Bóle głowy, osłabienie, krwawienie z nosa.

Witam,
od jakiegoś czasu męczy mnie kilka dolegliwości. Muszę na wstępie zaznaczyć, że bardzo się stresuję i czasem zastanawiam się, czy nie nadaję się do konsultacji psychiatrycznej.
Kiedy miałam 17,5 lat wylądowałam w szpitalu po omdleniu przy chorobie. Miałam wówczas porządną jelitówkę. Zostałam tam kilka dni. Zrobili mi kilka badań, później zalecili EEG i neurologa dziecięcego. Wynik bardzo dobry.
W zasadzie od kiedy pamiętam bolał mnie u, byłam dość wrażliwa, ale szybko mijało. Jako dziecko miałam zaparcia. Teraz też zdarza się, jednak dość rzadko.
W ostatnim czasie nastąpiła kumulacja różnych dolegliwości. Pewnego dnia było mi potwornie niedobrze. W nocy nie przeszło. Nad ranem zwymiotowałam całą kolację. Poszłam do lekarza, zlecił morfologię. Powiedziałam mu również o tym, że raz na jakiś czas dzieje mi się coś dziwnego z sercem. Przez kilka sekund bije mi bardzo szybko, czuję nawet w gardle, łapię ciężki oddech. Takie coś pojawia się u mnie od około roku. Nie wiąże się to z tym czy jestem zestresowana, czy też nie. Zlecił mi EKG, badanie cukru i ciśnienia 3 razy w przychodni. Morfologia wyszła prawidłowo. Pozostałe wykonam dopiero w poniedziałek - środę. Badani zostały wypisane także ze względu na to, że jestem bardzo zmęczona. Bywa, że kręci mi się w głowie. Mój tryb życia wygląda nie za ciekawie. Śpię po ok. 5-6h, dojazdy na uczelnię zajmują mi sporo czasu, w weekendy odsypiam po 10-12h.
Przestraszyłam się nie na żarty, kiedy w poniedziałek po umyciu zębów z niczego - nie dmuchałam, nie dłubałam w nosie - polała mi się krew. Zakrwawiłam całe dwie chusteczki świeżą krwią. Po tym zrobiło mi się bardzo słabo, szumiało mi w uszach. PDo następnego dnia odczuwałam dyskomfort, może nawet ból w okolicy oka, zatok z tej strony. Nie zmierzyłam ciśnienia z powodu zmęczenia. Dziś po wydmuchaniu nosa z tej samej dziurki polało mi się znowu trochę krwi, ale naprawdę niewielka ilość.Dzień wcześniej i przed tą sytuacją bolała mnie głowa. Dodam, że oba te przypadki były jakąś chwilę, ok 10 min po wstaniu z łóżka. Pamiętam, że kiedy miałam ok. 16 lat miałam podobny przypadek. Z tym, że po powrocie ze szkoły. Krew lała mi się długo i obficie z dużymi skrzepami. Nie wiem czy to wina naczyń krwionośnych. Kilka miesięcy przyjmuję cyclo3fort. Jednak w ciągu ostatnich dni zapomniałam. I to miało miejsce po tym.
Czy to wina ciśnienia? Kiedyś byłam u lekarki, która po obserwacji oka stwierdziła, że będę miała nadciśnienie. Czy można temu wierzyć? W rodzinie dużo osób cierpi na nadciśnienie. Często mierzę w domu, niestety jest to ciśnieniomierz nadgarstkowy, ale zawsze mam w okolicy 110/70. Przy wzroście 167cm ważę 55kg. Nie ma mowy o nadwadze. Natomiast puls zawsze ponad 100. Przy ostatniej próbie wysiłkowej na zajęciach z ergonomii po 5 minutach jazdy na rowerku puls miałam ok 150.
Opisze też krótko moją przygodę z neurologami. Poszłam z powodu bolącej nogi. Okazało się, że mam niewydolność zastawkową żyły odpiszczelowej. Cyclo3fort zdecydowanie pomaga. Pierwsza neurolog kombinowała coś z padaczką, ponieważ mówiłam o skurczach, także o bólach głowy od długiego czasu. Zleciła TK głowy - prawidłowe. I EEG - nieprawidłowe. Wtedy miałam 20 lat. Przeszłam się do innego neurologa. Tym razem EEG również nieprawidłowe. Powiedział, że absolutnie nie ma sensu myśleć o padaczce kiedy nie miałam typowych objawów, a bywa i tak, że zdrowi mają nieprawidłowe EEG. W najbliższym czasie powtórzę. Zlecił kontrolę co pół roku. Wykonano mi także MR odcinka lędźwiowego. Mam dyskopatię.
Jak mam sobie poradzić z tym wszystkim? Wiem, że ludzie chorują poważniej, ale mam 21 lat. Codziennie dojeżdżam pociągami na uczelnię, wstaję po 5, muszę mieć siłę. Krwawienie z nosa przeraziło mnie nie na żarty. W poniedziałek idę do laryngologa. Ciążę chyba można wykluczyć - betaHCG total