Co jeść by nie poszło w brzuch

napisał/a: gogler7 2015-08-17 10:30
raczej czego nie jeść - cukru i nie pić napoi słodzących. Obniżyć wielkość posiłków. U mnie poskutkowało.
napisał/a: Corvax 2016-07-04 14:27
JA na sobie od paru miesięcy wypróbowuje carb cycling i powiem, ze dla mnie rewelacja.
W wieeelkim skrócie polega to na manipulacji węglowodanami. Sposób tej manipulacji zależy od celu jaki chce sie osiągnąć. Najlepsze rezultaty przynosi w połączeniu z ćwiczeniami ale nie jest to konieczne.
Ja akurat ćwiczę na przyrost masy mięśniowej nie chcąc jednocześnie przybrac tkanki tłuszczowej. Teoretycznie nie jest to możliwe, bo to dwa przeciwne procesy ale w tym planie żywieniowym się udaje i to bardzo dobrze.
Robiąc taki wielki skrót podstaw:
1. Należy ograniczyć mocno cukry
2. w pewne dni organicza sie bardzo mocno spożycie węglowodanów
3. w dni, w które jemy węglowodany te zjadane należy zastąpić na zdrowe, pełnoziarniste z niskim indeksem glikemicznym, spożywać przy tym sporo blonnika i nie łączyć węgli z tłuszczami
4. w dni niskowęglowodanowe zwiększamy spożycie białka a nawet tłuszczy ale tłuszcze tylko zdrowe ale nie w tradycyjnym rozumieniu tj roślinne = zdrowe. Wcale tak nie jest. Z grubsza oliwa z oliwek rządzi lub olej kokosowy. Do tego suplementacja kwasu Omega 3. (Omega 6 ograniczamy i właśnie dlatego nie wszystkie tłuszcze roślinne są zdrowe).
5. ćwiczenia siłowe na masę ustawiamy w dni wysokowęglowodanowe. W pozostałe dni tj. niskowęglowodanowe albo odpoczywamy albo robimy ćwiczenia kardio.

JEst więcej zasad oczywiście np nie powinno się ustawieć więcej jak 3-4 dni niskowęglowodanowe pod rząd bo po spaleniu glikogenu organizm zaczyna spalać ciężko wypracowane mięśnie itd. Cały ten program oparty jest na ząłożeniu, ze to nei kalorie spożywane trzeba ograniczać, tylko metabolizm trzeba przyspieszyć i...spalać więcej. Sposobem na to jest przerywanie tych postów niskowęglowodanowych, właśnie dniami ze spożyciem 'dobrych' węglowodanów. BArdzo pomocne w rozkręcaniu metabolizmu są tez spacjalne ćwiczenia (a raczej ich intensywność duża, zapewniająca wydzielania hormonów anabolicznych) W przeciwnym razie organizm się przyzwyczaja do obniżonej kaloryki i przestaje spalać tłuszcz a z czasem wręcz zaczyna go gromadzić w reakcji obronnej.

Musze przyznać, ze efekty są zaskakujące. Zszedłem z tkanką tłuszczową z 17% do 10,5% w 3 lub 4 tygodnie (mierzone fałdomierzem więc dość dokładnie). TO wszystko przy niemal nie zmienionej masie ciała, więc spalony tłuszcz udało się przynajmniej częściowo zamienić na mięśnie, co zresztą tez widzę po sobie.
napisał/a: chorutek 2016-10-10 09:01
ja z apką dietkuję, samej nie idzie mi układanie diety, a ostatnia dieta rozpisana przez dietetyka jest tak neismaczna, że nie da się tego jeść ehs... dziś np miałam jaglankę z masłem orzechowym mlekiem i bananem. Przed treningiem zarzucę jeszcze immuno colostrum, żeby poprawić wydolność i podnieść odporność bo coś mnie przesilenie dobija i heja na k1 :) a po treningu sałatka z kurczakiem i mango :)
napisał/a: lazardo 2017-02-02 11:05
Ja mam prostą dietę mało słodyczy, tłustych rzeczy i przetworzonych rzeczy, a dużo ruchu ;]