Ból pleców po wypiciu alkoholu

napisał/a: dev1000 2008-04-03 22:34
Od dwóch miesięcy mam pewien denerwujący problem, po wypiciu nawet niewielkiej ilości alkoholu (pół piwa, lampka wina) pojawia sie silny ból w części lędźwiowej kręgosłupa. Nie wiem kompletnie czym to jest spowodowane;/ wyniki badań krwi są w normie. Mam 21 lat i nigdy nie miałem problemów z kręgosłupem. Proszę Was o pomoc.
napisał/a: Adam8 2012-01-02 12:34
Witam, chciałbym się dołączyć do tematu.. U mnie jest identycznie od jakichś 4 lat.. (słyszałem teorię, że po 25 roku życia te objawy znikają - oby). Z tym, że przez pierwsze 2 lata ból był niemiłosiernie ostry, natomiast teraz przechodzi mi później, lecz nie jest aż tak drastyczny. Miałem badania nerek, krwi itp. Mój lekarz stwierdził, że ten ból jest spowodowany mięśniem biodrowo - lędźwiowym. Nie pomaga mi żadna nospa a nawet tramal. Czy ktoś tutaj na forum wie co robić w przypadku wystąpienia ataku bólu? Proszę o pomoc.
napisał/a: marcinek1992 2012-05-26 23:40
Witam
Posiadam tą samą dolegliwość. Jak to wyleczyć? Iść może do lekarza? Ale co mu powiedzieć? że po wypiciu 1-2 piwek strasznie bolą mnie plecy?
napisał/a: kuba1133 2013-02-25 09:57
Witam. Przepraszam, że odgrzebuję taki stary temat, ale mam ten sam problem. Może, któryś z Panów tu jeszcze zagląda, bądź otrzyma powiadomienie na maila, że ktoś napisał w tym temacie. Dowiedzieliście się, co Wam dolegało? Mam to samo...
napisał/a: piter2709 2013-02-27 12:11
kuba1133 napisal(a):Witam. Przepraszam, że odgrzebuję taki stary temat, ale mam ten sam problem. Może, któryś z Panów tu jeszcze zagląda, bądź otrzyma powiadomienie na maila, że ktoś napisał w tym temacie. Dowiedzieliście się, co Wam dolegało? Mam to samo...


Witam,
mam dokładnie to samo. Po wypiciu boli mnie od szyi do łopatek. Obecnie 5 noc nie przespana i może wynika to ze złego ułożenia podczas leżenia. Obecnie biore DICLORATIO domięśniowo i milgamme. (strasznie boli przy podawaniu) Czekam na efekty. Za 8 dni dam znać.
napisał/a: lagics 2013-10-09 19:56
jak ktos znalazl na to rozwiazanie to niech sie tym podzieli!
napisał/a: taka.se.jedna 2013-10-22 12:29
Temat stary, ale widze ze podnoszony, czyli problem istnieje.
Napisze o sobie: takze cierpie na te dolegliwosc, ostre (SIC!!) bole po niedlugim czasie po wypiciu alkoholu. Nie bylam z tym u lekarza (jeszcze), jednak jestem przekonana ze to nie jest kregoslup (choc na poczatku tez tak myslalam). I u was pewnie tez nie jest to kregoslup. Jest to bol najpewniej zoladka, tylko jest tak jak silny ze az promieniuje do kregoslupa. Nie jest to bol opasajacy, wiec na pewno to nie jest trzustka (ktora tez nie lubi alkoholu czasem). Mam zreszta identyczne objawy po zjedzeniu pikantnej potrawy. Na co dzien natomiast moje trawienie jest jak najbardziej w porzadku, zadnych wzdec, gazow, biegunek, zaparc etc., w zwiazku z czym wrzodow nie podejrzewam. Tak czy inaczej, raczej do gastrologa sie wybierzcie a nie do ortopedy. Ja tez musze w koncu.
Pozdrawiam.
napisał/a: lagics 2013-10-22 12:42
taka.se.jedna >> witaj w klubie:) ja na razie mam nowy trop a mianowicie bol wezlow chlonnych po tym alkoholu, ktore sie powiekszaja i naciskaja na nerwy rozne i przez to te bole.. Ale poki co to tylko trop.. Jak cos sie dowiem nowego to na pewno sie tutaj z Wami podziele..
napisał/a: taka.se.jedna 2013-10-22 13:23
Ja właśnie wczoraj zjadłam potrawę która była ostra, ale nie jakoś bardzo. W nocy dosłownie umierałam :( Wymiotowałam (ale nie krwią). Nie poszłam do pracy, kierowniczka pewnie wkurzona (nie dziwię jej się wcale), po prostu nie byłam w stanie. Ok. 7 rano ból zelżał na tyle, że usnęłam. Wstałam chyba z godzinę czy półtorej temu i szukam na necie co jeszcze może to być. Ale nadal boli, boję się zjeść cokolwiek tylko piję letnią, przegotowaną wodę małymi łyczkami. Postanowiłam także, że kupię sobie test na helicobacter pylori, taki w aptece do domowego użytku, zawsze to jakiś trop chociaż nie mam objawów. Owszem, mam alergię pokarmową i jestem na diecie eliminacyjnej, ale nie łączę tego bo jak tylko przestrzegam diety to wszystko jest w porządku, a staram się jej przestrzegać.
Powiększone węzły chłonne... to jest dopiero zagwozdka. A czy zawsze czy tylko po alkoholu?
napisał/a: lagics 2013-10-22 21:40
Dziewczyno spokojnie :) Skoro dopiero od wczoraj masz bóle to spokojnie - na pewno przejdzie, jeśli po ostrej potrawie masz takie bóle to mogła być to kolka wątrobową, podrażniony pęcherzyk żółciowy albo podrażniona trzustka (wątpliwe). Zrób sobie diete przez kilka dni, pij tylko herbatki lekkie, baardzo lekkie jedzenie i napisz za 2 dni czy Ci przeszło.
napisał/a: taka.se.jedna 2013-10-23 16:04
Już teraz mogę Ci powiedzieć, że sam ból przeszedł. Jem sobie krupniczek, piję wodę przegotowaną, wczoraj gorzką herbatę. Odczuwam jednak duży dyskomfort w nadbrzuszu i pobolewanie środkowej i dolnej części brzucha. No i ogólnie zmęczona jestem, głowa mnie boli, a przecież nie wezmę nic przeciwbólowego na ten mój żołądek biedny. Ehhh.... :(
Ciekawa jestem skąd nagle taka wrażliwość żołądka, skoro całe życie nigdy nic mi z nim nie było. Musi być coś nie tak, nie wiem, może wirus, może wrzody, może... nie wiem. A dodam, że młoda taka to ja nie jestem bo mam już 29 lat.
A Ty masz ciągle takie bóle czy też tylko takie napady po alkoholu?
Edit:
Kiedyś, jak jeszcze myślałam, że to kręgosłup, to sobie taką teorię ukułam że jest to związane z hipokalcemią, bo przecież alkohol powoduje obniżenie poziomu wapnia, a jednym z pierwszym objawów niskiej ilości wapnia jest pobolewanie kręgosłupa :P ale to trochę głupia teoria.
napisał/a: mich74 2019-08-30 16:17
Ja się z tym problemem borykałem od 2 lat. Po wypiciu piwa, szczególnie wieczorem, w nocy czułem tępy ból w plecach, na wysokości płuc. Pomagało czasem wypicie czegoś ciepłego przed spaniem. W końcu coś mnie olśniło (bo ja mam takie wewnętrzne głosy, które mi podpowiadają rozwiązania) i stwierdziłem, że to wina gazów. No i nie myliłem się. Otóż ja spałem na płasko, bez poduszki, i to powodowało że ewentualne gazy które się zbierały w nocy w żołądku nie miały jak ujść i parły na plecy, powodując lekki ból. Odkąd używam większej poduszki i głowę mam wyżej, problem przestał istnieć, bo pewnie gazy uchodzą grawitacyjnie poprzez usta.