ból i opuchnięcie łydek
napisał/a:
la_luna_negra
2015-12-12 01:07
Witam.
We wtorek, pierwszy raz po długiej przerwie wykonałam trening siłowy, w tym proste ćwiczenie na łydki. Po ćwiczeniach rozciągałam się tak jak wcześniej. Dzień po treningu wszystko było w porządku, natomiast od wczorajszego wieczoru mam okropny ból obu łydek, który dzisiaj się nasilił. Są lekko spuchnięte, choć opuchlizna schodzi po leżeniu z nogami podniesionymi do góry. Największym problemem jest jednak to, że tak mnie to boli, że nie jestem w stanie normalnie stanąć - chodzę na palcach albo na ugiętych kolanach. Nie jestem w wstanie stanąć na całej stopie i dotknąć piętą podłogi, bo czuję, jakby mnie rozrywało. Myślałam, że to może ścięgna, ale zdaje się, że jednak mięśnie - bolą przy dotyku i przy masowaniu. Napiąć normalnie mogę, nie boli badziej. Ból zlokalizowany jest na górze łydek, za kolanami i tuż poniżej.
Smaruje się maścią końską, od dzisiaj biorę też potas, magnez przyjmuję regularnie od dłuższego czasu. Staram się rozciągać mięśnie w ciągu dnia, chwilowo pomaga, jestem w stanie się bardziej wyprostować, natomiast po kilkunastu minutach siedzenia dalej mam problem ze wstaniem.
Jak jeszcze sobie pomóc? Mam powody do niepokoju, czy to przetrenowanie? Po jakim czasie powinnam udać się do lekarza, jeśli nic się nie zmieni?
Z góry dziękuję za porady.
We wtorek, pierwszy raz po długiej przerwie wykonałam trening siłowy, w tym proste ćwiczenie na łydki. Po ćwiczeniach rozciągałam się tak jak wcześniej. Dzień po treningu wszystko było w porządku, natomiast od wczorajszego wieczoru mam okropny ból obu łydek, który dzisiaj się nasilił. Są lekko spuchnięte, choć opuchlizna schodzi po leżeniu z nogami podniesionymi do góry. Największym problemem jest jednak to, że tak mnie to boli, że nie jestem w stanie normalnie stanąć - chodzę na palcach albo na ugiętych kolanach. Nie jestem w wstanie stanąć na całej stopie i dotknąć piętą podłogi, bo czuję, jakby mnie rozrywało. Myślałam, że to może ścięgna, ale zdaje się, że jednak mięśnie - bolą przy dotyku i przy masowaniu. Napiąć normalnie mogę, nie boli badziej. Ból zlokalizowany jest na górze łydek, za kolanami i tuż poniżej.
Smaruje się maścią końską, od dzisiaj biorę też potas, magnez przyjmuję regularnie od dłuższego czasu. Staram się rozciągać mięśnie w ciągu dnia, chwilowo pomaga, jestem w stanie się bardziej wyprostować, natomiast po kilkunastu minutach siedzenia dalej mam problem ze wstaniem.
Jak jeszcze sobie pomóc? Mam powody do niepokoju, czy to przetrenowanie? Po jakim czasie powinnam udać się do lekarza, jeśli nic się nie zmieni?
Z góry dziękuję za porady.