Ból krocza, przedwczesny wytrysk i nerwica...

Witam!
Mam 21 lat i od 3 miesięcy się wcale nie onanizuję. Mam dziewczynę, z którą uprawianie seksu nie sprawiało nam kiedyś żadnych problemów, pamiętam że jeszcze rok temu nasz stosunek mógł trwać około 40 minut, a teraz niestety od pewnego czasu coś się zmienia, gdyż kilka ruchów i już kończę. Kiedy dziewczyna robi mi oralne pieszczoty to nie kończę, tak samo podczas masturbacji. Dodam że nie mam tego stwierdzonego, ale prawdopodobnie mam nerwicę lękową, objawiającą się omdleniem np przy oddaniu krwi. Również przed samym stosunkiem się boję że szybko skończę.. Nie chciałbym się onanizować wciąż żeby było normalnie, ale czy to przez zaprzestanie onanizmu to ja nie wiem. Czy to bardziej problem psychiki czy coś z ciałem nie tak? No i czy urolog może pomóc mi czy bardziej seksuolog jak już? Co robić? Jak z tym walczyć? Dziewczyna mówi że jest dobrze, ale ja wiem że jej nie zaspokajam jak powinienem..
Co do bólu o którym wspomniałem w temacie to chodzi o ból w kroczu, wydaje mi się że to mnie boli ten przewód którym idzie nasienie do penisa, boli mnie tak od najniższego punktu w kroczu do początku penisa. Ujawnia się on w momencie wędrówki nasienia do wydalenia na zewnątrz i trwa jakieś dziesięć minut, czasami nieco dłużej, wcześniej tego nie miałem. Czy można to kojarzyć z zaprzestaniem onanizacji i miesięcznym niewspółżyciem z kobietą? Co robić, co doradzacie? Bardzo proszę o pomoc i bardzo za nią dziękuję.