Ból Nogi - pomocy!

MOj tata pracuje w Anglii, juz podczas ostatniej wizyty dwa dni przed powrotem zaczela go straszliwie boleć noga na wysokości łydki tak jakby szedł przez nogę szef z tyły nogawek spodni. Bolalo go to na tyle, ze poszedl jeszcze do lekarza. Zrobino mu badania krwi i pani doktor stwierdzila ze nie ma stanu zapalnego, nie ma objawów zakrzepicy rzył ani nic co mozna by tak teraz stweirdzic po takich badaniach. Dala mu lekarstwa stwierdzajac ze moze to byc spwodowane uciskiem kregosłupa, bo tata ma stwierdzone lekkie zwyrodnienie kregoslupa w odcinku lędzwiowym. Wrocil do anglii i po czterech dniach bol wrocil,na tyle mocny ze nie moze pracowac. Tata ma prace chodzaca ale o dziwo noga nie boli go tak bardzo przy samym chodzeniu ani przy jezdzeniu rowerem. Boli go najbardziej w staniu bez ruchu, siedzeniu i lezeniu. Bol jest na tyle mocny ze powoduje mdlosci. Znow zrobiono mu juz tam badania krwi i moczu i wszystko jest ok. Noga bol go nawet przy dototknieciu, odrobineija po cieplej kapieli. Lekarka angielska zapisala mu tramal jako lek przecwibolowy i wkladki do butów, bo powiedziala ze to wyglada na ból od piety (!). Tyle ze jego nie boli najbardziej przy chodzeniu. Aktulanie zaczyna go bolec cala noga nie tylko okolice łydki i zupelnie nie wie co robic z tym dalej.