Ból w pachwinie, nagłe wydłużenie jednej kończyny dolnej

Od trzech dni mam problem z prawą nogą. Mianowicie w piątek od rana czułam bardzo silny ból, przede wszystkim w prawej pachwinie, promieniujący na udo i pośladek. Ból był na tyle silny, że niemalże uniemożliwiał nie tylko chodzenie, ale nawet stanie na tej nodze. Poza tym bolało nawet kiedy leżałam, chodź wtedy zdecydowanie mniej. Lekarz rodzinny wykluczył tylko przepuklinę i choroby narządów miednicy (tam ból w ogóle nie sięga), i przepisał mi Poltram Combo przeciwbólowo.
Od soboty ból jest słabszy, mogę już chodzić na ta nogę, ale mocno kuleję - nie z bólu - po prostu jakbym nie potrafiła przybrać odpowiedniej postawy... Niepokoi mnie też to, że nie mogę przyciągnąć prawego kolana do klatki piersiowej - dodam, że nigdy nie miałam z tym problemów. Teraz natomiast nie tyle, że uniemożliwia to ból, co po prostu bardzo ograniczony zakres ruchu jak sądzę w stawie biodrowym - zgina się tak do ok. 100 stopni i dalej jest opór...
I jeszcze jedno: dzisiaj zauważyłam, że prawa noga jest dłuższa od lewej - chyba o 2-3cm. Wcześniej były takie same.
Co może być tego przyczyną? Uszkodzenie któregoś z mięśni? Dodam, że nie uprawiałam ostatnio żadnego sportu i raczej nie miałam kontuzji.
Proszę o odpowiedź - podejrzewam, że i tak nie obędzie się bez wizyty u ortopedy, ale w ramach nfz będę na nią pewnie czekać kilka miesięcy...