Brzydki zapach z nosa

napisał/a: andbor 2014-03-02 19:28
Nie zalewaj, pól roku? jaja sobie robisz? skup się, podaj nazwę antybiotyku.
napisał/a: andbor 2014-03-02 19:39
Jak ci pomogło w parę godzin to ktoś ma czekać pół roku? Na czyich usługach jesteś? Żenada, po prostu podaj nazwę antybiotyku a będziesz wiarygodny, inaczej jesteś gorzej niż śmieciem, bo żyrujesz na czyimś nieszczęściu, jak podasz nazwę antybiotyku zwracam honor.
napisał/a: robert2642 2014-03-02 23:28
Z tobą juz skonczylem "śmieciu". Dla takich jak ty nie powinienem wogole pomagac. Gdzie jest wogole administrator tego forum żeby przywolac tego jelopa do porządku??? Na szczęście jest tu wiele osób co maja trzeźwe spojrzenie i nie myślą PISowsko jak ty. Dla innych dodam tylko ze ten antybiotyk byl w zestawie z Mucofluidem i Nasivinem które mam jeszcze trochę na wszelki wypadek bo blyskawicznie usuwają wydzieline z nosa co sie z pewnością przyda jak dopadnie mnie katar. A co do nazwy antybiotyku to nie będę sie wyglupial i dzwonil i pytam go czy mnie kojarzy i co mi w tedy zapisal. Jak ktoś chce to niech sam zadzwoni. On sekretarki nie ma wiec odbierze osobiście. A Ty jeleniu mam nadzieje ze poradzisz sobie we własnym zakresie...panu juz podziękujemy
napisał/a: Sebastian007 2014-03-04 10:02
Witam też mam ten problem. Jakby ktoś był u tego laryngologa w Żyrardowie to napiszcie czy wam pomogło i co przepisał. Ja narazie czekam na zabieg prostowania przegród nosowych, który mam w kwietniu.
Pozdrawiam
napisał/a: robert2642 2014-03-05 22:21
Antybiotyk to AMOKSIKLAV w dawce 875mg+125mg

http://www.bangla.pl/zdjecia-sandoz-amoksiklav-tabletki-zawiesina-amoxicillinum-acidum-clavulanicum-up34716-1.htm

a tu opis... http://bartoszmowi.pl/phx_preparat/251

antybiotyk bierze sie dwa razy na dobe ale nie tylko.... jak pisalem ciut wyzej bierze sie go ze wspomagaczami w usuwaniu wydzieliny czyli najpierw NASIVIN do nosa ktory otwiera wszystkie kanaliki zatok (po wstrzyknieciu w obie dziurki glowa na maks do dołu i 10sekund gleboko oddychamy) a po 15minutach koniecznie MUCOFLUID 50mg do nosa i to samo...glowa do dolu na 10sek zeby wszystko ladnie wplynelo do zatok. przydadza wam sie chusteczki przez pierwsze 3-5dni. wazne!...wychodzic na spacery i nie siedziec w domu...na dworze latwiej sie wysmarkac a tak jak lekarz powiedzial "jak bedzie pan w domu siedzial to nigdy pan zatok nie wyleczysz" i temp.w domu max 21stopni, czesto wietrzyc. ja jestem leniwy na wskazania lekarza a i tak po 2dniach smrod z nosa znikl i juz nigdy nie powrocil :D

Jak skonczycie terapie to z łaski swojej miejcie odwage wejsc tu i moze nie podziekowac ale pochwalic sie innym ze nie trzeba rok (jak ja) sie z tym meczyc czy dluzej, ze nie potrzebne operacyjne korekty przegrody (mam na to skierowanie :D...) i ze da sie pozbyc tego ku..a zajebistego dyskomfortu jakim jest obrzydliwy smrod z nosa. i nie jest to zanikowy cuchnacy niezyt nosa...chodz fajnie brzmi ale to zupelnie co innego. mialem rope w zatokach i nazywalo sie to przewlekle bakteryjne zapalenie zatok i koniec kropka.

a ty ANDBOR...jelopie tez wejdz i napisz ze ci pomoglo...zwroc mi honor jak obiecales i pogodz sie ze mna. pozdrawiam
napisał/a: andbor 2014-03-06 11:39
Teraz dla zainteresowanych problemem z powodu którego tutaj piszemy. Mi sprawę załatwił antybiotyk DALACIN C 150 mg. Brałem to przez 4 dni co 6 godzin po dwie tabletki do wczoraj, do tego płukałem(wciągałem) wodą morską 3 razy dziennie, dosyć obficie, do tego też wciągałem OTRIVIN żeby nos był drożny, do tego też brałem rutinoscorbin. Po dwóch dniach brania antybiotyku smród ustał, niema go, chciałem o tym napisać później(za parę dni) żeby mieć pewność ale korzystając z okazji piszę teraz, mam nadzieje i wygląda na to że będzie dobrze. Z braku czasu odwlekałem wizytę u lekarza, nie byłem u lekarza, antybiotyk dostałem od znajomego farmaceuty, tak nie powinno się leczyć(bez lekarza)) ale ja tak zrobiłem i mi pomogło, może szczęście akurat miałem i trafiłem w dziesiątkę. Może komuś z tą dolegliwością pomocne to będzie. Napiszcie. Też o innych sposobach załatwienia problemu. Pozdrawiam
napisał/a: wikam2 2014-03-06 22:13
Nie jestem w stanie ocenić czy ktoś podający nr. do gabinetu reklamuje go czy nie.
Andbor Twoje wątpliwości rozumiem ale nie ma tu przyzwolenia na obrażanie kogoś w sposób wulgarny. Tj. śmieć, debil itp.
Dlatego otrzymujesz ostrzeżenie. I jw. za wyrażenia, nie opinię.

Temat uważam za zamknięty, jakiekolwiek odniesienia dot. przepychanek słownych a nie nosa(!) będą skutkowały banowaniem. I tyczy się to każdego.
napisał/a: agnesmagnes 2014-07-09 13:32
Ratujcie !!!!!!!!!!!!!!!!! od 2 tygodni mam to smiedzace g**no z nosa co mam robic....lekarz ?(jaki)ogolny czy laryngolog?
czy zakupic to co tu pisaliscie sama niewiem coooo kupic hmm jakis SINUPRET czy ZINOXX 500mg czy sinulanam forte ?
doradzcie co mam robic chce sie tego badziewia pozdbyc
a zaczelo sie to od głupiej alergii najpierw kichanie katar jak z kranu po jakims czasie zawaliło mi gardło i dalej ten katar i na koncu to smierdzace gówno z nosa no masakra jakas ...........
plisss czekam na wiadomosci od wassssss/.................
pozdrawiam smierdzieli
napisał/a: robert2642 2014-07-09 14:27
zadzwon do niego 601322012, nikt ci nie karze sie umawiac...to konkretny laryngolog. walilo mi z nosa przez rok, dzieki niemu pół roku juz spokoj. nie chcesz to wykup te leki co pisalem wyzej ale radze zadzwonic. trzymaj sie
napisał/a: Krzesło 2014-07-09 14:32
Wiem, że ten temat był już poruszany nawet kilka razy. Jednakże, ja natrafiłem tylko na stare posty, które niewiele wniosły do mojego problemu... A więc tak... z nosa śmierdzi mi chyba tylko z lewej dziurki. Posiadam tą przypadłość chyba od urodzenia. Brzydki zapach "pojawia się i znika". Sam go nie często wyczuwam. Powiadamiają mnie o tym raczej inne osoby, co jest dla mnie trochę krępujące. Zważywszy na to, ze mam 16 lat...Byłem już na kilku wizytach u laryngologa. Koleś obejrzał obie dziurki i stwierdził, że mam na coś alergię. Podłubał w lewej dziurce jakimś zakrzywionym drucikiem i generalnie kazał mi później dmuchać w chusteczkę, chcąc stwierdzić czy z nosa wyleciało to co chciał. Moim zdaniem, z nosa nie poleciało nic innego jak tylko krew z katarem. Bo katar praktycznie mam przez cały rok (tak jakbym właśnie miał na coś alergię). Doktor oczywiście przepisał mi różnego typu areozole do nosa. Jednakże dopiero wieczorem z nosa (lewej dziurki, czyli tej w której dłubał lekarz) wyleciało coś na wzór skorupki. Jakby jakiś zaschnięty osad (koloru szarego). Średnica 0.5cm, grubość 1mm. W czasie stosowania areozoli katar jakby minął, ale tylko na czas ich stosowania. Byłem dobrej myśli, i miałem nadzieję, że pozbyłem się mojej dolegliwości... Jednak wcale tak nie jest. Nadal mi śmierdzi z dziurki, nie wiem czemu. Byłem kiedyś u dentystki no i wiadomo ona też to wyczuła. I zaraz mi sprawdziła migdałki. Czyli, że ten zapach może też być przyczyną migdałków?! Dużo czytałem w internecie. Niektórzy mówią, że potrzebna jest operacja tych ścianek nosa, żeby je zwęzić, inni piszą, że to zagnieżdżona bakteria powoduje ten smród. Sam już nie wiem, co zrobić. Niedługo wybiorę się na kolejną wizytę u laryngologa, chociaż nie wiem czy coś pomoże. Aha... no i jeszcze mam jakiś białawo-żółtawy nalot na języku.


PS. Tych areozoli nie mogę ciągle stosować, bo one są tworzone na zasadzie jakiś sterydów, a to trochę szkodzi organizmowi po dłuższym czasie. Zresztą areozol niwelował tylko katar, Nie wiem czy smród zanikał na czas ich stosowania.
napisał/a: radek07 2014-07-09 15:01
Trzeba by zrobić wymaz z jamy nosowej i ustnej, a do tego sprawdzić migdałki.
napisał/a: andbor 2014-07-09 18:28
Mi sprawę załatwiła kuracja tak jak już pisałem. krótko to stosowałem. Problem już nie wrócił.