Chory ząb

Syn tym razem nie ma wyjścia. Od chorób zęba można nawet umrzeć i to trzeba mu powiedzieć. A teraz w stomatologii są o wiele mniej bolesne metody. Ból można zniwelować do zera. A ile syn ma lat? Sam miałem kiedyś problem z zębami i wiem co to znaczy nie chodzenie do dentysty. Ale najłatwiej iść na wizyte prywatną i po prostu określić stan rzeczy, a co do zęba to rozwija sie stan zapalny, wyciekająca ropa jest przyczyną nieprzyjemnego zapachu. Który to ząb i stały? A boli?

Syn ma 17 lat. Natomiast co do zęba, boli go górny ząb po prawej stronie. Nie boli on zbyt często, ale jeżeli już zacznie, to jest to okropny ból. Długi czas nie bał się dentysty, dopóki pewnego razu nie miał borowanego bolącego zęba, który po zabiegu bolał go cały dzień. Od tego czasu nie chce słyszeć o dentyście. Przez to okropnie boi się bólu i nie przekona go żadne znieczulenie... Jak sam twierdzi, choć nieco żartobliwie, pójdzie dopiero, jak go uśpią i wtedy mogą mu wiercić w zębie.

Szczerze? To Ty jesteś Jego ojcem czy on??!! Bo ja nie rozumiem.Do dentysty!!!!!!!!!!! Bo będzie żałował jak mu wyrwą czy coś. Trzeba go wyleczyć póki jeszcze można. A jak mu wyrwą, to bedzie bolał tydzień conajmniej. Dlatego tzreba udać się czym prędzej na wizytę.

Niejednokrotnie został rejestrowany do przychodni, jednak odmawiał. Niestety siłą go nie przykleję i nie zaciągnę do dentysty. Od pewnego czasu bardzo boi się dentysty, tego bólu i nie przekonają go nawet słowa, że nic nie będzie bolało po znieczuleniu, bo uważa, że i tak będzie boleć...

A poza tym, tam już nie ma co wyrywać, bo ząb dokucza mi długi czas i przez co kawałek po kawałku się kruszył i prawdę mówiąc niewiele z niego zostało... Tylko wielka dziura w której się coś zbiera.

To tym prędzej trzeba go wyrwać. To nieuniknione jeżeli chcę Pan jeszcze nie mieć z zębem większych problemów!

A, i istnieje takie coś jak znieczulenie. Fakt że przy wyrwaniu zęba mało pomagam, szczerze to boli zajebiście ale tzreba wytrzymać, bo od zęba są największe choroby jamy ustnej i nie tylko.

Ząb to nie tylko korona ale też korzeń siedzący głęboko w kości a w nim resztki martwej tkanki po nerwie - całe to paskudztwo jest wysiewane do krwiobiegu