Ból leczonego zęba
napisał/a:
pawels1991
2010-10-22 19:33
Witam.
Mój problem dotyczy zęba trzonowego (lewej górnej siódemki). Ząb był zniszczony przez próchnicę tak że zostało mi z niego 3/4 a może nawet 2/3. Nie bolał mnie sam od siebie, tylko gdy jadłem coś słodkiego, ciepłego bądź zimnego a że szóstki obok już nie mam chciałem go wyleczyć. Kilka spraw spowodowało że sprawę zęba odsunąłem na bok i dlatego tak późno poszedłem do dentystki. Ale do rzeczy gdy byłem u pani stomatolog zapytała mnie czy ząb mnie bolał po nocach i czy musiałem brać tabletki przeciwbólowe więc jej odpowiedziałem że nie - nigdy jeszcze do tej pory mnie nie bolał bez powodu a teraz boli nawet w nocy (i to dosyć mocno). Dentystka załatwiła mi tego zęba za pierwszą wizytą tzn wyborowała, coś tam porobiła i zaplombowała - nie wiem czy tak powinno być ale mi się wydaje że jedna wizyta to chyba mało, stomatolog powiedziała mi że żadna trutka nie była potrzebna skoro ząb nie bolał mnie sam z siebie. Ale właśnie po tej wizycie nie dość że gdy jem słodkie, ciepłe bądź zimne to ząb boli, to na dodatek boli w nocy (w sumie w dzień też ). Gdzieś wyczytałem że ból może występować kilka dni ponieważ ząb jest podrażniony poprzez borowanie. U dentystki byłem 14 października czyli ponad tydzień temu a ząb jak bolał tak boli, a to że boli przy styczności z ciepłym, zimnym, słodkim to chyba znaczy że problem leży gdzie indziej niż w podrażnieniu zęba po leczeniu. Może to być spowodowane nieszczelną plombą czy czymś innym ? Co o tym sądzicie ?
Najgorsze jest to że zęby mam bardzo zniszczone a to przez to że nie chodzę systematycznie do dentysty, ale taki mam uraz ponieważ zawsze spotykały mnie jakieś przykre niespodzianki, to przez dentystę straciłem zęba bo powiedział że nawet jak go wyleczy to sam wypadnie za kilka miesięcy - teraz jest już tak zniszczony że tylko wyrwać a i tak się trzyma mocno! Teraz znowu jakieś komplikacje, oraz jeszcze kilka innych przykrych rzeczy ale nie będę tu opisywał historii z moich przygód z dentystami.
Mój problem dotyczy zęba trzonowego (lewej górnej siódemki). Ząb był zniszczony przez próchnicę tak że zostało mi z niego 3/4 a może nawet 2/3. Nie bolał mnie sam od siebie, tylko gdy jadłem coś słodkiego, ciepłego bądź zimnego a że szóstki obok już nie mam chciałem go wyleczyć. Kilka spraw spowodowało że sprawę zęba odsunąłem na bok i dlatego tak późno poszedłem do dentystki. Ale do rzeczy gdy byłem u pani stomatolog zapytała mnie czy ząb mnie bolał po nocach i czy musiałem brać tabletki przeciwbólowe więc jej odpowiedziałem że nie - nigdy jeszcze do tej pory mnie nie bolał bez powodu a teraz boli nawet w nocy (i to dosyć mocno). Dentystka załatwiła mi tego zęba za pierwszą wizytą tzn wyborowała, coś tam porobiła i zaplombowała - nie wiem czy tak powinno być ale mi się wydaje że jedna wizyta to chyba mało, stomatolog powiedziała mi że żadna trutka nie była potrzebna skoro ząb nie bolał mnie sam z siebie. Ale właśnie po tej wizycie nie dość że gdy jem słodkie, ciepłe bądź zimne to ząb boli, to na dodatek boli w nocy (w sumie w dzień też ). Gdzieś wyczytałem że ból może występować kilka dni ponieważ ząb jest podrażniony poprzez borowanie. U dentystki byłem 14 października czyli ponad tydzień temu a ząb jak bolał tak boli, a to że boli przy styczności z ciepłym, zimnym, słodkim to chyba znaczy że problem leży gdzie indziej niż w podrażnieniu zęba po leczeniu. Może to być spowodowane nieszczelną plombą czy czymś innym ? Co o tym sądzicie ?
Najgorsze jest to że zęby mam bardzo zniszczone a to przez to że nie chodzę systematycznie do dentysty, ale taki mam uraz ponieważ zawsze spotykały mnie jakieś przykre niespodzianki, to przez dentystę straciłem zęba bo powiedział że nawet jak go wyleczy to sam wypadnie za kilka miesięcy - teraz jest już tak zniszczony że tylko wyrwać a i tak się trzyma mocno! Teraz znowu jakieś komplikacje, oraz jeszcze kilka innych przykrych rzeczy ale nie będę tu opisywał historii z moich przygód z dentystami.