obejrzał wynik rezonansu i powiedział,że to zgrubienie śluzówki to nic takiego i jak przeczytał wynik tomografii to powiedział,że nie potrzebnie robiona,bo w rezonansie wyszło już to zgrubienie śluzówki i te kompleksy ujściowo przewodowe to też nic. Coś tam jeszcze pod nosem gadał,że może źle opisany tomograf,bo on na RTG nic nie widzi.
Aniaaa87 napisal(a):Laryngolog powiedział,że to zgrubienie śluzówki to nic i kazał iść na konsultacje do neurologa. Dopiero jak się zaczęłam dopytywać skąd ten ciągły ból głowy i dlaczego te kompleksy są niedrożne to wtedy przeczytał opis tomografii do końca...
Powiedział,że te moje dolegliwości mogą być od niedrożnych zatok ale jeszcze chce pooglądać zdjęcia z płyty.

Czyli najpierw, że niby nic, ale jednak coś się okazało...i w taki sposób ktoś może być chory przez długi czas, bo lekarz nie przykłada się do pracy i nie sprawdzi czegoś do końca albo czegoś nie doczyta; to jest poważny błąd. Zgrubienia błony śluzowej to nie jest takie nic. Ile ten lekarz ma lat? A Ty z jakiego miasta jesteś?
Aniaaa87 napisal(a):A w jakim celu trzeba by zrobić to badanie endoskopem ? Czy faktycznie te kompleksy są niedrożne czy co ?

Ujścia mogą być nie drożne, najlepiej je sprawdzić. Może być tam np: polip. Najlepiej jakbyś znalazła laryngologa z endoskopem który używa go na co dzień i będzie wiedział jak wszystko sprawdzić.
Jak się czujesz na dzień dzisiejszy ogólnie i pod względem nosa; zatyka się?
napisał/a: Aniaaa87 2014-04-03 21:29
Wczoraj byłam prywatnie u laryngologa,bo myślałam,że może będzie miał endoskop ale niestety nie miał i stwierdził,że te wszystkie moje badania mam zrobione bez potrzeby,bo wszystko jest dobrze i jeszcze mi się przypomniało,że rutinoscorbin kazał mi łykać...

A dziś miałam w szpitalu w przychodni wizytę u okulistki i neurologa to stwierdziłam,że pójdę do laryngologa zobaczyć co on powie ale też nic mądrego nie wymyślił i na dodatek przeczytał, tylko pierwszą linijkę w opisie tomografii,a o resztę musiałam się dopytywać. Jutro mam mu przynieść płytkę z wynikami,żeby obejrzał zdjęcia ale jak nawet opisu dokładnie nie sprawdził to nie wiem czy w zdjęciach czegoś się dopatrzy (bo na RTG pomylił lewą stronę z prawą) i coś dziś mówił,że może jakiś antybiotyk mi przepisze i trochę się boję,że będzie w ciemno wybierał,bo nie za bardzo wie co mi jest :/

No i tak jak okulistka kazał mi iść do neurologa,bo myśli,że może to jednak nie zatoki, tylko coś innego.

Lekarz jest po 50.
Jestem z okolic Krakowa.
Chyba jednak muszę poszukać jakiegoś dobrego laryngologa z tym endoskopem z Krakowa i wybrać się prywatnie, zobaczyć co powie.

Na dzień dzisiejszy czuję się tak samo jak wcześniej, czyli głowa mi dokucza, momentami bardzo (bez tabletki nie mogę normalnie funkcjonować), oczy wciąż bolą, potylica również, zwłaszcza jak mocno ruszam głową, od kilku dni temperatura mi się lekko podnosi, nie mam apetytu i w uszach czuje taki jakby ucisk od środka.
W nosie wciąż mam uczucie jakby było ciaśniej z jednej i drugiej strony.
Mam wrażenie,że mam bardzo sucho w nosie, rano jak mocno wydmucham nos to trochę takiego przeźroczystego kataru wyleci z krwią i przez resztę dnia nic.
Ogólnie czuje się beznadziejnie i nie mam ochoty na nic...