Brzydki zapach z nosa
napisał/a:
andbor
2015-03-12 14:23
Może najpierw do lekarza, możesz zasugerować "nasze antybiotyki" ale my mieliśmy problemy z zatokami a nie z gólą w gardle. Powodzenia, i możesz napisać później jak było, zawsze to informacja dla kogoś z problemem, a nie jest to mały problem, zresztą wiesz najlepiej.
napisał/a:
vee1
2015-04-06 22:48
Na poczatek najwazniejsze- antybiotyk klindamycin i flukonazol to pomoglo mi zwalczyc smrod gowna z nosa
Moja historia ze smrodem z nosa o zapachu kupska trwa juz 4 lata. Takze niestety moj post nie bedzie zbawieniem dla poszukujacych lekarstwa. Przez pierwsze dwa lata sprobowalam wszystkiego. Najpierw były wizyty u lekarzy, rozne spraye i proste leki, potem sterydy (sinupret, flixonase, nasonex), nic nie pomagało potem wymazy z gardla, antybiotyki, cipronex-odrobine zmniejszyl smrod potem tomografia... Wyszly polipy niedroznosc itd znowu antybiotyki i kolejne itd
W między czasie probowalam co znalazlam na forach srebro koloidalne do nosa, jakas masc na gronkowca do nosa, clotrimazolum na nos i do nosa.. Plukanie nosa woda z sola, inhalacje z vicka z szalwii.. Lampa zeptera.. Nic nie pomoglo!!!! Smrod taki że ciężko funkcjonować, bolu glowy typowego dla zatok brak wiec lekarze nie maja objaw ksiazkowych i nie ma diagnozy...
Wreszcie jeden mi pomógł... Clindamycin i fluconazol -pomoglo koniec smrodu nagle czuje zapachy i ciesze sie zyciem!!!
...a po 3 miesiącach jak konczylam zwykle przeziebienie zwykly katar znów zmienil sie w zielony i śmierdzący...:(
Zaczelam czytać o grzybicy i laczyc rozne objawy typu czeste infekcje ginekologiczne z tym nosem i te leki które pomogły to przecież przeciwgrzybiczne... Lekarz który je kiedyś przepisał znajomy znajomej znów po prosbach je wypisal (juz nie m miałam możliwości się z nim spotkać mieszkając za granica) znowu przeszlo ale zaczelam sie zastanawiac jak nie dopuscic do kolejnego powrotu. Zmienilam diete (bez pszenicy) i zaczelam bardziej dbac o to co jem, wszystko było ok dwa miesiące, potem nazarlam sie czekolady (pozywka dla grzyba) potem jakis kac, oslabiony organizm, przeziebienie no i kiedy przeziębienie juz znikalo to juz bylo znów czuć zapach z nosa... Tylko teraz ten znajomy lekarz powiedział, że już nie przepisze mi tych lekow, bo juz je raz powtarzalam a nie mozna, sa mocne itd. stwierdzil ze to juz kwalifikuje się na zabieg FESS.
Moja historia ze smrodem z nosa o zapachu kupska trwa juz 4 lata. Takze niestety moj post nie bedzie zbawieniem dla poszukujacych lekarstwa. Przez pierwsze dwa lata sprobowalam wszystkiego. Najpierw były wizyty u lekarzy, rozne spraye i proste leki, potem sterydy (sinupret, flixonase, nasonex), nic nie pomagało potem wymazy z gardla, antybiotyki, cipronex-odrobine zmniejszyl smrod potem tomografia... Wyszly polipy niedroznosc itd znowu antybiotyki i kolejne itd
W między czasie probowalam co znalazlam na forach srebro koloidalne do nosa, jakas masc na gronkowca do nosa, clotrimazolum na nos i do nosa.. Plukanie nosa woda z sola, inhalacje z vicka z szalwii.. Lampa zeptera.. Nic nie pomoglo!!!! Smrod taki że ciężko funkcjonować, bolu glowy typowego dla zatok brak wiec lekarze nie maja objaw ksiazkowych i nie ma diagnozy...
Wreszcie jeden mi pomógł... Clindamycin i fluconazol -pomoglo koniec smrodu nagle czuje zapachy i ciesze sie zyciem!!!
...a po 3 miesiącach jak konczylam zwykle przeziebienie zwykly katar znów zmienil sie w zielony i śmierdzący...:(
Zaczelam czytać o grzybicy i laczyc rozne objawy typu czeste infekcje ginekologiczne z tym nosem i te leki które pomogły to przecież przeciwgrzybiczne... Lekarz który je kiedyś przepisał znajomy znajomej znów po prosbach je wypisal (juz nie m miałam możliwości się z nim spotkać mieszkając za granica) znowu przeszlo ale zaczelam sie zastanawiac jak nie dopuscic do kolejnego powrotu. Zmienilam diete (bez pszenicy) i zaczelam bardziej dbac o to co jem, wszystko było ok dwa miesiące, potem nazarlam sie czekolady (pozywka dla grzyba) potem jakis kac, oslabiony organizm, przeziebienie no i kiedy przeziębienie juz znikalo to juz bylo znów czuć zapach z nosa... Tylko teraz ten znajomy lekarz powiedział, że już nie przepisze mi tych lekow, bo juz je raz powtarzalam a nie mozna, sa mocne itd. stwierdzil ze to juz kwalifikuje się na zabieg FESS.
napisał/a:
Atom
2015-05-16 20:03
Mam to od 2 miesięcy. Obserwuje to wnikliwie. Zarówno niezyt jak i smród lub duszący, gryzący zapach. Mam wąski nos i skrzywioną przegrode, więc czasem totalna blokada nosa. Wszyscy piszecie, że ten zapach jest z nosa, natomiast u mnie jest na zewnatrz, gdy szybko wyjde do innego pomieszczenia to go nie czuję, podobnie w nocy gdy nakryje sie kołdrą to równiez go nie czuję. Oczywiście sama flegma ma również jego zapach i smak ale jest to sprawa wtórna. Wnioski sa jednoznaczne. Skąd sie więc bierze. Na pewno nie jest on pochodzenia naturalnego i to raczej nie flegma go powoduje lecz on tworzy flegmę. Tak jak piszecie przychodzi i odchodzi nagle w ciągu 1 minuty nie zaleznie od czynności leczniczych. Po poczuciu zapacu, następuje uczucie wypełnienia nosa a po kilku minutach jest juz pełno flegmy. Jeżeli jest to to o czym myśle to niestety jesteśmy na to skazani do końca zycia. Żadne antybiotyki nic nie pomoga. Poczytajcie sobie o urządzeniu Haarp znajdującym sie na Alasce, nadaje na satelity a te na anteny telewizyjne i do nas. Oddziałowuje falami milimetrowymi o czestotliwości liczonej w GHz, zwykłe patogeny mają w większości od 200 do 600 KHz. Sam nie wywołuje stanu zapalnego. Podrażnia jednak śluzówkę, która przekrwiona jest łatwiejsza do sforsowania przez naturalne patogeny.Sprawa beznadziejna, Może dosłownie wszystko Trzeba by go zniszczyć. Działa bardzo precyzyjnie dlatego chorują tylko wybrani?! - czy tylko losowo czy celowo tego nie wiem.
http://www.zwiastun2009.republika.pl/HAARP.htm
http://www.zwiastun2009.republika.pl/HAARP.htm
napisał/a:
andbor
2015-05-17 10:44
Atom, idź z tym smrodem do laryngologa i możesz mu wspomnieć o antybiotykach które są wymienione na tym forum i zażegnały problem u konkretnych osób.
Radze Ci nie wspominaj mu o jakim HAARPie bo bez wątpienia skieruje się do psychiatry, i proszę Cię, nie pisz że jak to piszę to mną w tym momencie steruje jakiś haarp. Hahaha.
Zdrowia życzę.
Radze Ci nie wspominaj mu o jakim HAARPie bo bez wątpienia skieruje się do psychiatry, i proszę Cię, nie pisz że jak to piszę to mną w tym momencie steruje jakiś haarp. Hahaha.
Zdrowia życzę.
napisał/a:
doctorersi
2015-06-08 14:11
Witam, być może komuś pomoże to, co mi pomogło, nie ma w tym żadnej filozofii.
Otóż pomógł mi antybiotyk Duomox, jest to nic innego jak zwykła Amoksycyklina, dostępna wszędzie (chociaż polecałbym bardziej jej połączenie z kwasem klawulanowym - Amoxiklav). Ponadto terapia obejmuje również inhalacje, raz dziennie przed snem. Przed inhalacją oczyszcza się nos w miarę możliwości, potem sama inhalacja, która ma pomóc otworzyć zamknięte kanały, potem znów oczyszczanie nosa i po nim jak najszybciej, póki wszystko jeszcze jest "ciepłe" zaaplikować do nosa SOLIK spray. To jest bardzo ważna część tej terapii. Inhalacje oczywiście gorąca woda + inhalol + sól morska. Ponadto sinupret i coś na wzmocnienie naczyń (ascorutical np.) oraz kilka razy dziennie czyszczenie nosa wodą morską. Przed inhalacją można przepłukać gardło płukanką o nazwie GARGARIN, co pomoże wytruć drobnoustroje z nosogardła. Taka terapia powinna poskutkować jeżeli bakteria nie jest bardzo oporna i nie chcemy od razu wdrażać nie wiadomo jakiego leczenia. Jeszcze raz powtarzam: ANTYBIOTYK + INHALACJA z SOLIKIEM + SINUPRET + GARGARIN + WODA MORSKA. Pozdrawiam, mi pomogło podkreślam raz jeszcze. :)
Otóż pomógł mi antybiotyk Duomox, jest to nic innego jak zwykła Amoksycyklina, dostępna wszędzie (chociaż polecałbym bardziej jej połączenie z kwasem klawulanowym - Amoxiklav). Ponadto terapia obejmuje również inhalacje, raz dziennie przed snem. Przed inhalacją oczyszcza się nos w miarę możliwości, potem sama inhalacja, która ma pomóc otworzyć zamknięte kanały, potem znów oczyszczanie nosa i po nim jak najszybciej, póki wszystko jeszcze jest "ciepłe" zaaplikować do nosa SOLIK spray. To jest bardzo ważna część tej terapii. Inhalacje oczywiście gorąca woda + inhalol + sól morska. Ponadto sinupret i coś na wzmocnienie naczyń (ascorutical np.) oraz kilka razy dziennie czyszczenie nosa wodą morską. Przed inhalacją można przepłukać gardło płukanką o nazwie GARGARIN, co pomoże wytruć drobnoustroje z nosogardła. Taka terapia powinna poskutkować jeżeli bakteria nie jest bardzo oporna i nie chcemy od razu wdrażać nie wiadomo jakiego leczenia. Jeszcze raz powtarzam: ANTYBIOTYK + INHALACJA z SOLIKIEM + SINUPRET + GARGARIN + WODA MORSKA. Pozdrawiam, mi pomogło podkreślam raz jeszcze. :)
napisał/a:
1212pablo
2016-02-17 11:15
napisał/a:
marek1811
2016-02-29 13:20
Też borykałem się z tym problemem. Po wielu wizytach w gabinecie laryngologicznym oraz przeróżnych antybiotykach, maściach oraz cudownych psikadełkach problem nie ustępował. W miedzyczasie prześwietlenia oraz tomografia zatok. Póżniej skierowanie i operacja przegrody nosowej i dalej nic. Po 1,5 roku męczarni pani doktor w mojej przychodni pyta czy próbowałem antybiotyku o nazwie Clindamycin lub podobnie. Jako że mam problem z antybiotykami co okazało się podczas przygody z zatokami byłem negatywnie nastawiony. No ale po zażyciu okazało się że problem ustąpił. Stan trwa już kilka miesięcy i nie chciałbym aby ten problem powrócił.
napisał/a:
andzia_1975
2018-07-09 14:14
Mam planowaną operację przegrody nosowej. Czego się spodziewać?
napisał/a:
Rafraf85
2018-12-23 07:32
Witam też miałem taki problem dłuższy czas. W moim przypadku pomogła 3 miesięczna kuracja entitisem. Już po pierszysz tabletkach po przebudzeniu rano czułem że nie śmierdzi mi z ust i nosa. Polecam sprawdzić, kuracja 3miesiace 30tabletek 50zł czyli cała kuracja około 150zl ale tak jak w moim przypadku nie żałuję. Pozdrawiam i trzymam kciuki
napisał/a:
Jolanta.M
2019-07-30 15:55
Witam wszystkich ,też mam ten problem już bardzo długo ,nabawiłam się od tego depresji lękowej bo to żyć normalnie się nie da unikałam ludzi wychodziłam z domu jak musiałam ,ale co ja tu będę pisać pewnie przechodziliście to samo,ostatnio dużo o tym myślę bo życie ucieka , co zrobić jest nas trochę może jakieś spotkanie ,co myślicie ,pozdrawiam Jola
napisał/a:
Malwa26
2019-11-04 12:07
Witam, Jolu gdzies na tym portalu ktos napisal ze jest lekarz w Jeleniej Gorze ktory pomogl jemu sie wyleczyc z podobnych problemow (smrodkow)
Napisalam do niego 3 miesiace temu ale bez odp ;( jesli sie odezwie to napisze
napisał/a:
Malwa26
2019-11-04 12:10
Witam, Jolu gdzies na tym portalu ktos napisal ze jest lekarz w Jeleniej Gorze ktory pomogl jemu sie wyleczyc z podobnych problemow (smrodkow)
Napisalam do niego 3 miesiace temu ale bez odp ;( jesli sie odezwie to napisze
Podaje jego post:
napisał/a: hyzak 2019-07-11 13:43
Podzielę się przygodą z zatokami, dziadostwem jakie się dorwało.
Męczyłem się z tym od dziecka. Wieczne chodzenie do laryngologów, przyjmowanie leków i nic nie pomagało, a jeśli tak to na chwilę... Najgorsze był bóle głowy, ropna wydzielina z nosa, ust. Ciężko mi teraz pamięcią sięgnąć do tamtych lat, ale chyba brakowało świadomości sprawy. Opadały ręce więc pogodziłem się z tym faktem i po prostu żyłem z tym, z buntowany na lekarzy, że nie potrafią pomóc.
Próbowałem inhalacji, oczyszczania sinus rinse (neilmed) - to jeszcze pogroszyło - trzeba zacząć od przyczyny, a nie bez sensownego oczyszczania.
Paradoksalnie, tego roku na wiosnę, kiedy zaczęło wszystko kwitnąć, nastąpiła kumulacja problemów! Dosłownie najlepszym przyjacielem były chusteczki. Sprawa się tak skomplikowała, że w nocy nie mogłem spać. Znacie to uczucie oddychania przez nos? - w dzień jeszcze się to kontroluje... a noce nie przespane - człowiek zmęczony, bóle głowy. Nos zapchany, brak czucia tego co spożywasz, co rano wykrztuszanie okropnej flegmy. Najgorsze to był o już kiedy miałem przetarte nozdrza od smarkania, wydłubywania zaschniętych płatów (podrażniały i drażniły do ciągłego kichania), spuchnięty nos i dziwna struktura jakby, flegma w nosie się odkładała! - pojawił się nieprzyjemny zapach z nosa jak i ust, biały język.
Zrobiłem wypas z nosa i jamy ustnej, okazało się, że mam gronkowca w nosie. Szybka wizyta u lekarza, objaśnienie sprawy - polecam zapoznać się terminem biofilm bakteryjny. Koszta imprezy za leki 350 zł wraz z wizytą ;)
Obecnie już 4 dzień od stosowania się do zaleceń lekarza i jest bardzo dobrze! :) Mam nadzieję, że nie wróci! Miłe uczucie znów oddychać w pełni, wysypiać się. Czuć smak spożywanego produktu - mleko, ser, czekolada nie powoduje już dziwnej śliny. Brak gówna żółtego, ropnego z nosa czy spływającego po tylnej ściance. Język czysty, brak nieprzyjemnego zapachu z ust i nosa.
Leki:
- Amoksiklav (2x1 8:00, 20:00)
- Metronidazol (2x1 8:15, 20:15)
- Flucofast (1x 15:00)
- Clatra (1x wieczór)
- Muccosianl (1x rano)
- Taboradex (na noc, na leżąco, 2x1 kropli do nozdrzy, a następnie wciągać, nie dziwić się, że to krople do oczów)
- Mupriox (na noc, w wielkości główki od zapałki na palec i wmasować do każdej z nozdrzy)
- Dicoflor 60 (1x1 ostatni na noc, nie jeść, nie pić po nim! - pigułkę wsypać do szklanki z wodą i przepukać jamę ustną, potrzymać chwilę i połknąć)
Raczej przebywać w domu na czas przyjmowania leków - antybiotyk. Leki spożywać po jedzeniu, uzupełniać dobre bakterie jogurtami naturalnymi (polecam robić własny z owocami). Na koniec, ważne, aby oczyszczać zatoki/nos po przez wciąganie, nie wydmuchiwanie!
Powodzenia! Jak ktoś chce namiar na lekarza, to priv (Jelenia Góra)