bóle ze strony układu moczowo-płciowego a stres

Dobry wieczór mam pytanie a mianowicie leczę się od 3 lat u urologów i oni nie dają radę sobie poradzić z moimi bólami i zastanawiam się czy one czasem mogą mieć podłoże w mojej psychice. Boli mnie krocze,jądra i prącie twierdzą lekarze że to od zapalenia prostaty ale leczenie jest nieskuteczne wcale nie reaguje na antybiotyki i inne leki. Wcześniej leczyłem się na lęki i po odstawieniu leków stopniowo zaczęły pojawiać się dziwne dolegliwości ze strony układu moczowo-płciowego jądra same podchodziły mi do góry tzn były ruchome jakby na zmiane temperatury potem pojawił się ból w pachwinie,w kroczu i ból prącia. Czy to możliwe że z nerwów mam takie dolegliwości zauważyłem że mięśnie w miednicy tzn krocze i okolice prostaty podczas niektórych czynności same się zaciskają tak samo jak np rozmawiam i rozmowa jest dość intensywna to one się zaczynają kurczyć czy problem z prostatą może mieć podłoże psychogenne ?