Brak przyjemności z seksu u młodego mężczyzny..

napisał/a: sznurek94 2015-01-20 18:45
Witam, mając 20 lat zacząłem współżycie seksualne.. Miałem wcześniej dziewczynę ale rzuciła mnie i jestem teraz w tzw. otwartym związku. Sypiam z dziewczyną, która mając 18 lat ma 8 partnerów za sobą. Chodzi o to, że ja nie odczuwam przyjemności z seksu w ogóle. Czuję tylko jak mój penis ociera się o jej pochwę i to tyle. Nigdy nie miałem z nią orgazmu. Robiliśmy to już kilka razy i zawsze jest tak samo.. Czasami mam ochotę po prostu skończyć i dojść z nią bez seksu :/ Strasznie mnie to irytuje bo nie wiem co się dzieje. Dodam, że jestem wyluzowany, nie stresuję się i miałem kiedyś stulejkę jak byłem mały co skończyło się zabiegiem.. Czy to jest tego powodem? Wydaje mi się, że mój penis wygląda normalnie..
napisał/a: Amadeusz10 2015-02-05 17:28
Skoro sex nie sprawia ci przyjemności, to po co z nią jesteś? Rozumiem, że z poprzednią dziewczyną było wszystko w porządku. Problem więc leży w twojej głowie, a nie w narządach. Piszesz, że twja obecna dziewczyna miała już 8 partnerów przed tobą? Tak jakby ci to przeszkadzało? Skoro ty miałeś wcześniej dziewczynę, to i obecna mogła również mieć chłopaków przed tobą. To jest uczciwe. Ilość nie ma znaczenia. Może szukasz cnotliwej?
Tutaj od razu nasuwa mi się impotencja względna. To rodzaj impotencji polegający na tym, że dany osobnik może z jedną dziewczyną być całkowicie sprawny seksualnie, a z inną będzie impotentem. W szczególnych przypadkach, taki osobnik często jest całkowicie sprawny seksualnie z dziewczyną porządną (dziewicą), natomiast z dziewczyną która miała wielu chłopaków, będzie impotentem. Tak jakby była ona dla niego nieczysta.
Czasami musi to być taka osoba, której całkowicie ufamy.
Tutaj oczywiście odnoszę to do braku zdolności odczuwania przyjemności, a nie braku wzwodu. Szczególnie w młodym wieku, wzwodu doznawać można przy każdej okazji. Natomiast mieć orgazm, lub choćby odczuwać przyjemność, to już inna sprawa. Muszą zaistnieć odpowiednie czynniki psychologiczne, które u ciebie nie zachodzą - blokada.
napisał/a: sznurek94 2015-02-12 11:49
Tak mi się tez wydaje.. Tylko,że nie wiem jakby było z inną bo z poprzednią dziewczyną nie uprawialiśmy seksu a z nią byłem w otwartym związku.. i już zakończyłem znajomość. Marzy mi się mieć dizewczynę, z którą bym się czuł bezpiecznie (to znaczy wiedziałbym, że mnie nie zdradzi i nie podnieca się innymi gościami) i z nią mógłbym się kochać.. Przeraża mnie trochę to, ze mogę mieć seks kiedy chcę.. Jestem przystojny, ćwiczę na siłowni kilka lat i często jak byłem z dzeiwczyną i się całowałem to mogłem z nią robić co tylko chciałem a mimoto nie chciałem. Bo chcę mieć dziewczynę stałą, z którą mógłbym się ochać i wiem, że np. z poprzednią odczuwałbym przyjemność bo ją kochałem bardzo.. Wiem, że mam zbyt średniowieczne podejście do seksu jak na 21 wiek dlatego może powinieniem iśc do psychologa?
napisał/a: Amadeusz10 2015-02-12 16:26
Psycholog na pewno ciebie ukierunkuje. Przedstawi ci jak sprawa wygląda. Jak znajdziesz sobie dziewczynę, która będzie spełniać twoje wymagania, to z seksem zwlekaj dotąd, dokąd tylko można. Aż będziesz miał 100% pewność powodzenia i najlepiej, żeby to było przypadkiem, a nie coś planowanego. Nieudany sex zablokuje ci przyszłość na jakieś nawet 10, a może na 30 lat, aż znajdziesz tę w której zakochasz się naprawdę i całkowicie. A wierz mi, że z taką przypadłością, na prawdziwą miłość trzeba dojrzewać latami. Wraz z upływem lat będzie się zmieniać twoja psychika. Będziesz dojrzewać do niej. Jak się na prawdę zakochasz, to wtedy nie tylko że nie będziesz miał problemów z seksem. Samo zbliżenie do ukochanej osoby sprawi, że będziesz miał w gaciach przysłowiowy kisiel.
U ciebie jest na szczęście lżejsza postać imoptencji względnej. U niektórych osób w młodym wieku, nie tylko że występują problemy z samym seksem. Często występują też problemy nawet z odczuwaniem przyjemności z pocałunków i to z bardzo bliską osobą. Pocałunek wtedy może wywoływać nawet wymioty.
napisal(a):Marzy mi się mieć dzewczynę, z którą bym się czuł bezpiecznie (to znaczy wiedziałbym, że mnie nie zdradzi i nie podnieca się innymi gościami) i z nią mógłbym się kochać

Tego nigdy nie będziesz wiedział. To zależeć w zasadzie będzie później tylko od ciebie. Miłość nie pielęgnowana, nawet największa potrafi się rozpaść jak domek z kart. Nie wierz w tego typu bzdury, że ktoś tam ma dziewczynę która go bardziej kocha, więc żyją szczęśliwie, a tamten ma dziewczynę co mniej go kocha, więc często się kłócą i chyba się rozwiodą.
Charakter dziewczyny ma spory wpływ oczywiście, ale to twoje zachowanie względem niej będzie miało decydujący wpływ. Czy będziesz w stanie zapewnić jej godziwe warunki. Czy stać ją będzie na wszystko? Jak będziesz się do niej odnosił, gdy przyjdziesz z pracy, gdzie przepracowanie każdego dnia na przysłowiowy chleb będzie piekłem? I przede wszystkim, to dziewczyna ma czuć się przy tobie bezpiecznie.
W obecnych czasach brak pracy, stres, ciągle płaczące dzieci są w stanie wszystko zniszczyć. Dlatego ten świat jest nazywany nietrwałym. Wszystko co żyje musi umrzeć. Żyjąc na tym świecie chwytamy tylko chwilę. I tyle naszego.
napisał/a: sznurek94 2015-02-12 19:30
Dziękuję bardzo :) Kurczę.. na samą wiizytę czea się 2 miesiące u psychologa a zalezy mi i pragnę tego jak niewielu rzeczy aby móc tak normalnie się cieszyć jak inni a nie tworzyć jakieś fanaberie.. Czy długo trwa takie lecenie i terapia? B pewnie znając naszą tragiczną służbę zdrowia bede się tez rzadko zapisywał do psychologa na kolejne wizyty co może mie wpływ na nieudanie terapii :/
napisał/a: sznurek94 2015-02-12 19:33
Prawda jest też aka, że korzystalem jakieś 3 lata temu gdy nie miałem, żadnych doświadczeń z kobietami ze szkół uwdzenia, które wpajają, że kobiety lubia seks, że zawsze będą pożadac pewnych siebie facetów, że jak nie będę taki jak uczą to mnie zdradzi lub zacznie fantazjować o innym itp więc to na pewno duużo dało zwłaszcza, że się tego "najadłem" nie mając żadnych doświadczeń :/ Zerwałem z tym ale musze się wyleczyc jeszcze z tego tpu mysli..
napisał/a: Amadeusz10 2015-02-14 09:42
Psycholog zacznie ciebie wypytywać o różne sprawy, o których sobie nawet nie uświadamiasz. Przyczyną mogą być twoje relacje z matką. Czasami już po pierwszej wizycie wszystko się zmienia. On znajduje przyczynę i uświadamia ci ją, wtedy aż się zdziwisz, że takie zwykłe,, pierdoły'' mogą wywoływać takie poważne zaburzenia.
Po pierwszej wizycie u psychologa (seksuologa) będziesz miał łatwiej. Dobrze by było jak by on ci wyznaczał termin, za tydzień, czy kilka dni. Po wyjściu z gabinetu byś dostał wpis w książeczce z datą następnej wizyty, to nie miał byś problemów z zapisaniem. O wszystkim porozmawiaj z lekarzem.
Szkoły uwodzenia mówią o tym jak poderwać dziewczynę i tyle, ale nie mówią o tym jak ją przy sobie zatrzymać. Opierają się one na wykorzystywaniu instynktów zwierzęcych. Człowiek to też zwierzę i trzeba ponoć korzystać z instynktów zwierzęcych. I tak jak u zwierząt, choćby wilków. Najsilniejszy osobnik staje się przywódcą stada. Taki osobnik jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo swoim samicom. To one zabiegają o jego względy, bo czują się przy nim bezpiecznie, bo jest silny. Jak jest silny, zwinny, sprytny, zdrowy, to jest w stanie szybciej zdobyć pożywienie od patałacha. Przy nim one i ich dzieci nie umrą z głodu. Dlatego samice (kobiety) zawsze będą większą uwagę zwracać na takich samców.
Po czym poznać, że ktoś jest silny? Po tym, że jest odważny. Słaby osobnik będzie zawsze się bać. Któryś z filozofów powiedział, że jak się człowiek czegoś boi, to jest tego niewolnikiem.
Tobie akurat takie szkoły uwodzenia niewiele pomogą. Co z tego, że przyciągniesz do siebie kobietę i co dalej?