Co mi jest ???

napisał/a: JKB 2013-08-22 08:52
Witam

Półtora roku temu zaczął sie mój problem z zoladkkiem - po zjedzeniu czegokolwiek mój żołądek puchl jak balon, chciało mi "beknac" ale niestety nie mogłem. Po kilku dniach doszedl do tego wszystkiego skurczu żołądka , bardzo bardzo bolesny i miałem ochote wymiotowac. I tak przez pól roku chodziłem do gastrologow i badałem sie - 4 pełne morofolgie, usg brzucha, gastroskopie, badanie moczu, tarczyca, próby watrobowe i wszystko jak u małego dziecka - wzorcowe. Nic nie koglem jesc takmńie bolalo i z schudlem 7 kilo. Powiedziano mi ze to nerwica i zespół jelita drazliwego. Na nerwice i dolegliwości zoladkowe dostałem sulpiryd który brałem pól roku. Wszystko sie uspokoiło ale dostałem mega zaparc. Od 10 lat miałem zaparcia ale teraz to były bardzo ciężkie - stosowalem czopki gilcerynowe . Przytylem znowu 6 kilo. I tak minęło 1,5 roku aż wpadłem na pomysł ze moze to dieta. Rodzina umówila mnie z dietetyczka która okazała sie lekarzem badajacym biorezonansem. Wyszło mi ze mam alergie na cukier i mleko (jadłem tego bardzo duzo) i mam candide, mucor racemosus . Dostałem probiotyki balsam kapucynski olejek oregano i mikroelementy żeby odkwasic organizm + dieta bezmleczna i bezcukrowa po której w ciagu miesiąca schudlem 2 kilo - nie wiem czy to normalne. Zaparcia minęły, stolec normalny, objawy z układu pokarmowego mińimalne. Jak trzymam dietę to praktycznie ich nie ma. Zmartwilem sie trochę tym grzybami mucor racemosus, bo pani doktor powiedziała ze mogę mieć problemy z dotlenieńiem i skrzepami. Widząc ze medycyna konwencjonalna dawno już o mnie zapomniała, a naturalna jak widać cos pomaga poszedłem na badanie żywej kropli krwi. I tu sie zaczęło ... Lekarz nawymyslal mi duzo rzeczy - anemie, uszkodzenie krwinek, zły wygląd erytryctow, agregacja i rulonizacja erytrocytów, moze choroba autoimuńologiczna, itd. Załamało mnie to. Poszedłem do laboratorium zrobic wszystkie badania jeszcze raz. Krew wyszła ok , poza eozynocytami, mocz badanie i powiew ok, CRP pońizej 1, glukoza 90, zrobiłem tez wymaz z gardła i nosa. I tu już wychodowano rożne rzeczy. W nosie mam grońkowiec zlocisty - liczne. W gardle mam candide albicans, haemophilus parainfluenzae i streptococus viridans - wszystko liczne. Pani w laboratorium powiedziała ze najgorsza ta candida bo reszta to flory fizjologiczna a grońkowiec mogę być nosicielem. Poszedłem do laryngologa i potwierdził to widzi z jednej strony lekkiego grzyba. Zadzwoniłem do lekarza od kropli krwi a ona znowu nawymyslal, ze z tej candidi moze być rak płuc bo pewnie mam go w plucach, ze mam pasożyty bo eozynofile podwyższone, ogólnie lipa. Pytanie czy z tym grońkowcem cos mam robić ??? Z candida ??? Czy mogę mieć candide w plucach ??? I co robić ze streptococusem i haemophilus ???? Na dzień dzisiejszy boli mnie czasami głowa - raz czoło, raz po bokach, na górze, bóle szyi, bóle galek oczach i widzenie za mgła. Dzisiaj boli mnie brzuch ale moze to z nerwów. Mam 35 lat 176cm ważne 71 kg, ciśnienie mam 100 na 60 lub 70 gdzie całe życie miałem 120/70, temperatura ciała 36-36,2 a za chwile 37-37,2. Bol w okolicy lewej nerki i lewego sutka. W zatokach mam stwierdzone polipy ale narazie nie chciano mnie operowac. Lekarze ogólnie mówią ze nic mi nie jest a znachorzy i zielarze straszą ze bóg wie co mi jest i trzeba szybko działać. Pogubilem sie już i nie wiem co robić, na co sie leczyć. Na brzuch , na nerwice czy na zatoki, czy teoic te grzyby i bakterie ??? Proszę o pomoc!!!

Pozdrawiam
JK