Ból martwego zęba
napisał/a:
bartekgdy
2017-09-26 22:07
Witam, mam problem z zębem, który był leczony kanałowo około 3 lat temu - dolna lewa 7.
Mianowicie w sobotę podczas obiadu miedzy wspomnianą 7 i 6 dostał mi się pokarm.
Niestety z braku nici dentystycznej musiałem użyć zwykłej....
W sobotę wieczorem przy nagryzaniu pojawiło się uczucie takiego swędzenia zęba, które zignorowałem.
W niedziele pojawił się problem z jedzeniem, ze względu na to że ząb zaczął już pobolewać.
Poniedziałek to była katorga... cały dzień na tabletkach przeciwbólowych, ząb delikatnie się wysadził + leciała mi krew z pomiędzy 7 a 6.
Dziś byłem u dentysty - RTG w normie - nic się nie dzieje.
Dentystka stwierdziła, że możliwe jest to, że uszkodziłem sobie dziąsło podczas zabawy z nitką.
Bez znieczulenia nie byłem w stanie wytrzymać w gabinecie - po znieczuleniu dalej ząb pobolewał ale wytrzymałem do końca. Została zdjęta częściowo odbudowa + założone zostało "lekarstwo".
Dodam, że podczas przedmuchiwania powietrzem między 7 a 6 czuć było nieprzyjemny zapach, krwi też dosyć sporo było.
Dentystka powiedziała, że jeśli do jutra odczuję poprawę to znaczy się, że to dziąsło i nie trzeba będzie zęba otwierać, jeśli nie będzie poprawy to od czwartku antybiotyk i w przyszłym tygodniu otwieranie zęba.
W aptece miałem sobie zakupić tabletki przeciwbólowe oraz eludril do płukania
Po powrocie do domu jak znieczulenie przestało puszczać, to myślałem, że zwariuję z bólu ...
Ból promieniował od końca szczęki do dolnej 1 + czasami nawet do górnej 1 :( .
Bez tabletek nie jestem w stanie wytrzymać, ząb dalej jest wysadzony więc szczęki nie zamykam, jednak gdy wieczorem próbowałem coś zjeść i gryzłem drugą stroną to ból powrócił ze zdwojoną siłą .
W tej chwili odczuwam tak zwane swędzenie tego zęba ale wystarczy, że nacisnę na niego od góry i potworny ból powraca..... Co to może być ? Jednak ropień pod zębem czy faktycznie to dziąsło ? Nie wyobrażam sobie, że mam jeszcze kilka dni z takim bólem funkcjonować bo ile można brać lekarstw przeciwbólowych :(?
Mianowicie w sobotę podczas obiadu miedzy wspomnianą 7 i 6 dostał mi się pokarm.
Niestety z braku nici dentystycznej musiałem użyć zwykłej....
W sobotę wieczorem przy nagryzaniu pojawiło się uczucie takiego swędzenia zęba, które zignorowałem.
W niedziele pojawił się problem z jedzeniem, ze względu na to że ząb zaczął już pobolewać.
Poniedziałek to była katorga... cały dzień na tabletkach przeciwbólowych, ząb delikatnie się wysadził + leciała mi krew z pomiędzy 7 a 6.
Dziś byłem u dentysty - RTG w normie - nic się nie dzieje.
Dentystka stwierdziła, że możliwe jest to, że uszkodziłem sobie dziąsło podczas zabawy z nitką.
Bez znieczulenia nie byłem w stanie wytrzymać w gabinecie - po znieczuleniu dalej ząb pobolewał ale wytrzymałem do końca. Została zdjęta częściowo odbudowa + założone zostało "lekarstwo".
Dodam, że podczas przedmuchiwania powietrzem między 7 a 6 czuć było nieprzyjemny zapach, krwi też dosyć sporo było.
Dentystka powiedziała, że jeśli do jutra odczuję poprawę to znaczy się, że to dziąsło i nie trzeba będzie zęba otwierać, jeśli nie będzie poprawy to od czwartku antybiotyk i w przyszłym tygodniu otwieranie zęba.
W aptece miałem sobie zakupić tabletki przeciwbólowe oraz eludril do płukania
Po powrocie do domu jak znieczulenie przestało puszczać, to myślałem, że zwariuję z bólu ...
Ból promieniował od końca szczęki do dolnej 1 + czasami nawet do górnej 1 :( .
Bez tabletek nie jestem w stanie wytrzymać, ząb dalej jest wysadzony więc szczęki nie zamykam, jednak gdy wieczorem próbowałem coś zjeść i gryzłem drugą stroną to ból powrócił ze zdwojoną siłą .
W tej chwili odczuwam tak zwane swędzenie tego zęba ale wystarczy, że nacisnę na niego od góry i potworny ból powraca..... Co to może być ? Jednak ropień pod zębem czy faktycznie to dziąsło ? Nie wyobrażam sobie, że mam jeszcze kilka dni z takim bólem funkcjonować bo ile można brać lekarstw przeciwbólowych :(?