chrzestniak mięsakowy;/

napisał/a: sylwia833 2008-09-04 23:46
hmmm mysle ze i tak wiedzieli ze trzeba bylo mi usunac guza bo mnie kolano noga bolala i to z miesiaca na miesiac bardziej a mieli nadzieje ze to jednak chrzestniak....zycze ci powodzenia wynik na pewno bedzie dobry ...no a ja odliczam dni do operacji...pozdrawiam
napisał/a: Enigma196 2008-09-07 13:10
Dziękuję. Muszę odczekać swoje, swój stres i oby na tym się skończyło choć nigdy nie wiadomo niestety. Mam jeszcze jedno pytanie. Pisałaś że guz zajął dużą część kości? Tzn był on w kości czy na niej i jak dużą? Mój guz miał ok 5cm ale urósł jakby na kości tzn w tkankach miękkich kość podobno jest tylko trochę uszkodzona póki co...
Dziękuję za cierpliwość w informowaniu mnie. Życzę powodzenia operacji. Na pewno jesteś w dobrych rękach i wszystko będzie dobrze:).
napisał/a: sylwia833 2008-09-07 21:02
mialam ubytek kosci wielkosci 6x4 guz zająl duza czesc kosci i niestety tez powierzchnie stawowa klykcia czyli niestety ale nie moglam zginac nogi...zreszta do tej pory nie moge do konca....aaa i nie stresuj sie tak niepotrzebnie bo mysle ze skoro biopsja wyszla dobrze to nie ma co sie dreczyc i tak sobie mysle ze lekarze juz jak zobacza na tomografi to mniej wiecej rozruzniaja jaki to guz...a skoro tobie biopsja wyszla wpozadku to nie ma powodow do obawy.....a jesli mozesz to napisz gdzie mialas robiona biopsje...
napisał/a: Enigma196 2008-09-07 21:49
Jestem leczona w szpitalu im Kopernika w Łodzi. Najpierw byłam w regionalnym szpitalu ale tam nie wiedzieli za bardzo jak się za to zabrać. Ordynator przyznał wprost że tam "lepiej znają się na nowotworach" co było dla mnie w tamtym momencie szokiem;). I rzeczywiście resekcja guzów jest tam na porządku dziennym. Zrobili mi od razu biopsje i tomografie klatki piersiowej i jamy brzusznej (chyba po to żeby wykluczyć ewentualne przerzuty). Było to strasznie stresujące czekać na te wyniki, ale dobrze że sprawdzili. A Ty gdzie się leczysz?
napisał/a: Enigma196 2008-09-07 22:06
Ah :) co do biopsji to niestety zdarzają się przypadki kiedy wynik biopsji i badania wyciętej całości różnią się ;/. Pytałam o to swojego lekarza. Także na tym forum dostałam taką odp. Ale dziękuję za dobre słowa :) tez staram się wierzyć, że będzie dobrze.
napisał/a: sylwia833 2008-09-07 22:22
to bardzo dobrze ze leczysz sie w szpitalu w ktorym takie zabiegi sa na pozadku dziennym...moj lekarz z przychodni tez myslal zeby mnie u siebie zoperowac ale jednak mnie wyslal do szpitala gdzie takie zabiegi sa na codzien wykonywane...konkretnie to w piekarach slaskich.....i teraz jak rozmawialam z nim to sam powiedzial ze bardzo dobrze ze mnie tam poslal ....kurcze zrobili ci przeswietlenie klatki mnie nie i ostatnio coraz czesciej o tym mysle ze moze powinni ...ale nie moge popadac w paranoje bardzo ufam moim lekarzom sa cudowni....
napisał/a: Enigma196 2008-09-07 23:00
No to obie jesteśmy w odpowiednich rękach:). Co do klatki to może warto o to poprosić. Lekarze na pewno wiedzą co robią i warto im ufać. Z drugiej strony to Twoje zdrowie i komfort psychiczny. No cóż panika się zdarza, oby nie za często.
napisał/a: sylwia833 2008-09-09 13:04
;)) a kiedy dostaniesz te wyniki? daj znac jak juz bedziesz je miala...pozdrawiam
napisał/a: Enigma196 2008-09-09 14:48
Dzwoniłam wczoraj ale to za wcześnie. Może będą w przyszłym tygodniu. Oj jakoś nie potrafię się nie stresować choć mam póki co dobre wyniki. Fakt, że istnieje możliwość że wynik będzie się różnił ciągle mi chodzi po głowie i pobudza wyobraźnię niestety.Pozdrawiam serdecznie :)
napisał/a: Enigma196 2008-09-20 20:26
Witam:). Tydzień temu odebrałam w końcu wyniki badania histopatologicznego. Potwierdził się brak złośliwości, który wykazała biopsja. Niesamowicie się cieszę. Lekarze jednak kazali mi przyjść na kontrolę za 3 miesiące. Chyba chodzi o to że ten guz może odrastać? Najprawdopodobniej to chondroma (chrzęstniak). Nie wiem na ten temat za wiele, gdzieś na tym forum czytałam że może odrosnąć jako złośliwy? Czy to rzeczywiście możliwe? Pozdrawiam serdecznie:).
napisał/a: sylwia833 2008-09-20 22:20
witaj gratuluje..;)))no teraz trzeba bedzie kontrolowac mysle ze jak nie przeszkadza ci on w niczym i jesli nie bedzie rosl to wszystko bedzie ok ale co sie martwic na zapas nie jest zlosliwy wiec glowa do gory a jesli trzeba bedzie go wyciac to spoko przezyjesz ja dalam rade a uwierz mi ze jestem bardzo malo wytrzymala na bol i straszna ze mnie -panikara i sama bylam w szoku ze tak dobrze to znioslam pozdrawiam...
napisał/a: Enigma196 2008-09-21 12:27
:)))))))) na pewno nie będę martwić się na zapas, ale mam zamiar być czujna i odwiedzać regularnie lekarza. Ja w sumie operację też zniosłam nieźle, tylko po narkozie czułam się fatalnie. Ale guza już nie ma, ręka prawie sprawna :). Tylko spora blizna została, ale nawet mi się podoba;). A kiedy Twoja operacja? Czy już była? Jeśli nie to odezwij się koniecznie jak już będzie po wszystkim. Pozdrowienia.